Polak został ministrem spraw wewnętrznych Litwy

Na stanowisko ministra spraw wewnętrznych nowego rządu na Litwie powołany został Polak, Władysław Kondratowicz. Centrolewicowy rząd pod przewodnictwem Gintautasa Paluckasa zastąpił dotychczasowy, centroprawicowy rząd Ingridy Simonyte.

Władysław Kondratowicz – Polak w rządzie litewskich socjaldemokratów

.Na czele litewskiej dyplomacji stanął dotychczasowy doradca prezydenta Gitanasa Nausedy ds. bezpieczeństwa narodowego, Kestutis Budrys. Ministrem obrony została Dovile Szakeliene, posłanka partii socjaldemokratycznej, a jednym z jej zastępców będzie Artur Płokszto, Polak i wykładowca Litewskiej Akademii Wojskowej.

Zaprzysiężenie w Sejmie poprzedziło głosowanie nad programem rządu. Poparło go 85 posłów w 141-osobowym parlamencie, 14 był przeciw, 28 wstrzymało się od głosu.

Premier Paluckas zapowiedział kontynuację dotychczasowej polityki zagranicznej i obronności. Program rządowy zakłada przeznaczenie co najmniej 3,5 proc. PKB na obronność oraz zwiększenie wsparcia wojskowego dla Ukrainy, podnosząc je do poziomu co najmniej 0,25 proc. PKB.

Jednym z priorytetów nowego rządu ma być „wzmacnianie współpracy z USA, rozwój strategicznego partnerstwa z Polską oraz dążenie do pogłębienia relacji z Niemcami”, które przygotowują się do rozmieszczenia brygady wojskowej na Litwie.

Socjaldemokratyczny rząd planuje w polityce wewnętrznej m.in. zwiększenie opodatkowania wysokich dochodów, zmniejszenie biurokracji oraz podwyżki emerytur i wynagrodzeń w sektorze publicznym.

Centrolewicowy rząd został powołany po październikowych wyborach parlamentarnych. Koalicję utworzyły trzy ugrupowania: Litewska Partia Socjaldemokratyczna (52 mandaty), Świt Niemna (20 mandatów) oraz Związek Demokratyczny „W imię Litwy” (14 mandatów).

Łączy nas wspólnota tragicznych wydarzeń

.Nasza wspólna historia obrosła negatywnymi emocjami i stereotypami. Także z tego powodu, że nie potrafiliśmy o niej przez wiele lat rozmawiać rzeczowo, spokojnie, próbując zrozumieć racje drugiej strony. 

„Przez cztery lata, czyli dosyć krótki okres, mojej pracy w Wilnie miałem unikalną szansę obserwować, jak te wszystkie okoliczności i narracja powoli się zmieniają. Jak stopniowo zaczęliśmy coraz lepiej poznawać siebie nawzajem. Oczywiście dialog prowadzony był wcześniej, organizowane były konferencje naukowe, wydawane były publikacje. Nowością jest to, że polska placówka dyplomatyczna w Wilnie aktywnie inspirowała, stymulowała i organizowała przestrzeń dla dialogu wspólnie z polskimi i litewskimi partnerami. Dzięki temu Polacy i Litwini zaczęli prowadzić otwarty, publiczny dialog na temat naszej wspólnej, trudnej historii, obejmujący nie tylko zamknięte gabinety czy niewielkie sale wykładowe uczelni, ale wychodzący do szerokiej publiczności, wykorzystujący nowe atrakcyjne formy komunikacji. Dialog przystępny i ciekawy nawet dla tych, którzy historią się nie interesują, dla młodzieży” – pisze w swoim artykule Marcin ŁAPCZYŃSKI w latach 2015–2019 dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, wcześniej zastępca dyrektora Departamentu Współpracy z Zagranicą MKiDN.

To, co my, Polacy, odbieramy jako sukces i powód do dumy – weźmy przykładowo Konstytucję 3 maja czy unię lubelską – Litwini do niedawna postrzegali wręcz negatywnie. Oba ważne wydarzenia w historii Litwy i Polski odbierane były w litewskim społeczeństwie niejednoznacznie. Jedni widzieli w nich przejaw potęgi Wielkiego Księstwa Litewskiego, inni jako jego upadek i przejaw dominacji tzw. Korony nad ziemiami litewskimi. Sytuacja powoli się jednak zmienia. W 2018 roku, po raz pierwszy tak uroczyście, w wileńskim Muzeum Narodowym – Pałacu Wielkich Książąt Litewskich odbyły się obchody Święta Konstytucji 3 Maja w obecności najwyższych władz Polski, Litwy oraz Ukrainy. W tym dniu odbyło się też specjalne posiedzenie litewskiego Sejmu. Warto podkreślić, że Litwa ustanowiła dzień 3 maja świętem, nie ma ono jednak charakteru państwowego i nie jest dniem wolnym od pracy. 

Podobnie zmienia się stosunek Litwinów do unii lubelskiej, czego przejawem były obchody 450. rocznicy jej podpisania. Oprócz konferencji, wystaw, koncertów szczególne znaczenie polityczne i symboliczne miał fakt przyjęcia przez litewski Sejm specjalnej rezolucji, w której podkreślono, że zawarta przed 450 laty unia była jednym z najważniejszych wydarzeń stulecia w całej ówczesnej Europie, powstaniem wyjątkowego w Europie systemu państwowego. Posłowie jednogłośnie stwierdzili, że zawarcie unii lubelskiej świadczy nie tylko o praktycznej realizacji idei Renesansu, ale też o nowatorskim myśleniu prawnym, o dojrzałości elit politycznych obu krajów. „W Lublinie stworzona została wielonarodowa i wielokulturowa wspólnota w oparciu o wartości republikańskie, tolerancję, negocjacje polityczne i wzajemne poszanowanie. Rzeczpospolita stała się pomostem pomiędzy Wschodem i Zachodem, ostoją demokracji i prawdziwym przedmurzem chrześcijaństwa”. Na otwarciu wystawy „Lublin – miasto unii Litwy i Polski”, przygotowanej przez Muzeum Lubelskie, w wileńskim Pałacu Władców pojawił się, kilka dni po wyborach, prezydent elekt Litwy Gitanas Nausėda. 

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 12 grudnia 2024