
Porozumienie Japonii i Holandii dotyczy nowych ograniczeń eksportu sprzętu potrzebnego do produkcji półprzewodników. To kolejny krok w rywalizacji Chin i Stanów Zjednoczonych w branży.
.Informacje o porozumieniu zostały przekazane prasie przez zastępcę sekretarza Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych Dona Gravesa pod koniec stycznia 2023 roku. Teraz przedstawiciele obydwu krajów wspólnie omawiają warunki porozumienia w Waszyngtonie.
Stany Zjednoczone od października starają się ograniczać eksport sprzętu i narzędzi potrzebnych do produkcji półprzewodników do Chin. Zarówno Japonia – bliski sojusznik USA i producent wielu rodzajów chipów i układów scalonych – jak i Holandia – międzynarodowa potęga dostarczająca produkcyjnych maszyn produkcyjnych – są ważnymi podmiotami w światowej rywalizacji półprzewodnikowej.
Administracja Bidena wprowadza ograniczenia eksportu ze względu na zbrojenia i agresywną politykę Chin na Morzu Wschodniochińskim. Zaawansowane technologicznie półprzewodniki zwiększają możliwości wojskowe kraju.
Jak podkreśla prezydent Joe Biden, spotkanie miało charakter „prywatny”. Najprawdopodobniej nie będzie oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Ograniczenia zostaną wprowadzone oddolnie ze strony holenderskiego ASML Holdings i japońskiego Nikon oraz Tokyo Electron. Od tej pory ASML najpewniej nie będzie eksportować sprzętu litograficznego wykorzystującego światło ultrafioletowe, niezbędnego do produkcji bardzo zaawansowanych technologicznie chipów.
Wcześniejsze decyzje były krytykowane przez amerykańskich producentów. Wycofanie się Stanów Zjednoczonych z jednego z największych rynków półprzewodników na świecie pozwoliło konkurencji na szybszy rozwój. Sama firma ASML ostrzega, że tak ostre działania USA mogą doprowadzić do nieprzewidzianych skutków. Prezes firmy Peter Wennink podkreśla, że ograniczenia mogą zmusić Chiny do stworzenia własnej zaawansowanej technologii produkcyjnej.
Teraz może nie mają tej technologii, ale ją stworzą. To zajmie czas, ale na pewno to zrobią – tłumaczył Peter Wennink.
To nie pierwszy raz, kiedy Stany wywierają na Chiny międzynarodową presję w tym zakresie. Poprzednio zapobiegły sprzedaży maszyny do produkcji półprzewodników z Holandii do Chin. Działo się to w czasie prezydentury Donalda Trumpa, w ramach wojny handlowej na linii Pekin-Waszyngton.
.W grudniu Chiny złożyły protest do Światowej Organizacji Handlu w związku z ograniczeniami eksportu.
Opracowanie: Agnieszka Pawnik