Polscy paleontolodzy odkryli trzy nowe gatunki prehistorycznych stworzeń

Trzy nowe gatunki prehistorycznych ramienionogów odkryli polscy paleontolodzy – poinformował Instytut Paleobiologii PAN. Chodzi o drobne morskie bezkręgowce, które miliony lat temu były jednymi z najpospolitszych zwierząt morskiego dna.

Trzy nowe gatunki prehistorycznych ramienionogów odkryli polscy paleontolodzy – poinformował Instytut Paleobiologii PAN. Chodzi o drobne morskie bezkręgowce, które miliony lat temu były jednymi z najpospolitszych zwierząt morskiego dna.

.Artykuł poświęcony łącznie 68 gatunkom ramienionogów, autorstwa badaczy z Instytutu Paleobiologii PAN – prof. Andrzeja Balińskiego i dr. hab. Adama Halamskiego – ukazał się w piśmie „Annales Societatis Geologorum Poloniae” (http://www.asgp.pl/93_1_003_102_Balinski_Halmaski).

Polscy paleontolodzy zidentyfikowali i opisali nowe gatunki ramienionogów

.Ramienionogi (Brachiopoda) to żyjące do dziś drobne morskie bezkręgowce, podobne z wyglądu zewnętrznego do małży. W paleozoiku były to jedne z najpospolitszych zwierząt na dnie morskim.

W trakcie badań, prowadzonych w Miłoszowie (świętokrzyskie), naukowcy zidentyfikowali i opisali trzy gatunki nowe dla nauki (w tym jeden gatunek w obrębie nowego rodzaju) i nadali im nazwy. Są to: Leiocyrtia rara (w obrębie nowego rodzaju, nazwanego Leiocyrtia), Undispirifer sidoniae oraz Moravilla andreae. Wszystkie trzy brachiopody należą do grupy (rzędu) spiriferidów, odznaczających się posiadaniem wapiennego szkieletu lofoforu (głównego organu wewnętrznego ramienionogów).

Jak wyjaśnił dr Halamski, nowe gatunki wyróżniono przede wszystkim na podstawie różnic w ornamentacji muszli w porównaniu do gatunków pokrewnych. „Rodzaj Leiocyrtia odznacza się ornamentacją tak drobną, że nie da się jej dostrzec gołym okiem (stąd nazwa – leios po grecku oznacza gładki). Gatunek Moravilla andreae nazwano na cześć zmarłego niedawno Andrzeja Piotrowskiego, paleontologa, kolekcjonera i muzealnika, który znalazł pierwsze okazy nowej formy. Nazwa Undispirifer sidoniae upamiętnia osiemnastowieczną poetkę Sidonię Zäunemann, która – rzecz na owe czasy niezwykła – zwiedziła kopalnię i opublikowała jej szczegółowy wierszowany opis” – opisał paleobiolog.

Znaczenie odkrycia

.Ramienionogi należą do najczęściej znajdywanych skamieniałości. „Dzięki składowi chemicznemu ich muszli możemy odtwarzać temperatury dawnych oceanów (a ponieważ zwierzęta te żyją do dziś, znamy ich fizjologię, w odróżnieniu od całkowicie wymarłych grup, jak trylobity czy konodonty). Poza tym dzięki muszlom ramienionogi dobrze się zachowują jako skamieniałości: jest to typ zwierząt o najlepszym zapisie kopalnym w ogóle. W związku z tym jakiekolwiek generalne hipotezy ewolucyjne powinny być sprawdzone m.in. na ramienionogach, a do tego trzeba dysponować jak najbardziej szczegółową wiedzą o ich życiu w dawnych epokach” – wyjaśnił badacz.

Badania nad ramienionogami mogą też przyczynić się do lepszego poznania zjawisk towarzyszących ocieplaniu klimatu. Prowadzi się na przykład badania nad współczesnymi ramienionogami w kontekście zmiany odczynu (pH) wody morskiej w wyniku globalnego ocieplenia i konsekwencji tych zmian dla wapiennej muszli ramienionogów (woda o bardziej kwaśnym odczynie szybciej rozpuszcza węglan wapnia). „Badania nad kopalnymi ramienionogami są ważnym elementem poznawania wymierań w dawnych epokach geologicznych i mają znaczenie dla prognozowania zmian wywołanych kryzysem klimatycznym, jednak trzeba mieć na względzie, iż skala czasowa obecnych zjawisk jest nieporównanie szybsza od większości zjawisk znanych z zapisu paleontologicznego” – zaznaczył dr Halamski.

Polscy paleontolodzy i badania nad tzw. zdarzeniem Taghanic

.Badania opisane w artykule stanowią część większego projektu sfinansowanego przez grant NCN, poświęconego analizie wpływu tzw. zdarzenia Taghanic na biosferę.

„Zdarzenie Taghanic miało miejsce ok. 380 mln lat temu i zaznaczyło się m.in. masowym wymieraniem. Wstępne dane wskazywały, że wydarzenie to miało przebieg znacznie bardziej gwałtowny w Ameryce Północnej niż w Europie, w związku z czym postanowiliśmy szczegółowo zbadać ten okres na podstawie zespołów skamieniałości z Gór Świętokrzyskich” – zrelacjonował dr Halamski.

Miejscem badań był Miłoszów, którego fauna jest datowana na okres bezpośrednio poprzedzający wydarzenie Taghanic – wyjaśnił paleobiolog. „Jest to bardzo bogaty zespół organizmów (ok. 200 gatunków), z czego najliczniejszą grupą były ramienionogi (68 gatunków). Dzięki zebranym skamieniałościom i ich wielostronnej analizie (m.in. geochemicznej) byliśmy w stanie dokonać rekonstrukcji ekosystemu dewońskiego – z małymi rafami, łąkami liliowcowymi i łąkami ramienionogowymi” – opisał badacz.

Przy odtwarzaniu podwodnego ekosystemu naukowcy skupili się na jego głębszych warstwach. „Ekosystemy płytkowodne (rafowe – głębokość rzędu mniej więcej kilkunastu metrów) były już znane dość dobrze, natomiast my zajmowaliśmy się ekosystemami nieco głębszymi (bardzo w przybliżeniu plus minus kilkadziesiąt metrów), które dotąd były znane gorzej – zaznaczył dr Halamski. – Oprócz tego jednym z wniosków z naszych badań było to, że okres bujnego rozwoju fauny w Górach Świętokrzyskich był równowiekowy z analogicznym okresem na obszarze obecnego stanu Nowy Jork. To jest dość istotne dla przyszłych badań wydarzenia Taghanic na skalę ogólnoświatową”.

Odkrycia nowych gatunków ramienionogów nie należą do rzadkości. „Fauny środkowego dewonu są dość dobrze poznane, więc opisaliśmy 3 nowe gatunki na 68, to nie jest dużo w paleontologii. Pracowałem kiedyś nad fauną triasową (ramienionogi triasowe są generalnie słabo znane) i tam na cztery gatunki (to była mała fauna) opisaliśmy dwa nowe” – zwrócił uwagę dr Halamski.

Jednak, jak podkreślił, wiele osób ma błędne wyobrażenie, że opis bioróżnorodności na Ziemi, zarówno współczesnej jak i kopalnej, został mniej więcej zakończony. „To jest nieprawda, ciągle jeszcze odkrywa się nowe gatunki. Tak się składa, że ja się nie zajmuję tylko ramienionogami, ale również botaniką. W 2019 r. opisałem nowy gatunek jaskra (współczesnej rośliny kwiatowej) z okolic Warszawy. Wbrew temu, co twierdzi wiele osób, ciągle istnieje potrzeba badań przyrodniczych na bardzo podstawowym poziomie, tzn. po prostu systematycznego opisu gatunków. Nawet na dobrze poznanych terenach (Europa środkowa) i w dobrze poznanych grupach (rośliny kwiatowe) można znaleźć rzeczy dotychczas nieznane, trzeba tylko umieć patrzeć. Jeżeli chodzi o biosferę kopalną, to stan jej poznania jest oczywiście znacznie gorszy niż biosfery współczesnej” – uznał.

Nobel dla twórcy paleogenomiki

.„Niewielu współczesnych naukowców może się pochwalić odkryciem nowego gatunku człowieka, opisaniem sekwencji jego genomu na podstawie kilku fragmentów kostnych znalezionych w jaskiniowych osadach oraz wykazaniem u ludzi współczesnych domieszki sekwencji genetycznej wymarłych gatunków człowieka” – pisze prof. Marek SANAK, genetyk i biolog molekularny. Szwedzki naukowiec Svante Pääbo jest tym, który może poszczycić się takimi dokonaniami.

„Pääbo odczytał sekwencję genomu mitochondrialnego Neandertalczyka w 1997 roku, również posługując się muzealnymi fragmentami kostnymi. Wykorzystując swoje oryginalne techniki pozwalające na oddzielenie genetycznego zanieczyszczenia pochodzenia bakteryjnego, stanowiącego ponad 99 proc. DNA izolowanego z archeologicznych artefaktów kostnych, przystąpił do analizy genomu jądrowego Neandertalczyka”.

„Układając odczytane fragmenty DNA według sekwencji genomu człowieka współczesnego, Pääbo w 2010 roku opublikował genom jądrowy wymarłego gatunku Homo neanderthalensis. Badania porównawcze genów Neandertalczyka i Homo sapiens przyniosły wiele interesujących wniosków. Pääbo zaproponował, na podstawie analizy porównawczej, mechanizm ewolucyjnego rozwoju mowy u człowieka współczesnego” – przypomina prof. Marek SANAK.

„Pääbo odkrył również nowy gatunek człowieka – Homo denisova. Nazwa pochodzi od Denisowej Jaskini w Ałtaju na Syberii. Odkrycie to zostało potwierdzone potem przez znaleziska z jaskini Vindija w Chorwacji oraz Jaskini Czagyrskiej w Ałtaju. Populacje Neandertalczyków i Denisowian oddzieliły się od siebie przed około 450 tysiącami lat, ale podobnie jak człowiek współczesny wywodzą się z Afryki. Denisowianie zamieszkiwali Azję; w genomach Azjatów również stwierdzono kilkuprocentową domieszkę sekwencji DNA Denisowian. Pääbo opisał genom Denisowian w 2012 roku” – pisze prof. Marek SANAK.

PAP/Magdalena Barcz/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 maja 2023