Polscy scenarzyści przeciwni sztucznej inteligencji

Gildia Scenarzystów Polskich zaapelowała we wtorek o „podjęcie dyskusji i działań zmierzających w stronę uregulowania funkcjonowania generatywnej sztucznej inteligencji (AI)”. „Wprowadzenie do obszaru kultury generatorów sztucznej inteligencji nie powinno się odbywać kosztem twórców” – podkreślają scenarzyści.
Polscy scenarzyści
.W oświadczeniu, przesłanym przez Gildię Scenarzystów Polskich oceniono, że „powstawanie autonomicznych generatorów treści opartych o sztuczną inteligencję może stanowić szansę dla rozwoju rynku audiowizualnego i kultury w tym obszarze, jednakże szybki rozwój AI stanowi także bardzo poważne wyzwanie w obszarach kultury, gospodarki i prawa, za którym muszą pójść działania regulacyjne”. „Wprowadzenie do obszaru kultury generatorów sztucznej inteligencji nie powinno się odbywać kosztem twórców, co zaprzecza idei rozwoju społeczeństwa, lecz powinno stanowić dla twórców dodatkowe narzędzie i wsparcie” – dodano.
Scenarzyści zwrócili się do „działających w Polsce twórców AI, do korzystających z wytworów AI – zwłaszcza emitentów i właścicieli platform streamingowych, a także do ustawodawców i innych instytucji działających obszarze kultury, by podjęli z twórcami kultury, a w szczególności ze scenarzystkami i scenarzystami, wspólne działania zmierzające do wielostronnej oceny i stworzenia sprawiedliwych dla wszystkich stron zasad wprowadzania do publicznego obrotu modeli sztucznej inteligencji oraz jej wytworów”.
Oznaczanie wygenerowanych utworów
.W oświadczeniu Gildii pojawił się m.in. postulat wprowadzenia „okresowego moratorium na udostępnianie wytworów kultury, a w szczególności scenariuszy filmów i seriali, na potrzeby trenowania modeli generatywnej sztucznej inteligencji – do czasu wypracowania zasad ich używania, określenia ram prawnych i czerpania korzyści z jej wytworów”. „Gildia postuluje również wprowadzenie obowiązkowego oznaczania utworów powstałych przy użyciu sztucznej inteligencji. Scenarzyści twierdzą, że odbiorcy wytworów kultury mają prawo wiedzieć, czy pochodzi ona od człowieka czy elektronicznych algorytmów” – dodano.
Jak czytamy, „Gildia stoi na stanowisku, iż udostępnianie dzieł na potrzeby trenowania i działania modeli sztucznej inteligencji stanowi osobne pole eksploatacji tych dzieł”. „Gildia zwraca się z prośbą do Ustawodawców oraz właściwych instytucji regulujących rynek kultury i praw własności intelektualnej o podjęcie prac zmierzających do zabezpieczenia praw i interesów twórców, w szczególności do stworzenia odpowiednich mechanizmów blokujących nieuprawnione korzystanie z dzieł twórców, a także do stworzenia systemu rekompensat dla twórców z tytułu wykorzystywania ich dzieł przez modele sztucznej inteligencji kreujące nowe treści” – napisano.
Według twórców, „wspólne działanie niezależne od różnic światopoglądowych, środowiskowych i politycznych jest niezmiernie istotne w przypadku określania ram działania sztucznej inteligencji”. „Efekty jej funkcjonowania dotyczą lub będą dotyczyć wszystkich obywatelek i obywateli Polski” – zwrócili uwagę.
ChatGPT i nauka
.Profesor zwyczajny nauk matematycznych, logik i informatyk, Leszek PACHOLSKIO, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Ogromne zainteresowanie wzbudza udostępniony niedawno przez OpenAI ChatGPT. Setki tysięcy internautów bawią się nim, generując teksty, czasem bardzo zabawne. Dziennikarze ułatwiają sobie pracę, uczniowie i studenci piszą eseje i za pomocą ChatGPT zdają egzaminy, a politycy piszą przemówienia”.
„Próby stworzenia podobnych narzędzi podejmowano od dawna. Jasne było jednak, że budowa systemów o znaczeniu komercyjnym wymaga ogromnych nakładów. Niemal wszystkie duże korporacje informatyczne przeznaczyły ogromne środki na rozwój sztucznej inteligencji i budowę centrów komputerowych o niewyobrażalnych wcześniej mocach obliczeniowych. Dynamicznie rozwijały się prace nad sieciami neuronowymi. Liczba osób zajmujących się rozwojem i zastosowaniem algorytmów opartych na takich sieciach dawno przekroczyła sto tysięcy. Zbudowano ogromne repozytoria odpowiednio przygotowanych tekstów. Od kilkunastu lat pojawiały się specjalistyczne, dużo słabsze chatboty i generatory tekstów. Udostępnienie ChatGPT przez OpenAI nie było zaskoczeniem. O tym, że taki system jest gotowy lub prawie gotowy, wiadomo było od ponad roku. Oczywiście konkurencja nie śpi. Jedni po cichu przygotowują konkurencyjne systemy, inni zapowiadają, że wkrótce pokażą coś lepszego” – pisze prof. Leszek PACHOLSKI w tekście „Bez obaw, ChatGPT nie zrewolucjonizuje nauki”.
PAP/Daria Porycka/WszystkocoNajważniejsze/eg