Polska chroni infrastrukturę krytyczną wspólnie z krajami bałtyckimi

Polska chroni infrastrukturę krytyczną

Polska, Litwa, Łotwa i Estonia podpisały 16 czerwca memorandum, którego celem jest współpraca w ochronie infrastruktury krytycznej. Jest to konsekwencja zsynchronizowania w lutym 2025 r. krajów bałtyckich z siecią elektroenergetyczną Europy kontynentalnej, do której należy Polska. Polska chroni infrastrukturę krytyczną wraz z Bałtami przed potencjalną dywersją z wschodniego kierunku.

Polska chroni infrastrukturę krytyczną wraz z Bałtami

.Do podpisania dokumentu doszło podczas spotkania ministrów ds. energii Unii Europejskiej w poniedziałek w Luksemburgu. Polskę reprezentowała ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska. Memorandum ma doprowadzić do zacieśnienia współpracy w obszarze ochrony infrastruktury krytycznej. W tym celu ustanawia powołanie specjalnej grupy roboczej. Współpraca ma obejmować m.in. wymianę danych i wspólne ćwiczenia.

Zadaniem grupy – jak podało litewskie Ministerstwo Energetyki – będzie „skuteczniejsza koordynacja inicjatyw, wymiana informacji i wspólne wdrażanie środków bezpieczeństwa w celu ochrony kluczowej infrastruktury energetycznej – zarówno lądowej, jak i morskiej – przed zagrożeniami fizycznymi, cybernetycznymi i innymi”. Agencja prasowa BNS przekazała, że z inicjatywą zawarcia memorandum wyszła Estonia. Kwestia ochrony infrastruktury krytycznej nabrała pilności w związku z serią incydentów na Morzu Bałtyckim wymierzonych w położone na jego dnie kable.

Podpisane 16 czerwca memorandum ma na celu nie tylko współpracę przy ochronie infrastruktury krytycznej na dnie Bałtyku, ale też – jak podało źródło dyplomatyczne – jest konsekwencją zsynchronizowania krajów bałtyckich z siecią elektroenergetyczną Europy kontynentalnej, w czym pośredniczyła Polska. Doszło do tego w lutym 2025 r. Synchronizacja systemów elektroenergetycznych państw bałtyckich z Europą kontynentalną polegała na ujednoliceniu częstotliwości napięcia w tych systemach z częstotliwością systemu w Europie. Do tego czasu Litwa, Łotwa i Estonia pozostawały przyłączone do systemu zarządzanego przez Rosję.

Kolejny miesiąc, kolejny kabel…

.Tym razem poważnemu uszkodzeniu uległo łącze danych między Łotwą a Szwecją. Jeden z podejrzanych, masowiec Vezhen pływający pod maltańską banderą, został odeskortowany na szwedzkie wody. Fińskie i estońskie okręty marynarki wojennej obserwują Psków, powiązany z Rosją transportowiec skroplonego gazu ziemnego (LNG). Co dziwne, statek ten wyłączył swój transponder dokładnie w chwili, gdy mijał kabel.

Zanosi się na poważny impas. Czy Rosja wyśle okręt wojenny, by eskortował jej statek handlowy w bezpieczne miejsce? Co zrobią okręty NATO, by zmusić Psków do zatrzymania się i współpracy przy dochodzeniu?

Ostatni incydent miał miejsce po serii zdarzeń, które udowodniły, że Rosja może bezkarnie sabotować podmorską infrastrukturę państw NATO. W 2023 roku kontenerowiec New Polar Bear uniknął kary za uszkodzenie gazociągu. W październiku kolejnego roku Niemcom nie udało się wyciągnąć konsekwencji wobec masowca Yi Peng 3, który za pomocą kotwicy uszkodził kable zasilające i transmisyjne.

Sytuacja zmieniła się, gdy Finlandia zaangażowała siły specjalne do przejęcia okrętu Eagle S, który przeciął kable w Boże Narodzenie. Sojusznicy NATO w regionie bałtyckim zainicjowali wówczas projekt „Wartownik Bałtyku” (Baltic Sentry), łącząc siły w celu monitorowania Morza Bałtyckiego i zapobiegania dalszym sabotażom. Ostatni atak sugeruje jednak, że Rosja wcale się nie przestraszyła – odzyskanie wiarygodności wymaga czasu i wiąże się z ryzykiem. Lepiej jej więc nie tracić.

.Tymczasem to właśnie robił Zachód przez ostatnie dziesięciolecia bezczynności w obliczu rosyjskiej agresji na każdym polu: w cyberprzestrzeni, na lądzie, morzu i w powietrzu. Na przykład samolot lecący z Londynu do Wilna na początku stycznia 2025 r. musiał awaryjnie lądować w Warszawie z powodu problemów z nawigacją GPS. Eksperci obwiniają za to działania wojny elektronicznej w rosyjskiej eksklawie królewieckiej. Według raportu Barents Observer rosyjskie służby na dalekiej północy nie tylko zagłuszają sygnały nawigacji satelitarnej, ale także je modyfikują. Może to zepchnąć nieostrożne samoloty z kursu, dlatego komercyjne linie lotnicze podejmują dodatkowe środki ostrożności podczas lotów w pobliżu granicy norwesko-rosyjskiej.

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/edward-lucas-przeciete-sieci/

PAP/Magdalena Cedro/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 czerwca 2025