Polska delegacja na Tajwanie

Sześcioosobowa polska delegacja parlamentarzystów rozpoczęła wizytę w Tajpej, gdzie spotkała się już m.in. z prezydentem Tajwanu Lai Ching-te. Rozmowy dotyczyły m.in. wojskowości i współpracy technologicznej – podała tajwańska agencja CNA.

Będziemy kontynuować pogłębianie partnerstwa z Polską – prezydent Lai Ching-Te

.”Jako odpowiedzialny członek społeczności międzynarodowej Tajwan zobowiązuje się do utrzymania pokoju i stabilności w regionie. Będziemy kontynuować pogłębianie partnerstwa z Polską, aby wspólnie bronić wolności i demokracji” – powiedział na spotkaniu Lai.

Polskiej delegacji przewodzi wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. W jej skład wchodzą członkowie polsko-tajwańskiego zespołu parlamentarnego, reprezentujący PiS, KO i Polskę 2050: wiceprzewodnicząca grupy Beata Małecka-Libera oraz Andrzej Gawron, Konrad Frysztak, Krzysztof Lipiec i Łukasz Osmalak.

Zespół spotkał się z przewodniczącym parlamentu Han Kuo-yu. W programie jest także spotkanie z sekretarzem generalnym Narodowej Rady Bezpieczeństwa Josephem Wu oraz rozmowy z think-tankami m.in. na tematy obrony narodowej i wojny psychologicznej. Parlamentarzyści odwiedzą też Tajwańską Agencję Kosmiczną i park technologiczny w Hsinchu – poinformowała CNA.

Na spotkaniu z Hanem Kamiński podkreślił wspólnotę wartości demokratycznych między Polską a Tajwanem. Dodał, że wszystkie polskie partie są zjednoczone przeciwko komunizmowi, systemowi, który jest “zbudowany na kłamstwach i opresji”.

Warszawa coraz bliżej Tajpej

.Polska – tak jak wszystkie kraje UE – nie uznaje oficjalnie Tajwanu za państwo, ale utrzymuje relacje kanałami nieoficjalnymi, głównie na szczeblu miast czy parlamentów.

W ostatnich latach Warszawa i Tajpej rozwijają także relacje na poziomie ministerialnym. W środę rozpoczęły się konsultacje między resortami gospodarki Polski i Tajwanu. W listopadzie wizytę w Polsce złożył zaś minister spraw zagranicznych Tajwanu Lin Chia-lung, m.in. aby koordynować pomoc dla Ukrainy.

W marcu br. ówczesna wiceprezydentka elektka (obecnie wiceprezydentka) Hsiao Bi-khim odwiedziła Warszawę, gdzie spotkała się m.in. z parlamentarzystami i środowiskiem analityków w fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

Od paru lat Europa Środkowa intensywnie rozwija relacje z Tajwanem, który jest największym producentem półprzewodników na świecie. Równolegle rosną napięcia między krajami regionu a Chinami. Proces ten przyspieszył po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę. Pekin nie potępił rosyjskiej agresji i dalej rozwija współpracę polityczną oraz gospodarczą z Rosją. Najbardziej aktywnie w relacje z Tajpej angażują się Czechy i Litwa.

Sojusz Litwy i Tajwanu?

.Wilno zgodziło się niedawno na otwarcie przez Tajwan placówki dyplomatycznej na Litwie. Litwa planuje otworzyć biuro handlowe w tym wyspiarskim kraju. Jest to jeden z najbardziej pozytywnych kroków w kierunku aktywnego zaangażowania dyplomatycznego, jakim Tajwan cieszył się od dziesięcioleci. Pekin, który uważa wyspę Tajwan za część swojego suwerennego terytorium, zareagował z charakterystycznym zdecydowaniem: Chiny nakazały Litwie wycofanie swojego ambasadora w Pekinie, a Pekin wycofa również swojego ambasadora z Wilna.

Tajwan nadal utrzymuje stosunki z niektórymi krajami, a w wielu przypadkach zacieśniły się one w ostatnich latach, np. z takimi potęgami jak Stany Zjednoczone i Japonia, w związku z obawami dotyczącymi rewanżyzmu i asertywnej polityki Chin kontynentalnych w regionie Indo-Pacyfiku. Jednak od czasu, gdy Chińska Republika Ludowa została uznana przez ONZ, Tajwan stał się jeszcze bardziej odizolowany dyplomatycznie. Większość krajów zbliżyła się do Pekinu, a te, które są uzależnione od chińskich inwestycji, coraz częściej zrywają stosunki dyplomatyczne z Tajwanem, godząc się na stanowisko Pekinu w sprawie „zjednoczenia”. W tym kontekście Litwa, członek UE i NATO, bardzo mocno płynie pod prąd. Pekin obawia się, że moment ten może stać się punktem zwrotnym, który w przyszłości skieruje falę przeciwko jego roszczeniom wobec Tajwanu.

„Chińskie inwestycje nie podlegają tym samym zasadom co większość inwestycji zagranicznych, a państwa Europy Wschodniej są bardzo ostrożne, jeśli chodzi o warunki narzucane przez nadmiernie wpływowy reżim komunistyczny. Kraje te ciężko pracowały przez ostatnie dekady, aby wyplątać się z sowieckiego jarzma i zintegrować się z europejską gospodarką i szerszą strukturą polityczną, i nie zamierzają ponownie powrócić do tego samego rodzaju zależności politycznej. Jak można się spodziewać, do Litwy w tych obawach dołączają Estonia, Czechy i Słowacja, a także w coraz większym stopniu inne kraje regionu. Wilno przeciera szlak dla krajów europejskich w kwestii dyplomatycznego zaangażowania w sprawy Tajwanu, a biorąc pod uwagę silne wsparcie, jakie już otrzymało od Stanów Zjednoczonych, wydaje się całkiem prawdopodobne, że nie będzie w regionie jedynym krajem podejmującym takie działania” – pisze w swoim artykule prof. Azeem IBRAHIM, profesor w Instytucie Studiów Strategicznych w US Army War College.

W jego ocenie dla Litwy i szerzej – Europy Wschodniej – ten wprawdzie ryzykowny zabieg dyplomatyczny może przynieść korzyści gospodarcze. Podczas gdy Pekin nie wywiązuje się ze swoich obietnic wobec regionu, Tajwan jest już tam widocznym inwestorem, a coraz bardziej formalne więzi dyplomatyczne mogą pomóc w stworzeniu jeszcze większych możliwości gospodarczych dla obu stron. Obydwaj partnerzy pasują do siebie: pomiędzy światową dominacją Tajwanu w produkcji półprzewodników, zdolnościami Bałtów w zakresie rozwoju oprogramowania oraz środkowoeuropejską produkcją istnieje bardzo dobra synergia gospodarcza.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 grudnia 2024