Polska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu – analiza PIE

polska gospodarka

Polska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu. Odbicie będzie jednak stosunkowo powolne. Głównym problemem są słabe perspektywy rozwoju Unii Europejskiej – stwierdził analityk PIE Jakub Rybacki w komentarzu do danych GUS.

.We wtorek, 14 listopada, GUS opublikował szybki szacunek PKB w III kw. br. Wynika z niego, że wzrost gospodarczy w tym okresie wyniósł 0,4 proc. w ujęciu rok do roku wobec spadku o 0,6 proc. w II kw. 2023 r. W ujęciu kwartał do kwartału PKB wzrósł w III kw. o 1,4 proc. Jak stwierdził kierownik zespołu makroekonomii PIE Jakub Rybacki, tym samym „kończymy serię spadków widoczną w trakcie słabej pierwszej połowy roku”.

„Jeszcze kwartał temu roczne tempo wzrostu PKB było o 1,0 pkt. proc. niższe niż obecnie. Wciąż obserwujemy dwa motory gospodarcze: nadwyżkę w handlu międzynarodowym oraz wydatki inwestycyjne. Szacujemy, że inwestycje wzrosły o około 5,0-5,5 proc. r/r. Równocześnie spodziewamy się dużo mniejszego spadku konsumpcji niż w I połowie roku – wydatki prawdopodobnie będą niższe o ok 0,5 proc. r/r, w poprzednich kwartałach spadek oscylował wokół 2-3 proc.” – stwierdził Jakub Rybacki w komentarzu do danych GUS.

W jego opinii nadchodzące miesiące powinny przynieść kontynuację odbicia. Wzrost w IV kwartale prawdopodobnie będzie lekko przekraczać 1 proc. Jakub Rybacki prognozuje, że łącznie w całym 2023 roku polska gospodarka rozwinie się nieznacznie – o 0,2 proc.

„Polska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu. Odbicie będzie jednak stosunkowo powolne. Głównym problemem są słabe perspektywy rozwoju Unii Europejskiej” – ocenił przedstawiciel PIE.

„Przyszyły rok przyniesie jednak słabszy wzrost od potencjału gospodarczego Polski. Prognozy formułowane dla strefy euro sugerują, że 2024 r. będzie niewiele lepszy niż obecny. W takich warunkach spodziewamy się wolnego wzrostu eksportu. Dużo lepiej będzie wyglądać natomiast konsumpcja gospodarstw domowych – tu wydatki fiskalne powinny sprzyjać wyraźnemu odbiciu” – dodał.

Polski rynek w czasie globalnych kryzysów

.Na polski rynek silnie wpływają globalne kryzysy i wojny. Pisze o tym Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. „Mamy do czynienia z ogromną skalą wydarzeń regionalnych i globalnych, które wpływają na działalność polskich przedsiębiorstw. Badania wskazują, że niepewność rośnie coraz bardziej. To główny czynnik, który wpływa na prowadzenie firmy w Polsce” – pisał ekonomista.

„Gdy następują takie zjawiska, jak kryzys energetyczny, wojna, nakładanie sankcji na Rosję, zerwanie łańcuchów dostaw oraz szereg różnych innych problemów, „niepewność” jest słowem, które coraz częściej powtarzają przedsiębiorcy” – wskazał Piotr Arak.

„Inflacja dotknęła wszystkie kraje na świecie. W większości państw jest ona teraz na najwyższym poziomie od 40 lat. Kraje europejskie, zwłaszcza z rejonu Europy Środkowej, w podobny sposób próbują jej przeciwdziałać. Starają się to zrobić poprzez zwiększenie wartości pieniądza i sprawienie, by ludzie i przedsiębiorcy nie podejmowali dodatkowych zobowiązań. Pieniędzy musi być po prostu mniej na rynku i do tego też dąży Narodowy Bank Polski. Nie jest pewne to, czy osiągnęliśmy szczyt inflacji, ponieważ wpływa na nią wiele czynników globalnych, przez co możliwe są dalsze podwyżki stóp procentowych. Z tego też powodu wystąpiło załamanie na rynku kredytów hipotecznych” – pisze Piotr Arak.

PAP/Marek Siudaj/Wszystko co Najważniejsze/KR

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 listopada 2023