Polska i Dania zacieśniają współpracę w zakresie dostaw gazu

Zapewnienie bezpiecznych i ciągłych dostaw gazu gazociągiem Baltic Pipe oraz rozwijanie nowych obszarów związanych z nisko i zeroemisyjnymi źródłami energii, w tym biometanem i wodorem, przewiduje umowa podpisana przez Gaz-System i Energinet - podała w czwartek polska spółka.

Zapewnienie bezpiecznych i ciągłych dostaw gazu gazociągiem Baltic Pipe oraz rozwijanie nowych obszarów związanych z nisko i zeroemisyjnymi źródłami energii, w tym biometanem i wodorem, przewiduje umowa podpisana przez Gaz-System i Energinet – podała w czwartek polska spółka.

.Dodano, że operatorzy polskiego i duńskiego systemu przesyłowego zobowiązali się do wspólnego promowania wolnych przepustowości Baltic Pipe dla potrzeb uczestników rynku w regionie Morza Bałtyckiego i Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Ukrainy.

Baltic Pipe narzędziem polsko-duńskiej współpracy

.„Dnia 26 kwietnia br. operatorzy gazowych systemów przesyłowych z Polski i Danii podpisali Memorandum of Cooperation. Porozumienie ustanawia ramy współpracy pomiędzy Gaz-System i Energinet w celu przyspieszenia transformacji energetycznej i wzmocnienia regionalnego bezpieczeństwa energetycznego w Europie” – poinformował krajowy operator.

Jak wyjaśniono, celem współpracy obu operatorów jest zapewnienie bezpiecznych i ciągłych dostaw gazu ziemnego gazociągiem Baltic Pipe oraz rozwijanie nowych obszarów związanych z nisko i zeroemisyjnymi źródłami energii, w tym biometanem i wodorem.

Prezes Gaz-Systemu Marcin Chludziński podkreślił, że jego firma wspólnie z Energinetem zrealizowała Baltic Pipe, kluczowy projekt dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. „Wpisując się w cele polityki klimatycznej Unii Europejskiej chcemy mieć udział w ograniczeniu emisyjności gospodarki europejskiej. Podpisane porozumienie umożliwia podjęcie przez obie spółki skoordynowanych działań dla opracowania ram legislacyjnych oraz wdrożeniowych dla rozwiązań technicznych w obszarze przesyłu biometanu i wodoru” – podkreślił.

Prezes Energinetu Thomas Egebo wskazał, że obie firmy „koncentrują się obecnie na przyspieszonej dekarbonizacji poprzez zielone gazy i zwiększaniu regionalnego bezpieczeństwa dostaw gazu”.

Jak podkreślono, obie spółki w umowie zadeklarowały „podjęcie współpracy w celu realizacji założeń klimatycznych UE poprzez opracowywanie i wdrażanie krajowych polityk i strategii z tego obszaru”. „W tym celu spółki będą ściśle współpracować na forum międzynarodowych organizacji branżowych. Dla realizacji tych działań powołają grupy robocze w kilku sektorach badawczo-rozwojowych, w tym Baltic-Pipe, biometan i wodór z udziałem specjalistów w tych obszarach” – podano.

Poinformowano też, że strony porozumienia uzgodniły, że będą aktywnie współdziałać przy realizacji priorytetów sektorowych przyszłej polskiej i duńskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w 2025 r.

Porozumienie podpisano w Danii w obecności minister klimatu i środowiska Anny Moskwy oraz duńskiego ministra klimatu, energii i zaopatrzenia Larsa Aagaarda.

Czym jest Baltic Pipe?

.Należący w 100 proc. do Skarbu Państwa operator systemu przesyłowego gazu Gaz-System odpowiada za przesył gazu ziemnego, zarządza najważniejszymi gazociągami w Polsce oraz jest właścicielem terminala LNG w Świnoujściu.

Baltic Pipe jest wspólną inwestycją operatorów systemów przesyłowych gazu z Polski i Danii – Gaz-Systemu i Energinetu. Gaz-System jest właścicielem i operatorem części zaczynającej się na brzegu duńskiej wyspy Zelandia i biegnącej do Polski po dnie Bałtyku. Uruchomienie przesyłu gazu Baltic Pipe, łączącego szelf norweski przez Danię z Polską, miało miejsce 1 października br.

Filary polityki energetycznej Polski

.„Polityka energetyczna Polski do 2040 roku (PEP2040) stanowi odpowiedź na wyzwania stojące przed polską energetyką w najbliższych dekadach oraz wyznacza kierunki rozwoju sektora energii” – pisze Tomasz DĄBROWSKI, podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii w latach 2018-2019. 

Jak podkreśla, „celem strategii energetycznej państwa jest bezpieczeństwo energetyczne przy zapewnieniu konkurencyjności gospodarki i efektywności energetycznej, a także zmniejszenie oddziaływania sektora energii na środowisko przy optymalnym wykorzystaniu własnych zasobów energetycznych”.

Pośród filarów polityki energetycznej Polski wymienia kolejno: własne zasoby energetyczne, rozbudowę infrastruktury wytwórczej i sieciowej, dywersyfikację dostaw gazu ziemnego i ropy naftowej, rozwój rynków energii, wdrożenie energetyki jądrowej, rozwój odnawialnych źródeł energii, rozwój ciepłownictwa i kogeneracji, a także poprawę efektywności energetycznej.

Dlaczego Polska potrzebuje atomu?

.„Atom może być ratunkiem dla rodzimej branży węglowej i pomocą w utrzymaniu dziesiątek tysięcy miejsc pracy w górnictwie. Ma to zasadnicze znaczenie dla naszej niezależności energetycznej” – pisze Krzysztof TCHÓRZEWSKI, minister energii RP.

Jak podkreśla, „w 1990 roku 98% energii elektrycznej w Polsce wytworzono w elektrowniach węglowych. Po 27 latach odsetek ten zmniejszył się do 80%. Polityka klimatyczna Unii Europejskiej i pakiet zimowy wymuszają dalszy spadek udziału węgla w produkcji energii elektrycznej przy jednoczesnym rosnącym zapotrzebowaniu na prąd. W tej sytuacji musimy sobie odpowiedzieć na strategiczne pytanie – jakie źródło energii może nam zapewnić stabilne dostawy energii elektrycznej bez względu na pogodę i z zachowaniem podstawy naszego bezpieczeństwa energetycznego”.

Minister zauważa, że „odnawialne źródła energii (OZE), jak promieniowanie słoneczne czy wiatr, są równie bezemisyjne, jak energia z atomu. Produkcja prądu w elektrowniach wiatrowych czy słonecznych jest jednak uzależniona od pogody”.

„Energii z OZE nie da się magazynować na dużą skalę. Musi być wykorzystana wtedy, kiedy jest produkowana. Oznacza to, że aby źródła odnawialne mogły w sposób stabilny dostarczać prąd, należy zainstalować dodatkowe moce wytwórcze, które czekałyby „w rezerwie” na niesprzyjające warunki pogodowe. Najefektywniej taką rolę pełnią elektrownie gazowe, dlatego też widzimy takie możliwości w projekcie Baltic Pipe, czyli nowym korytarzu dostaw gazu na rynek naszego obszaru. Musimy jednak pamiętać, że elektrownia na błękitne paliwo o mocy 1000 MW potrzebuje rocznie ponad miliard m sześc. gazu, czyli surowca, który w 75% kupujemy za granicą po zróżnicowanych i okresowo wysokich cenach. Elektrownia gazowa jest tańsza w budowie, ale produkuje energię elektryczną znacznie drożej niż siłownia jądrowa. I nie jest tak odporna na zagrożenia zewnętrzne. W elektrowni jądrowej możemy zgromadzić paliwo na ponad 10 lat, bo jeden blok jądrowy potrzebuje rocznie zaledwie dwóch ciężarówek paliwa. Do pracy jednego bloku węglowego potrzeba ok. 200 wagonów węgla na dobę, a gaz ziemny musi być dostarczany do elektrowni non stop” – pisze Krzysztof TCHÓRZEWSKI.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 kwietnia 2023