Polska w międzynarodowym korytarzu wodorowym
Planowanym Nordycko-Bałtyckim Korytarzem Wodorowym o długości 2500 km, poprowadzonym z Finlandii przez kraje bałtyckie i Polskę do Niemiec, do 2040 roku może być transportowane ok. 2,7 mln ton odnawialnego wodoru rocznie – poinformował 9 września fiński operator Gasgrid.
Polska w międzynarodowym korytarzu wodorowym
.Rurociąg wodorowy z Finlandii do Niemiec, przez Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę, ma być jednym z pierwszych takich transgranicznych projektów w Europie – podkreślono w komunikacie. Planowana średnica rury to 1,2 metra, a na odcinku 2,5 tys. km zlokalizowanych będzie kilka stacji kompresorowych – wynika z przygotowanego wstępnego studium wykonalności projektu korytarza wodorowego Nordic-Baltic Hydrogen Corridor (NBHC), który został wpisany na listę priorytetowych inwestycji w UE.
W pierwszej fazie przedsięwzięcia, do którego operatorzy sześciu krajów przystąpili wiosną tego roku, skoncentrowano się na aspektach technicznych, legislacyjnych oraz gospodarczych. W raporcie wskazano na potencjał państw położonych nad Bałtykiem w zakresie produkcji ekologicznego wodoru powstałego z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii, tj. słonecznej i wiatrowej.
„W Finlandii jest doskonały system przesyłu energii i odgrywamy w projekcie kluczową rolę, a kraje UE położone nad Bałtykiem mają duże doświadczenie w infrastrukturalnej współpracy regionalnej, w tym w zakresie przesyłu gazu czy energii elektrycznej” – powiedział dyrektor Gasgrid Olli Sipila. Budowa korytarza wodorowego wpisuje się w transformację energetyczną i dekarbonizację unijnej gospodarki, w której wodór będzie jednym z kluczowych paliw. Oprócz Gasgrid Finland w projekt zaangażowani są operatorzy: Elering (Estonia), Conexus Baltic Grid (Łotwa), Amber Grid (Litwa), GAZ-SYSTEM (Polska) i ONTRAS (Niemcy).
Nordycko-Bałtycki Korytarz Wodorowy
.Wstępne studium wykonalności dla Nordycko-Bałtyckiego Korytarza Wodorowego wykazało, że do 2040 r. regionalny potencjał wytwarzania odnawialnego wodoru to 27 mln ton, a korytarz mógłby przesyłać rocznie 2,7 mln ton – poinformował operator przesyłowy gazu Gaz-System.
Jak zaznaczył Gaz-System, operatorzy systemów przesyłowych gazu z Finlandii, Estonii, Łotwy, Litwy, Polski oraz jeden z operatorów niemieckich zakończyli prace nad wstępnym studium wykonalności dla Nordycko-Bałtyckiego Korytarza Wodorowego (Nordic-Baltic Hydrogen Corridor – NBHC). Potencjał wytwarzania wodoru ze źródeł odnawialnych do 2040 r., zidentyfikowany w ramach studium oceniono na poziomie ok. 27,1 mln ton – łącznie z morskiej i lądowej energii wiatrowej oraz energii słonecznej.
Przewiduje się, że do 2040 r. Korytarz umożliwi transgraniczny przesył nawet 2,7 mln ton odnawialnego wodoru rocznie, a wstępne studium wykonalności pokazało, że NBHC może być jednym z pierwszych działających transgranicznych wodorociągów w Europie. Planuje się, że połączenie będzie miało średnicę 1200 mm, długość ok. 2500 km i będzie wyposażone w kilka tłoczni – wyjaśnił Gaz-System. Budowa korytarza stwarza duże możliwości dla budowy rynku wodoru i eksportu tego gazu do Europy kontynentalnej – ocenił polski operator.
Rozwój infrastruktury wodorowej w Polsce
.W oparciu o wyniki wstępnego studium wykonalności operatorzy systemów przesyłowych planują rozpoczęcie prac nad studium wykonalności obejmującym szczegółową analizę techniczną, komercyjną i ekonomiczną projektu, a także szczegółowe ramy czasowe realizacji Korytarza.
„Gaz-System nieustannie podejmuje działania mające na celu zbadanie możliwości realizacji projektów infrastruktury wodorowej i rozwoju rynku wodoru. Spółka jest aktywna nie tylko na poziomie krajowym, opracowując Wodorową Mapę Polski, ale także na arenie międzynarodowej. Ukończone wstępne studium wykonalności dla Nordycko-Bałtyckiego Korytarza Wodorowego ukazuje potencjał produkcji wodoru w regionie Morza Bałtyckiego i potwierdza potrzebę kontynuacji działań na rzecz wdrożenia projektu” – powiedział prezes Gaz-Systemu Sławomir Hinc, cytowany w komunikacie operatora.
Jak dodał, jest to o tyle istotne, że projekt korytarza może przyczynić się do transformacji energetycznej polskiej gospodarki poprzez ograniczenie emisji w sektorach trudnych do dekarbonizacji i przyspieszenia rozwoju infrastruktury wodorowej w Polsce. W kwietniu 2024 r. Komisja Europejska przyznała NBHC status Projektu wspólnego zainteresowania (PCI)w ramach „Planu działań w zakresie połączeń międzysystemowych na rynku energii państw bałtyckich dla wodoru” (BEMIP Hydrogen). Status PCI zapewnia takie korzyści jak możliwość ubiegania się o dofinansowanie ze środków UE i przyspieszone procedury przyznawania pozwoleń.
Uwolnienie Europy od Rosji. Kryzys energetyczny może być także szansą
.„Wojna Rosji z Ukrainą stanowi impuls do wprowadzenia radykalnych zmian w miksie energetycznym wielu krajów, sprawiając, że zielona polityka przestaje być prerogatywą młodych, kosmopolitycznych elit miejskich. Rozpacz klimatyczna jest zrozumiała, ale prawdopodobnie źle ulokowana” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” ekonomista Alessio TERZI.
Jego zdaniem „aktualna sytuacja powoduje, że poprawa efektywności energetycznej staje się sprawą o wiele bardziej palącą, zarówno dla konsumentów, jak i firm. Co więcej, przechyla to szalę na korzyść inwestycji w alternatywne źródła energii, czyniąc je jeszcze bardziej atrakcyjnymi w porównaniu z obecnym rozwiązaniem opartym na kopalinach”.
„Fakt, że ceny paliw kopalnych rosną gwałtownie i w sposób niekontrolowany, jest równie silną zachętą do przyspieszenia zielonej transformacji jak ceny węgla, z tą jednak różnicą, że zakłócenia w perspektywie krótkoterminowej będą znaczniejsze. Na przykład, komentatorzy wskazują na wyraźną możliwość zrealizowania się scenariusza przewidującego konieczność racjonowania energii następnej zimy” – pisze Alessio TERZI.
.Dodaje ponadto, że „nie można wykluczyć spadku wzrostu gospodarczego i skoków inflacji, co będzie miało negatywne skutki dla siły nabywczej, finansów publicznych i stabilności społecznej. Skutki te będą wyraźniejsze, niż gdyby wynikały z kierowanej transformacji ekologicznej. Niemniej jednak, w zależności od poglądów politycznych, obywatele będą postrzegać je albo jako cenę, którą warto zapłacić za ochronę liberalnej demokracji, albo jako sytuację, za którą można winić agresywne, imperialistyczne państwo o statusie pariasa. Nie będzie to jednak skutkować kwestionowaniem potrzeby przyspieszenia procesu uwalniania gospodarki od Rosji, a więc i od paliw kopalnych. Przyszłość – czy to dotknięta wojną, czy trwająca w pokoju – z pewnością będzie zielona”.
PAP/Przemysław Molik/WszystkocoNajważniejsze/MJ