Polska wróci na orbitę kosmiczną?
Będziemy przedstawiali kandydaturę Sławosza Uznańskiego do udziału w misji kosmicznej na orbicie ziemskiej – poinformował w środę w mediach społecznościowych minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Dr Sławosz Uznański jest naukowcem pracującym obecnie w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN).
Udział Polski w misji na ISS
.Szef MRiT przekazał w środę, że polski astronauta weźmie udział w misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Polak ma odpowiadać za testowanie zaawansowanych technologii polskich przedsiębiorców, a także realizować eksperymenty.
„Historia dzieje się na naszych oczach. Drugi w dziejach polski astronauta będzie w kosmosie. Misja jest planowana w drugiej połowie 2024 roku. Zaprezentujemy naszego kandydata Sławosza Uznańskiego” – powiedział Waldemar Buda na konferencji prasowej podczas wizyty zakładzie budowlanym w Łodzi. Dodał jednocześnie, że kandydatura Uznańskiego musi być jeszcze zatwierdzana przez odpowiednie gremia. „Liczymy, że to właśnie będzie on. To jest prestiżowa szansa dla Polski, ale też dla całego przemysłu kosmicznego” – podkreślił szef MRiT.
Potencjał kosmosu dla polskiej gospodarki
.”To jedyny możliwy polski kandydat, ale wymaga zatwierdzenia przez naszych partnerów, sądzę, że to się uda i nasz astronauta przejdzie wszystkie procedury” – powiedział szef MRiT. „Ta misja i program wiążą się z dużymi wydatkami, ale to się opłaca. Każda złotówka wydana na ten projekt wróci w postaci kilku złotych” – zapewnił minister Buda.
„Misja polskiego astronauty oznacza zaangażowanie naszej gospodarki w program kosmiczny. Zwiększyliśmy nasz udział finansowy w Europejskiej Agencji z warunkiem wykorzystania polskich firm, myśli technologicznej” – stwierdził Waldemar Buda. Resort rozwoju i technologii przekazał, że 4 sierpnia Minister Rozwoju i Technologii, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) oraz Axiom Space (amerykańska firma działająca w branży kosmicznej), podpisały porozumienia w sprawie lotu na ISS.
Misja na ISS szansą dla polskich firm
.Ministerstwo przypomniało także, że w 2023 r. Polska zwiększyła składkę finansową do ESA o 295 mln euro. Dzięki temu – jak podkreśliło ministerstwo – polskie firmy będą mogły wziąć udział w wielu programach rozwoju technologii, produktów i usług z zakresu łączności satelitarnej, nawigacji czy obserwacji Ziemi. Firmy z polskiego sektora kosmicznego mogą zgłaszać koncepcje eksperymentów do przeprowadzenia na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nabór ogłosiła Europejska Agencja Kosmiczna we współpracy z Ministerstwem Rozwoju i Technologii oraz Polską Agencją Kosmiczną. Wnioski można składać do 8 września 2023 r.
Drugi Polak w historii w kosmosie
.Dr Sławosz Uznański pochodzi z Łodzi, gdzie w 2008 r. ukończył z wyróżnieniem Politechnikę Łódzką, uzyskując tytuł mgr. inż. Również w tym samym roku otrzymał tytuł mgr. inż. na Uniwersytecie Nantes (Francja) i tytuł inż. na Politechnice w Nantes (Francja). W 2011 r. obronił z wyróżnieniem doktorat z elektroniki na Uniwersytecie Aix-Marseille (Francja). Jest autorem książki na temat efektów promieniowania w układach elektronicznych i współautorem ponad 50 artykułów naukowych.
Uznański pracuje jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC. Zajmuje się też projektowaniem elektroniki odpornej na promieniowanie. Dr Sławosz Uznański jest astronautą i inżynier pracującym obecnie w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN). Sławosz Uznański ma 39 lat. Europejska Agencja Kosmiczna wybrała go do grupy rezerwowej korpusu astronautów.
Polska gospodarka kosmiczna
.Na temat polskich projektów kosmicznych, a także potencjału jaki niesie dla polskich firm i gospodarki udział w misjach kosmicznych ESA, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Grzegorz WROCHNA w tekście „Polska gospodarka kosmiczna„.
„Dla młodych czy niezbyt dużych firm trudną do pokonania barierą jest przepaść między opracowaniem nowej technologii a wdrożeniem jej do konkretnych produktów czy usług rynkowych. I tu z pomocą przychodzi ESA, tworząc most nad tą „doliną śmierci”. Jest to możliwe, gdyż ESA wykorzystuje pieniądze publiczne, kierowane przez państwa członkowskie do interesujących je obszarów, ale wydaje je na zasadzie komercyjnych zamówień, gdzie firma musi wygrać przetarg i dostarczyć działający produkt. Co więcej, nie jest pozostawiona sama sobie, tylko może liczyć na wsparcie ekspertów ESA i dojrzalszych partnerów. Nie dziwi więc, że na 17 mld euro, zebranych przez ESA na lata 2022–25, 9 mld pochodzi z Francji, która postrzega współpracę z ESA jako najlepszy model rozwijania swojej gospodarki wysokich technologii”.
„Do tego koszyka Polska w 2022 r. włożyła 27 mln euro wkładu rocznego, liczonego według dochodu narodowego, i 51 mln euro na okres trzech lat na programy dodatkowe. Te nasze miliony na tle francuskich miliardów wyglądają bardziej niż skromnie, a i tak był to wzrost o 30 proc. w porównaniu z sytuacją sprzed trzech lat. Zadeklarowane kwoty dawały szansę przetrwania naszym firmom, ale nie umożliwiały dynamicznego rozwoju. Na szczęście w lipcu 2023 r. to się zmieniło, i to radykalnie. Polska zwiększyła swój wkład o 295 mln euro oraz zadeklarowała dodatkowe środki na dostęp do badań na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS”.
„To gigantyczne laboratorium kosmiczne umożliwia prowadzenie badań i rozwijanie technologii w warunkach, jakich nie sposób osiągnąć na Ziemi: stan nieważkości, a w otwartej części wysoka próżnia, silne promieniowanie, ogromne różnice temperatur. Testowanie aparatury do satelitów użytkowych, badania podstawowych praw fizyki, eksperymenty z różnymi technologiami materiałowymi, elektronicznymi itp., badania biotechnologiczne, biologiczne i medyczne – to wszystko dziedziny z pierwszej linii frontu rozwoju nauki i technologii. Odwołajmy się ponownie do przykładu z Francji – francuski astronauta Thomas Pesquet wykonał ponad 700 eksperymentów zaprojektowanych w tym kraju. Mamy nadzieję, że wkrótce nasz rodak będzie mógł realizować polskie eksperymenty; POLSA już ogłosiła nabór pomysłów” – pisze prof. Grzegorz WROCHNA.
Najważniejsze wydarzenia kosmiczne roku 2022
.Na temat najważniejszych wydarzeń kosmicznych roku 2022 na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Piotr ORLEAŃSKI w tekście “Kosmos coraz bliżej, także z Polakami“.
“Trudno powiedzieć, które spośród wielu różnych wydarzeń kosmicznych mających miejsce w 2022 roku było najważniejsze. Co najwyżej można przytoczyć słowa prezydenta Bidena, który w odniesieniu do amerykańskiego programu kosmicznego wymienił trzy najistotniejsze. Pierwszym, zdaniem amerykańskiego prezydenta, było uruchomienie Teleskopu Jamesa Webba i uzyskanie z niego zdjęć. Równocześnie rozpoczęto program Artemis oraz dokonano pierwszej próby zmiany trajektorii lotu orbity asteroidy. Program Planetary Defense Coordination ma na celu ochronę Ziemi przed różnego rodzaju śmieciami kosmicznymi lub asteroidami”.
“Trzeba przyznać, że Stany Zjednoczone przodują w wyścigu kosmicznym. W innych częściach świata nie doszło do tylu znaczących wydarzeń. Jednak Chińczycy uruchomili pierwszy raz wszystkie sześć miejsc na swojej stacji orbitalnej, które zostały zajęte przez astronautów. Sonda Solar Orbiter zbliżyła się do Słońca na odległość mniejszą niż orbita Merkurego. Jest to najmniejsza odległość, na jaką dzieło ludzkich rąk zbliżyło się do naszej gwiazdy. Za kilka lat Solar Parker Probe znajdzie się jednak jeszcze bliżej”.
“W 2022 roku pierwszy raz udało się ustawić wszystkie 18 luster Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Stanowią one razem zwierciadło o rozpiętości 6,5 metra. Każde z luster musi być oddzielnie wyjustowane, by móc dobrze zobrazować dane, które pozyskuje. W lipcu 2022 roku zobaczyliśmy pierwsze zachwycające zdjęcia różnego rodzaju obiektów kosmicznych. NASA opublikowało specjalną animację, na której można porównać zdjęcia tych samych obiektów pozyskane za pomocą teleskopu Hubble’a i Webba. Dopiero gdy się porównuje zdjęcia, widać, jaka jest różnica między tymi teleskopami” – pisze prof. Piotr ORLEAŃSKI.
Przyszła kolonizacja Czerwonej Planety
.Na temat planów przyszłej kolonizacji Marsa snutych przez Elona Muska i jego SpaceX na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomás SIDENFADEN w tekście “Do kogo należy Mars? Elon Musk i rządy w kosmosie“.
“Elon Musk przewiduje istnienie marsjańskiej kolonii liczącej milion dusz. Naturalnie wcześniej na Czerwoną Planetę przybędzie grupa zuchwałych, sprawnych i nieustraszonych pionierów. Wyprawa na Marsa będzie znacznie bardziej niebezpieczna dla tych, którzy przybędą tam jako pierwsi. Przywodzi to na myśl ogłoszenie, jakie sir Shackleton zamieścił, szukając śmiałków towarzyszących mu w eksploracji Antarktyki: „Czekają cię znój, niebezpieczeństwo i duża szansa, że nie wrócisz stamtąd żywy. Tym, którzy przetrwają, gwarantujemy nieziemską ekscytację”.
“Wieści od pierwszych kolonizatorów Marsa z pewnością nie rozgrzeją nas do czerwoności w związku z niuansami międzyplanetarnych rządów. Ważniejsze będą inne sprawy – marsjańskich pionierów będą zaprzątać kwestie przetrwania i nietrwałości budowanej cywilizacji”.
“Samo wysłanie ludzi w te odległe rejony będzie niemożliwie drogie, nawet jak na standardy Muska (200 tysięcy dolarów na głowę), nie mówiąc już o ich utrzymaniu, gdy dotrą do celu. I nie będzie to wycieczka turystyczna – ci, którzy polecą, będą musieli wybudować całą infrastrukturę niezbędną do przetrwania.
.”Pierwsza grupa eksploratorów będzie musiała zapewnić sobie najbardziej podstawowe warunki do przetrwania – powietrze, wodę, żywność, schronienie. Kolejna fala będzie ulepszać te warunki, korzystając z wiedzy i kreatywności. Inżynierowie, naukowcy i lekarze spróbują przekształcić Marsa z planety, na której można przeżyć, na taką, na której można żyć. Jest to różnica subtelna, acz znacząca” – pisze Tomás SIDENFADEN.
PAP/Hubert Bekrycht/Michał Boroń/WszystkoCoNajważniejsze/MJ