Polska wybuduje Fabrykę Sztucznej Inteligencji - Dariusz Standerski

Dariusz Standerski

Dariusz Standerski poinformował, że rząd podjął decyzję o przeznaczeniu 69,6 mln zł na budowę Fabryki Sztucznej Inteligencji w Polsce. Wiceminister cyfryzacji stwierdził, że powstanie ona w Akademickim Centrum Komputerowym Cyfronet AGH, a proces budowy ma się zakończyć w 2025 r.

W Polsce powstanie Fabryka Sztucznej Inteligencji – Dariusz Standerski

.Wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski zaznaczył w rozmowie, iż planowana Fabryka Sztucznej Inteligencji nie jest fabryką w potocznym tego słowa znaczeniu. „To będzie fabryka współfinansowana przez Komisję Europejską, która współtworzy, testuje, a później wykorzystuje systemy sztucznej inteligencji” – powiedział.

Dariusz Standerski podkreślił, że powstanie pierwszej Fabryki Sztucznej Inteligencji w Polsce jest możliwe dzięki wtorkowej decyzji rządu. „Dzisiaj Rada Ministrów podjęła decyzję, że w ramach zmiany ustawy budżetowej zostanie przeznaczonych 69,6 mln złotych na subwencję w celu wsparcia finansowego realizacji projektu budowy Fabryki Sztucznej Inteligencji w Polsce” – powiedział wiceszef resortu cyfryzacji.

Dodał, że fabryka powstanie poprzez rozbudowę zasobów w Akademickim Centrum Komputerowym Cyfronet AGH. „Tamtejszy superkomputer zostanie wzmocniony w znaczne zasoby mocy obliczeniowej. I wtedy dołączymy do tego europejskiego ekosystemu sztucznej inteligencji” – przekazał. Pytany o termin budowy fabryki, Standerski zapowiedział, iż ma nadzieję, że proces zacznie się jeszcze w tym roku i zakończy się w przyszłym roku. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie głównym wykonawcą projektu.

Wiceminister cyfryzacji podkreślił także, iż budowa Fabryki AI niesie ze sobą bardzo dużo korzyści. „To, czego sztuczna inteligencja bardzo potrzebuje, to po pierwsze moce obliczeniowe, a po drugie – dane. Jeżeli chodzi o dane, o otwartość danych, to my już jesteśmy liderem na świecie. A moce obliczeniowe to jest właśnie ten obszar, gdzie jeszcze musimy inwestować. I dzisiejsza decyzja o budowie Fabryki AI, do której dołoży się Unia Europejska, to ogromny krok w tym zakresie” – powiedział wiceminister.

Nieunikniona rewolucja AI

.Na temat tego jakie szanse i zagrożenia niesie coraz bardziej postępujący rozwój sztucznej inteligencji, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze David LISNARD w tekście „ChatGPT. Problem jest w innym miejscu”.

„Radykalna innowacja z natury niesie ze sobą wielkie ryzyko, proporcjonalne do możliwości, jakie stwarza. U zarania pojawienia się sztucznej inteligencji uczelnia Sciences Po – podobnie jak uczelnie w Nowym Jorku – zabroniła korzystania z niej. Jeśli w świetle ogromu czekających nas wstrząsów obawy są uzasadnione, rozwiązań nie znajdziemy w odrzuceniu, przejawiającym się w skrajnym przypadku ideą spowolnienia gospodarczego, które nie oferuje żadnej wiarygodnej alternatywy i proponuje świat bez innowacji, naznaczony strachem i wycofaniem, społeczeństwo, w którym każdy powinien zredukować swój byt: mniej podróżować, mniej pracować, mniej działać, mniej tworzyć. Mniej żyć”.

„To śmiercionośny projekt polityczny. Musimy pozostać wierni naszym zasadom, które jako jedyne mogą kierować naszymi wyborami w burzliwych czasach: wolność jako nadrzędna wartość, odpowiedzialność jako nieuchronne następstwo wolności, kultura i krytyczne myślenie jako źródła indywidualnej emancypacji i zbiorowej więzi, godność ludzka jako ostateczny i ontologiczny cel”.

„Innowacyjność jest nierozerwalnie związana z życiem, z ludzkością, a teraz z jej przetrwaniem w obliczu wyzwania ekologicznego. Sprzeciw wobec rewolucji AI byłby daremny. Możemy aspirować do rozwijania nauki i świadomości. Taka jest rola polityki. W kwestii sztucznej inteligencji tą świadomością jest wiedza o pochodzeniu treści, o przejrzystości informacji dotyczących narzędzia i jego ograniczeń” – pisze David LISNARD.

Bajki o sztucznej inteligencji i prawdziwe zagrożenia

.Zdaniem prof. Andrzej KISIELEWICZA z Politechniki Wrocławskiej, chociaż ChatGPT dysponuje ogromną wiedzą, to de facto nie jest w stanie myśleć i tym samym nie jest żadną sztuczną inteligencją. Autor ten w tekście „Bajki o sztucznej inteligencji i prawdziwe zagrożenia”, który został opublikowany na łamach „Wszystko co Najważniejsze„, wyraża również przekonanie, iż mechanizmy działania obecnych zaawansowanych modeli językowych pod kątem złożoności myślenia w najmniejszej mierze nie dorównują mechanizmom myślenia, które zachodzą w ludzkim mózgu.

„Żeby uzmysłowić sobie jak mało wspólnego GPT ma z naturalną inteligencją, można powiedzieć, że w czacie GPT jest tyle samo myślenia co w teoretycznym programie, który szuka zadanego fragmentu tekstu w olbrzymim zbiorze danych i gdy znajdzie, to po prostu przepisuje jego kontynuację; gdy zaś nie znajdzie, to stara się znaleźć tekst najbardziej podobny i przepisując kontynuację, stosuje odpowiednie modyfikacje. Taki program jest tylko teoretyczny, bo każdorazowe przeszukiwanie całego zbioru danych wielkości 570 GB przy obecnej wydajności komputerów trwałoby tygodniami. A my potrzebujemy prawie natychmiastowej reakcji programu na każde zapytanie. Stąd pośrednia realizacja powyższego pomysłu: najpierw „trenujemy” sieć, żeby „zapamiętała” w swoich miliardach parametrów najistotniejsze cechy zbioru danych tekstowych, a odpowiedzi dostatecznie bliskie oryginalnym przykładom generuje sieć i robi to dostatecznie szybko”.

.”Z powyższego opisu wynika, że ChatGPT nie myśli, nie wnioskuje, niczego nie rozumie i nie jest żadną „sztuczną inteligencją”, o ile termin ten rozumiemy zgodnie z ideami ojców dziedziny artificial intelligence jako „autonomiczny program myślący na podobieństwo człowieka”. Chciałoby się rzec, że GPT nic nie rozumie, bo generuje kontynuację tekstu wyłącznie na podstawie cech zewnętrznych tekstu, ponieważ ma charakter czysto syntaktyczny, bez żadnej semantyki. Ale nie jest to całkiem prawdą. W procesie uczenia deep learning zawarta jest też pewna wiedza na temat znaczeń słów, ich bliskoznaczności itp. Brak jest natomiast wiedzy na temat znaczeń zdań (i ciągów zdań), bo my, ludzie, ciągle nie wiemy, na czym polega ten fenomen, jak zdanie języka naturalnego uzyskuje znacznie (model formalno-logiczny okazał się nieadekwatny, a filozoficzne rozprawy na ten temat nie dają nam niestety takiego zrozumienia problemu, które można by wykorzystać w programowaniu)” – pisze prof. Andrzej KISIELEWICZ.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 29 października 2024