Polski satelita okrążył Ziemię 5,5 tys. razy
Zbudowany przez KP Labs satelita Intuition-1 obchodzi rocznicę działania na orbicie. W tym czasie polski satelita przesłał masę cennych informacji zgromadzonych m.in. dzięki pracującemu na pokładzie unikalnemu procesorowi do przetwarzania obrazów jeszcze w kosmosie.
Polski satelita na orbicie
.Dnia 11 listopada 2023 r. w kosmos wystrzelony został polski satelita Intuition-1 – zbudowany przez firmę KP Labs demonstracyjny satelita, przeznaczony do hiperspektralnego obrazowania Ziemi. Hiperspektralność oznacza, że jego instrumenty przyglądają się planecie w bardzo szerokim zakresie pasma elektromagnetycznego – dużo szerszym niż tylko np. światło widzialne. Zastosowany sensor wykorzystuje bowiem aż 192 pasma.
Jak podkreślają eksperci firmy, tak duża liczba informacji umożliwia precyzyjną identyfikację i analizę różnych substancji, typów roślinności, minerałów i innych materiałów na powierzchni Ziemi. Ponadto satelita wyposażony jest w unikalny procesor – Leopard DPU, który pozwala na przetwarzanie tak uzyskiwanych złożonych obrazów jeszcze na orbicie, z użyciem algorytmów sztucznej inteligencji. Pozwala to na znaczące zmniejszenie zużycia zasobów i ograniczenie czasu przetwarzania danych na Ziemi. W ciągu roku swojego działania satelita okrążył Ziemię prawie 5,5 tys. razy.
Jak poinformowało KP Labs w komunikacie przesłanym, Intuition-1 wykonał w tym czasie szereg operacji, które potwierdziły efektywność jego systemów. Satelita dostarczył obrazy z takich miejsc, jak Polska, Brazylia, Arabia Saudyjska, a także Utah Lake w USA, gdzie obrazowanie ujawniło szczegóły gęstości wegetacji. Leopard DPU w czasie rzeczywistym wykrywał obecność chmur, dokonywał analizy urbanistycznej, wskazywał wielkość terenów zielonych czy pokazywał ukształtowanie terenu.
Intuition-1 z 5,5 tys. okrążenia wokół Ziemi
.„Intuition-1 nie tylko działa nieprzerwanie od roku, ale udowodnił także, jaki potencjał kryje się w przetwarzaniu danych bezpośrednio na orbicie. To niezwykle udany przykład autonomicznego przetwarzania danych w przestrzeni kosmicznej oraz obrazowania hiperspektralnego. Ostatni rok dostarczył nam cennych praktycznych doświadczeń i wiedzy, które wykorzystamy przy rozwoju kolejnych naszych projektów” – powiedział cytowany w komunikacie Michał Zachara, wiceprezes KP Lab.
Intuition-1 nie jest jedynym urządzeniem KP Labs wyposażonym w pokładowy procesor obsługujący sztuczną inteligencję. Podobne rozwiązania wykorzystywane są już w misji Phi-Sat-2, dedykowanej autonomicznemu przetwarzaniu danych obserwacyjnych Ziemi. System wspiera szybką identyfikację zagrożeń środowiskowych, jak katastrofy naturalne i zanieczyszczenia.
Technologia przetwarzania danych z Intuition-1 zostanie też rozwinięta i zastosowana w planowej na przyszły rok misji ESA M-Argo, której celem jest badanie niedużej asteroidy odległej o 150 mln km. Leopard DPU pozwoli na analizę danych bezpośrednio na pokładzie sondy, co przyspieszy rozpoznawanie cech powierzchni asteroidy i obecnych w niej surowców. Jednostka Leopard znajdzie się także na pokładzie ISS, służąc jako moduł testowy dla naukowców, przedsiębiorców i studentów z całego świata. Warto przypomnieć, że KP Labs za swój wkład w rozwój sektora kosmicznego otrzymało 7 listopada br. Nagrodę Gospodarczą Prezydenta RP.
Przyszła kolonizacja Czerwonej Planety
.Na temat planów przyszłej kolonizacji Marsa snutych przez Elona Muska i jego SpaceX na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomás SIDENFADEN w tekście „Do kogo należy Mars? Elon Musk i rządy w kosmosie„.
„Elon Musk przewiduje istnienie marsjańskiej kolonii liczącej milion dusz. Naturalnie wcześniej na Czerwoną Planetę przybędzie grupa zuchwałych, sprawnych i nieustraszonych pionierów. Wyprawa na Marsa będzie znacznie bardziej niebezpieczna dla tych, którzy przybędą tam jako pierwsi. Przywodzi to na myśl ogłoszenie, jakie sir Shackleton zamieścił, szukając śmiałków towarzyszących mu w eksploracji Antarktyki: „Czekają cię znój, niebezpieczeństwo i duża szansa, że nie wrócisz stamtąd żywy. Tym, którzy przetrwają, gwarantujemy nieziemską ekscytację”.
„Wieści od pierwszych kolonizatorów Marsa z pewnością nie rozgrzeją nas do czerwoności w związku z niuansami międzyplanetarnych rządów. Ważniejsze będą inne sprawy – marsjańskich pionierów będą zaprzątać kwestie przetrwania i nietrwałości budowanej cywilizacji”.
„Samo wysłanie ludzi w te odległe rejony będzie niemożliwie drogie, nawet jak na standardy Muska (200 tysięcy dolarów na głowę), nie mówiąc już o ich utrzymaniu, gdy dotrą do celu. I nie będzie to wycieczka turystyczna – ci, którzy polecą, będą musieli wybudować całą infrastrukturę niezbędną do przetrwania.
.”Pierwsza grupa eksploratorów będzie musiała zapewnić sobie najbardziej podstawowe warunki do przetrwania – powietrze, wodę, żywność, schronienie. Kolejna fala będzie ulepszać te warunki, korzystając z wiedzy i kreatywności. Inżynierowie, naukowcy i lekarze spróbują przekształcić Marsa z planety, na której można przeżyć, na taką, na której można żyć. Jest to różnica subtelna, acz znacząca” – pisze Tomás SIDENFADEN.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ