
Sprawę braku reparacji ze strony Niemiec dla Polski po II wojnie światowej, odszkodowań i drogi sądowej dla osób indywidualnych, braku efektywnej restytucji dla Polski, jak i dla innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, będziemy podnosić na wszystkich możliwych forach międzynarodowych. Kluczowe są dla nas ONZ, Rada Europy i Kongres USA, a w przyszłości także UE – mówi wiceminister spraw zagranicznych, Arkadiusz Mularczyk.
Arkadiusz Mularczyk o działaniach w sprawie reparacji
.„Niemcy muszą wreszcie zacząć zastanawiać się, jak ten problem rozwiązać. Będziemy konsekwentnie działać. Będziemy podnosić problem na forum Rady Europy, ONZ, w Kongresie USA i organizacji międzynarodowych, a w przyszłości także na forum Unii Europejskiej” – powiedział Arkadiusz Mularczyk.
Jak dodał, polskie władze w tej sprawie aktywnie prowadzą akcję informacyjną, dyplomatyczną i polityczną.
„Wysłaliśmy ponad 50 not dyplomatycznych do krajów UE, Rady Europy i NATO, w których przekazaliśmy raport o stratach wojennych. Możemy więc przyjąć, że ministerstwa spraw zagranicznych krajów Europy, a także USA, czy Kanady są poinformowane o tej problematyce. Ponadto w ciągu ostatnich kilku tygodni i miesięcy podjąłem szereg działań na forum międzynarodowym. Złożyłem projekt rezolucji do Rady Europy, w którym wnioskujemy o zbadanie kwestii asymetrii jeśli chodzi o traktowanie ofiar cywilnych II wojny światowej i braku drogi sądowej dla tych ofiar w kontekście naruszenia zapisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka” – powiedział.
Jak dodał, chodzi o artykuły tej konwencji mówiące o równym traktowaniu, godności ludzkiej oraz prawie do sądu. Projekt został właśnie na posiedzeniu Biura Rady Europy w Hadze skierowany do dalszych prac w Komisji Prawnej Rady Europy. Mularczyk spodziewa się, że w najbliższych miesiącach w tej sprawie zostaną podjęte prace, a następnie zostanie przygotowany historyczny raport Rady Europy w tej sprawie.
„Jeśli uda się to zrealizować, to będzie to poważny dokument o charakterze międzynarodowym, w którym zostanie dokonana analiza problematyki braku odszkodowań dla ofiar cywilnych a mianowicie, czy po II wojnie światowej nie doszło do dyskryminacji części ofiar II wojny światowej zwłaszcza tych z Europy Środkowo – Wschodniej poprzez naruszenie ich godności, prawa do sądu i poprzez dyskryminację i nierówne traktowanie” – powiedział Arkadiusz Mularczyk.
„Rezolucje Rady Europy to „soft law”, które jest rodzajem wytycznych dla krajów których dotyczą. Jeśli ta rezolucja wykaże naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, to może rodzić szereg różnych implikacji o charakterze międzynarodowym. Chodzi o kwestię ewentualnych pozwów do ETPCz, ale też presję międzynarodową na kraj, którego dotyczy. Taki kraj może zostać objęty monitoringiem Rady Europy” – dodał.
Jak przypomniał, w sprawie reparacji odbył też szereg spotkań międzynarodowych. „Odwiedziłem Ateny, Rzym, Belgrad, ale również kilka innych stolic i odbyłem spotkania z ambasadorami wielu krajów. Poinformowaliśmy wszystkie delegacje Rady Europy o tej problematyce i rezolucji. Wierzę, że sprawa będzie dalej poddana procedowaniu w Radzie Europy mimo, że może być bardzo niewygodna nie tylko dla Niemców, ale też być może dla kilku innych krajów” – wskazał wiceminister.
Arkadiusz Mularczyk o rozmowach z ONZ, UNESCO oraz władzami USA
.Arkadiusz Mularczyk w kwestii reparacji prowadził rozmowy w ONZ w Nowym Jorku oraz Genewie. „Poinformowaliśmy o problematyce kluczowych przedstawicieli ONZ. W Nowym Jorku spotkałem się z zastępcą sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka Ilze Brands Kehris, zastępcą szefa ONZ ds. Rady Europy Miroslavem Jencą oraz z zastępcami SG ONZ Dicarlo Rosemary i Melissą Fleming, a w Genewie z przewodniczącym Rady Praw Człowieka ONZ Vaclavem Balekiem oraz wysokim komisarzem ONZ ds. praw człowieka Volkerem Turkiem” – powiedział.
Jak dodał, wystosował też interwencję do sekretarz generalnej UNESCO Audrey Azoulay w kwestii braku właściwiej restytucji dóbr kultury ze strony Niemiec.
„Przygotujemy też kolejne działania w innych organizacjach międzynarodowych. Podjęliśmy działania w amerykańskim Kongresie i Senacie, gdzie odbyłem szereg spotkać z kongresmenami informując ich o tej tematyce i prosząc o wsparcie. Odbyłem też spotkanie w Departamencie Stanu USA z zastępcą asystenta sekretarza stanu Dereckiem Hoganem, który zapewnił mnie, że Departament Stanu dokładnie zapozna się z Raportem o Stratach Wojennych. Zaapelowałem też do Kongresu Polonii Amerykańskiej o wsparcie i wiem, że to wsparcie będzie udzielone w formie działań w USA. Sprawa staje się coraz bardziej publiczna i znana w Europie, ale również na świecie” – powiedział.
„Jest to istotne, dlatego że Niemcy podejmują obecnie próbę wejścia do rozszerzanej Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wszyscy w ONZ powinni zatem wiedzieć, że Niemcy uchylają się od rozmów w sprawie odszkodowań i maja niespłacone długi wobec Polski i innych krajów z Europy Środkowo-Wschodniej. Nie mają zatem moralnego mandatu do pełnienia takich zaszczytnych funkcji” – powiedział.
Problem nierozliczonych zbrodni
„Niemcy nigdy nie rozliczyły się ze swej narodowosocjalistycznej przeszłości, nie zadośćuczynili swoim ofiarom. Kat Warszawy Heinz Reinefarth nie tylko nigdy nie został ukarany, ale zrobił karierę polityczną w RFN” – pisze na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI.
„Polska nigdy nie uzyskała żadnych reparacji wojennych. Mimo to Niemcy sądzą, że są dzisiaj mocarstwem moralnym, ustanawiającym standardy dla innych”
„Losy Polski obalają (…) mit, tak ważny dla współczesnej Europy – mit, że Niemcy, kraj dziś dominujący w Unii Europejskiej, wzorowo rozliczył się ze swej narodowosocjalistycznej przeszłości, że zadośćuczynił swoim ofiarom. Warto więc przypomnieć, że Republika Federalna Niemiec nigdy nie uznała praw polskich ofiar do odszkodowań. Wszelkie pieniądze wypłacone polskim ofiarom niemieckiego nazizmu były im przyznane jedynie na zasadzie dobrowolnego gestu humanitarnego. Nigdy żadna z licznych ofiar pacyfikacji polskich wsi w ramach zwalczania partyzantów nie uzyskała nawet takiego zadośćuczynienia; za te zbrodnie nikogo nie skazano” – podkreśla prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI.
Przez reparacje do pojednania
.„Na każdą wzmiankę o reparacjach wojennych Berlin reaguje alergicznie. Tymczasem ich wypłata byłaby krokiem milowym i szansą dla Niemiec, by doprowadzić do pełnego polsko-niemieckiego pojednania” – pisze na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” Karol NAWROCKI, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
„Po powstaniu RFN indywidualne odszkodowania dla ofiar niemieckiego nazizmu początkowo w ogóle nie objęły polskich obywateli. Późniejsze wypłaty – dla ofiar eksperymentów medycznych czy robotników przymusowych – trzeba zaś uznać za symboliczne na tle gigantycznej hekatomby, jaką Niemcy urządzili Polakom w latach 1939–1945. Mówiąc brutalnie, świadczenia otrzymali ci, którzy żyli dostatecznie długo i znaleźli się w odpowiedniej grupie ofiar. A i oni mieli nieraz poczucie, że doczekali się jedynie jałmużny”.
“Niemcy są naszym sąsiadem, z którym w XXI w. chcemy budować dobre relacje jako partnerzy w NATO i Unii Europejskiej. Reparacje wojenne byłyby krokiem milowym na tej drodze – aktem twardej, materialnej sprawiedliwości. Mam nadzieję, że również rząd w Berlinie zacznie dostrzegać w nich szansę na autentyczne pojednanie między naszymi narodami” – zaznacza Karol NAWROCKI.
PAP/Łukasz Osiński/WszystkoCoNajważniejsze/PP