Ponad 69 tys. Żydów z Francji trafiło do Auschwitz

83 rocznicę pierwszego transportu francuskich Żydów do niemieckiego obozu Auschwitz uczcili przedstawiciele Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau z Brzeszcz. Na bocznicy zwanej „Judenrampe” zapalili znicza także w imieniu konsula Francji.
Bocznica śmierci z Auschwitz – Judenrampe
.„W imieniu Fundacji oraz konsula generalnego Francji w Krakowie Cedrica Peltiera oddaliśmy cześć przed symbolicznymi oryginalnymi wagonami bydlęcymi na Judenrampe w pobliżu byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau. Stojąc w miejscu, gdzie Niemcy przywozili transporty deportacyjne z okupowanej Europy uczciliśmy minutą ciszy rocznicę pierwszego transportu Żydów francuskich, a także wszystkie francuskie ofiary Auschwitz” – powiedziała PAP prezes fundacji Agnieszka Molenda-Kopijasz.
30 marca 1942 roku do Auschwitz deportowano w pierwszym transporcie 1112 Żydów z obozu Compiegne w okupowanej Francji. Nie zostali poddani selekcji. Wszystkich zarejestrowano w obozie jako więźniów. Wojnę przeżyło 23.
Łączna liczba Żydów deportowanych do obozu z okupowanej Francji oraz Vichy to ponad 69 tys. osób. Prawie 42 tys. zostało zamordowanych w komorach gazowych bezpośrednio po selekcji, a ponad 27 tys. zostało zarejestrowanych jako więźniowie.
Na „Judenrampe”, znajdującej się między obozami Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau, bieg kończyły transporty z deportowanymi przez Niemców do Auschwitz. Byli to głównie Żydzi z okupowanych krajów europejskich. Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau przypomniała, że jako miejsce wyładunku transportów deportacyjnych, funkcjonowało ono od wczesnej wiosny 1942 roku do maja 1944 roku.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, by więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
Skutecznym głosem ofiar Auschwitz są od kilkudziesięciu lat ci, którzy zdołali przeżyć
.Swój radykalny antysemityzm, połączony z programem zdobycia dla Niemiec „przestrzeni życiowej” na Wschodzie, Adolf Hitler wyłożył już w latach 20. w Mein Kampf. Póki jego Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP) niewiele znaczyła, zbywano to jako niebezpieczną, ale nierealną wizję.
Gdy 30 stycznia 1933 roku Hitler obejmował stanowisko kanclerza Rzeszy, wielu łudziło się jeszcze, że u władzy nie utrzyma się długo. Narodowi socjaliści mieli w parlamencie niewiele ponad jedną trzecią miejsc. Pozornie byli więc zdani na łaskę koalicjantów i prezydenta Paula von Hindenburga. „Za dwa miesiące tak zepchniemy Hitlera w kąt, że będzie kwiczał” – przepowiadał wicekanclerz Franz von Papen.
Naziści zadziwiająco szybko rozprawili się jednak z wszelką opozycją i ustanowili jednopartyjną dyktaturę. Pomógł im w tym bezwzględny terror, rozpętany już w pierwszych tygodniach rządów. Jednym z jego symboli stały się obozy koncentracyjne, przeznaczone dla przeciwników politycznych Hitlera i wszystkich tych, których nowa władza postanowiła umieścić poza nawiasem społeczeństwa. Na celowniku reżimu znalazła się także społeczność żydowska, poddawana coraz to większym szykanom i represjom – od bojkotu w handlu, przez haniebne ustawy norymberskie, aż po pogromy w czasie „nocy kryształowej”.
Wszystko to okazało się preludium do jeszcze większej hekatomby, zapoczątkowanej diabelskim paktem Hitlera ze Stalinem w sierpniu 1939 roku i ich wspólną napaścią na Polskę we wrześniu tego samego roku. Na podbitych terenach niemieccy siepacze mordowali przedstawicieli szeroko rozumianej „polskiej warstwy przywódczej”, pacjentów szpitali psychiatrycznych i tysiące przypadkowych osób. Tragiczny los dotknął ludność żydowską – najpierw stłoczoną w gettach, a następnie zabijaną w obozach zagłady.
Już wiosną 1940 roku Niemcy uruchomili obóz koncentracyjny Auschwitz. Początkowo kierowali do niego głównie polskich więźniów politycznych. Ginęli tu między innymi duchowni – jak franciszkanin Maksymilian Kolbe, politycy – jak choćby były poseł Stanisław Dubois, a nawet dzieci – wśród nich 14-letnia Czesława Kwoka z Zamojszczyzny, zabita zastrzykiem fenolu.
Z czasem Auschwitz stało się również centralnym obozem zagłady, włączonym w niemiecki plan wymordowania ludności żydowskiej. „Naszych – polskich Żydów – kończono przeważnie w Treblince i Majdanku. Tu, do Oświęcimia, ściągano Żydów z całej niemal Europy” – pisał rotmistrz Witold Pilecki, także więzień Auschwitz i autor wstrząsającego raportu z obozu. Czytamy w nim o płynących „dziennie tysiącami” transportach Żydów, kierowanych „od razu do Birkenau”, gdzie mieściły się komory gazowe i krematoria.
Prócz Auschwitz, Treblinki i Majdanka funkcjonowały jeszcze obozy zagłady Kulmhof, Belzec i Sobibor oraz liczne inne miejsca masowych mordów, jak choćby Babi Jar na obrzeżach Kijowa. W ciągu zaledwie kilku lat państwo niemieckie i jego funkcjonariusze zdołali wymordować ok. sześciu milionów Żydów. Porównywalną liczbę mieszkańców państwo Izrael osiągnęło dopiero pod koniec lat 90.
Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/karol-nawrocki-testament-szoah/
PAP/MB