Porażka Putina nie oznacza wygranej Ukrainy - Ursula von der Leyen
Putin nie tylko nie osiąga swoich strategicznych celów, ale także nakłada dramatyczne koszty na swój własny kraj; jednak porażka Putina nie przełoży się automatycznie na zwycięstwo Ukrainy – oświadczyła w środę 13 grudnia 2023 roku na sesji Parlamentu Europejskiego przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Ursula von der Leyen o sytuacji w Ukrainie
.”Zbliża się kolejna zima w walce o Ukrainę. Naszym obowiązkiem jest jasne spojrzenie na to, co osiągnęliśmy do tej pory i co nas czeka. Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, wielu obawiało się, że Kijów upadnie w ciągu kilku dni. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego Ukraina wyparła Rosję z połowy terytoriów, które ta wcześniej zajęła. Na morzu Ukraina odepchnęła rosyjską flotę i ponownie otworzyła korytarz morski dostarczający zboże na cały świat. W powietrzu Ukraina stała się niezwykle skuteczna w zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet i dronów. A na lądzie Ukraina zadaje Rosji ogromne straty. Dziesiątki tysięcy młodych rosyjskich żołnierzy ginie lub zostaje rannych każdego tygodnia. A z dala od pola bitwy, Finlandia stała się członkiem NATO. Wkrótce stanie się nim Szwecja. Ukraina jest na drodze do członkostwa w UE” – mówiła von der Leyen podczas debaty poświęconej szczytowi UE, który rozpocznie się w czwartek.
„Kreml pozbawił się zachodnich gospodarek i systemów innowacji i uzależnił się od Chin. Putin nie tylko nie osiąga swoich strategicznych celów, ale także nakłada dramatyczne koszty na swój własny kraj. Ale porażka Putina nie przełoży się automatycznie na zwycięstwo Ukrainy. W miarę jak wojna się przeciąga, musimy udowodnić, co oznacza wspieranie Ukrainy „tak długo, jak to konieczne”. Ukraina walczy nie tylko z najeźdźcą, ale także o Europę. Dołączenie do naszej rodziny będzie ostatecznym zwycięstwem Ukrainy. I w osiągnięciu tego celu mamy do odegrania decydującą rolę” – podkreśliła przewodnicząca KE.
Jak oceniła, Ukraina robi wielkie postępy w przeprowadzaniu reform, od których uzależnione jest rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych.
„Nasz raport dotyczący rozszerzenia z zeszłego miesiąca wykazał wyraźny postęp we wszystkich zidentyfikowanych przez nas krokach. Ponad 90 proc. tych reform było wówczas ukończonych. Zidentyfikowaliśmy cztery reformy, aby w pełni ukończyć wszystkie etapy. W tym miesiącu Ukraina kontynuowała prace nad wszystkimi z nich. Rada Najwyższa właśnie zatwierdziła dwie ustawy antykorupcyjne, dotyczące pracowników Narodowego Biura Antykorupcyjnego i oświadczeń majątkowych, a także zmienioną ustawę o mniejszościach narodowych, aby uwzględnić pozostałe zalecenia Komisji Weneckiej. (…) Jeśli działania te zostaną skutecznie wdrożone, mogą one spełnić trzy z naszych czterech pozostałych zaleceń. Rząd Ukrainy zaproponował również nową ustawę o lobbingu, aby ograniczyć władzę oligarchów” – wyliczała von der Leyen.
Oprócz wsparcia politycznego, Ukraina potrzebuje również stałego wsparcia finansowego
.”To również zostanie omówione na jutrzejszym posiedzeniu Rady Europejskiej. Kiedy kształtowaliśmy obecny budżet UE w 2020 r., nikt nie mógł przewidzieć totalnej wojny na europejskiej ziemi. Jej fale uderzeniowe rozprzestrzeniły się daleko poza Ukrainę. Budżet Unii musiał poradzić sobie z kryzysem energetycznym, globalnym kryzysem żywnościowym i przybyciem milionów ludzi uciekających przed rosyjskimi bombami. Wszystko to w kontekście rosnących cen i stóp procentowych” – przekonywała przewodnicząca Komisji.
„Zaproponowaliśmy pakiet aktualizacji Wieloletnich Ram Finansowych w czterech dziedzinach. Po pierwsze, chcemy zagwarantować Ukrainie stabilne i znaczące finansowanie w ciągu najbliższych czterech lat. Zapewni to zaufanie inwestorów i nadzieję ukraińskim bojownikom. Musimy dać Ukrainie to, czego potrzebuje, aby być silną dzisiaj, aby jutro mogła być silniejsza przy stole i wynegocjować sprawiedliwy i trwały pokój” – powiedziała.
„Po drugie, migracja. W ciągu tych czterech lat zwiększyliśmy nasze ambicje w zakresie zwalczania przemytu, zarządzania naszymi granicami zewnętrznymi i partnerstw z państwami trzecimi. Opracowaliśmy nowy pakt o migracji i azylu, a porozumienie w tej sprawie nigdy nie było tak blisko. Teraz większe ambicje muszą zostać wsparte odpowiednim finansowaniem na szczeblu europejskim” – dodała von der Leyen.
Trzeci obszar, który jej zdaniem, wymaga zaktualizowania – to konkurencyjność.
„Wszystkie państwa członkowskie chcą pobudzić przyszły przemysł czystych technologii. Powinniśmy je wspierać poprzez lepsze wykorzystanie dostępnych inwestycji przy uproszczonych zasadach i szybkich procedurach. Ponieważ przyszłość tych strategicznych gałęzi przemysłu musi być tworzona w Europie. I po czwarte, potrzebujemy również pewnych dostosowań technicznych w budżecie. Budżet Unii, podobnie jak budżety krajowe, odczuwa presję inflacji i wyższych stóp procentowych. Jest to również konsekwencja wojny i pandemii, i musimy to uwzględnić” – zaznaczyła szefowa KE.
W jej ocenie, widać rosnący konsensus w sprawie tych priorytetów.
„Pytanie brzmi, jak je sfinansować. Wiemy, że krajowe finanse publiczne są pod presją. Wszyscy staniemy przed trudnymi wyborami. (…) Dlatego też, bardziej niż kiedykolwiek, Unia musi być w stanie finansować swoje priorytety z własnych środków. To od dawna postulat tego Parlamentu. Apel, który w pełni popieram. Dzięki Parlamentowi w 2020 r. uzgodniliśmy plan działania, mający na celu wprowadzenie nowych dochodów do budżetu Unii. Musimy to zrealizować” – podsumowała Ursula von der Leyen.
Rosyjskie wpływy na Zachodzie
.Na temat wciąż żywej nadziei części środowisk politycznych na Zachodzie na zawarcie porozumienia z Rosją kosztem interesów Ukrainy oraz Europy Środkowo-Wschodniej, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Ewa THOMPSON w tekście “Jeżeli Ukraina nie wygra, Europa Zachodnia odbuduje stosunki z Rosją, zaś Polska zostanie ukarana“.
“Zachodni Europejczycy są przyzwyczajeni do tego, że aby zrealizować jakąkolwiek inicjatywę wypływającą z „wału ochronnego”, trzeba kapitału z Zachodu. Stypendia, granty, książki, zjazdy. Tak było przez pokolenia. Stąd m.in. poczucie wyższości Zachodu. Teraz, po raz pierwszy od paru pokoleń, niektórzy Polacy i niektóre centra w Polsce mają już trochę własnego kapitału i nie muszą stać w kolejce po kartki na kawę. Oby te zasoby nie zostały roztrwonione. Oby zostały użyte do wspólnotowych celów. I oby Ukraina i Polska (dwa kraje, które ze względu na obszar i względnie liczną ludność grałyby wiodącą rolę w nowym układzie sił w Europie) stały się naturalnymi sprzymierzeńcami. Bez tego nie da się osiągnąć trwałości jakiegokolwiek przełomu”.
“Siódmego lutego 2023 r. „New York Times” opublikował artykuł Christophera Caldwella, który patrzy na wojnę rosyjsko-ukraińską z punktu widzenia deep state. Caldwell zastanawia się, czy ta wojna dubluje wojnę „w okopach” (tzn. I wojnę światową), czy raczej wojnę „ruchliwą” (II wojnę światową). Następnie stwierdza: „Źródła inwazji na Ukrainę to skomplikowana kombinacja trendów historycznych po zakończeniu zimnej wojny, przypadkowych wydarzeń ekonomicznych i długotrwałej geopolitycznej strategii”. I użala się nad ciężkim losem Rosji: „Największe państwo świata [Rosja] nie ma wygodnego okna na świat”. Ani mu się śni Europa jako kultura, której należy bronić: „Ta wojna nie jest wojną o wartości”. O dekolonizacji nawet nie wspomina. Wielu Amerykanów (nie mówiąc już o zachodnich Europejczykach) rozumuje podobnie. Chciałabym, aby Ukraina pokazała Caldwellom tego świata, że to jest wojna o wartości. Ale metody jej wygrania są tradycyjne: pieniądze na broń i determinacja ludności”.
“Jeżeli Ukraina nie wygra, Europa Zachodnia odbuduje swoje stosunki z Rosją, Polska zostanie ukarana i świat powróci do koncertu mocarstw. A nawet jeżeli wygra, przełom nie musi nastąpić, bo jak dotychczas, nikt nie przedstawił możliwego i prawdopodobnego scenariusza lat powojennych. Jesteśmy w momencie krytycznym. Do przełomu jeszcze daleko. Pewne jest jedno: należy rosnąć w siłę” – pisze prof. Ewa THOMPSON.
PAP/ Artur Ciechanowicz/ Wszystko co Najważniejsze/ LW