„Postawione zarzuty to ingerencja w wybory” Donald Trump

Donald Trump usłyszał we wtorek 34 zarzuty fałszowania dokumentów biznesowych. „Zarzuty dla mnie są ogromną ingerencją w wybory na niespotykaną skalę” – mówił podczas wystąpienia w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie. Były prezydent USA zaatakował też sędziego prowadzącego jego sprawą dodając, że prokurator, który wniósł zarzuty, sam powinien zostać postawiony w stan oskarżenia.
W odniesieniu do zarzutów
.”Nigdy nie myślałem, że coś takiego może stać się w Ameryce. Jedynym przestępstwem, jakie popełniłem to energiczna obrona naszego narodu przed tymi, którzy chcą go zniszczyć” – powiedział Trump w swoim pierwszym wystąpieniu po usłyszeniu zarzutów związanych z zapłatą za milczenie aktorki porno Stormy Daniels w 2016 r.
W półgodzinnym przemówieniu Trump przedstawił się jako ofiara wieloletnich prześladowań ze strony „radykalnej lewicy”, służb wywiadowczych i przekonywał, że pierwsze w historii postawienie zarzutów byłemu prezydentowi stanowi „potężną ingerencję wyborczą na niewidzianą w tym kraju skalę”.
Komentując zarzuty, które usłyszał w sądzie, stwierdził, że jego prawnicy byli zdumieni słabością sprawy przeciwko niemu.
„Wszyscy mówią, że tam nic nie ma. To nawet nie są zarzuty. Przyszli do mnie i mówią, że tam nic nie ma, nawet nie ma mowy o tym, co zrobiłeś” – opowiadał były prezydent.
Zaatakował przy tym prokuratora Alvina Bragga, który prowadził śledztwo w jego sprawie. Oskarżył go o puszczanie „nielegalnych przecieków” do prasy i stwierdził, że sam powinien zostać postawiony w stan oskarżenia. Zarzucał też stronniczość sędziemu, który prowadzi sprawę, twierdząc, że ma „nienawidzącą Trumpa żonę i rodzinę”, a jego córka pracowała na rzecz kampanii wyborczej wiceprezydent Kamali Harris.
Usprawiedliwienie
.Były prezydent komentował też inne postępowania, które toczą się w jego sprawie, w tym przetrzymywanie przez niego setek niejawnych dokumentów po opuszczeniu Białego Domu. Trump stwierdził, że miał pełne prawo zabrać ze sobą dokumenty, a samo wyniesienie ich z Białego Domu „automatycznie” je odtajniało.
Donald Trump usłyszał we wtorek 34 zarzuty fałszowania dokumentów biznesowych w związku z czekami, jakie wypisał swojemu prawnikowi Michaelowi Cohenowi, by zapłacił aktorce porno Stormy Daniels za jej milczenie na temat rzekomego romansu.
Jak twierdzi prokuratura, Trump chciał ukryć w ten sposób przestępstwo, jakim miał być układ z wydawcą tabloidu „National Inquirer” zawarty w celu tuszowania potencjalnych skandali na jego temat w czasie kampanii wyborczej.
O powrocie Donalda Trumpa
.O tym, że Donald Trump nadal jest silnie obecny w amerykańskiej, nie tylko republikańskiej polityce pisał na łamach „Wszystko co Najważniejsze” prof. Andrzej K. Koźmiński. W tekście „Czy świat jest gotów na powrót Donalda Trumpa?” podkreślał, że „zarówno republikanie, jak i demokraci są gotowi na kandydaturę Trumpa w wyborach prezydenckich. Obie strony przygotowują się do takiego scenariusza i mobilizują do walki”.
PAP/ Oskar Górzyński/ Wszystko co Najważniejsze/ LK