Postęp w dekomunizacji Pragi. Ulica Iwana Koniewa z nową nazwą
W dzielnicy Praga 3 rozpoczęła się w poniedziałek wymiana tabliczek z dawną nazwą ulicy Iwana Koniewa na ulicę Karla Hartiga. Procedura ma potrwać do końca października, a mieszkańcy ulicy mają pół roku na wymianę dokumentów. Zmiana nazwy ulicy Iwana Koniewa formalnie nastąpiła w czerwcu 2022 r.
Ulica Iwana Koniewa z nową nazwą
.Zmianę nazwy postulował Klub Przyjaciół Żiżkova, a więc dzielnicy Praga 3. Radni zatwierdzili ją pod koniec czerwca 2022 roku. „Zmieniając nazwę z ulicy Koniewa na ulicę Hartiga, wybieramy patriotę i budowniczego Żiżkova zamiast ideologicznie obciążonego sowieckiego marszałka. To symboliczna i znacząca zmiana” – powiedział burmistrz dzielnicy Michal Vronsky.
Ulica Karla Hartiga
.Pierwszą tabliczkę z nazwą ulicy uzupełnia medalion przedstawiający Karla Hartiga, który w 1876 roku został pierwszym burmistrzem nowo utworzonej dzielnicy. Rok później z inicjatywy Hartiga otrzymała ona nazwę Żiżkov na pamiątkę husyty i wodza, jednego z czeskich bohaterów narodowych Jana Żiżki.
Kim był Iwan Koniew?
.Marszałek Iwan Koniew (1897-1973) był sowieckim dowódcą wojskowym. Pod koniec II wojny światowej brał udział w wyparciu wojsk niemieckich z Pragi a także z części Polski i Śląska. Kierował krwawym stłumieniem powstania na Węgrzech w 1956 roku i dowodził wojskami sowieckimi w NRD podczas budowy muru berlińskiego. Ulica w Pradze otrzymała jego imię pod koniec 1947 r. Wcześniej była ulicą Brneńską, a jeszcze wcześniej Podiebradową.
Dekomunizacja Pragi
.Przed trzema laty w jednej z praskich dzielnic zdemontowano i usunięto pomnik Koniewa, co wywołało protest ambasady Rosji. W maju 2022 roku radni miejscy uznali również, że Koniew nie jest już honorowym obywatelem Pragi.
Pomniki Armii Czerwonej – narzędzie propagandy ZSRR
.O tym, że budowa pomników żołnierzy ZSRR nie była podyktowana chęcią upamiętnienia poległych żołnierzy a była jedynie wyrazem propagandy ZSRR, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Anna BIAŁOSZEWSKA w tekście “Pomniki wdzięczności Armii Czerwonej. Szlak hańby i wstydu Rosji“.
“W połowie lipca 2017 r. prezydent podpisał nowelizację ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej dającą możliwość usuwania pomników wdzięczności Armii Czerwonej rozsianych po całej Polsce. Ambasador Rosji w Polsce Siegiej Andriejew pytany o pomniki poradzieckie mówił “Postrzegamy działania IPN jako obraźliwe dla Rosji, dla naszych uczuć narodowych. Pomysł, by usuwać pomniki radzieckie, jest oburzający – to znieważanie pamięci nieżyjących żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej, którzy walczyli na terytorium Polski przeciwko okupantom hitlerowskim”.
.”Czy rzeczywiście pomniki te miały kiedykolwiek służyć upamiętnianiu radzieckich ofiar walk? Czy chodzi o pamięć i cześć żołnierzy, co z ogromną konsekwencją od lat 50-tych XX w. podkreślają służby dyplomatyczne Rosji? Warto zwrócić uwagę na sformułowanie, którego użył ambasador Andriejew: “na terytorium Polski”, bowiem nie walczyli oni o wyzwolenie Polski ale za Stalina i Związek Sowiecki, który przynieśli na bagnetach” – pisze Anna BIAŁOSZEWSKA.
PAP/Piotr Górecki/WszystkoCoNajważniejsze/MJ