Prace archeologicznie pomogły lepiej poznać tajemniczy zamek w Łańcucie

Zamek w Łańcucie

Zapomniany, nieistniejący już zamek w Łańcucie był niegdyś siedzibą pierwszych właścicieli miasta – rodów Pileckich i Stadnickich. O rezydencji, w której bywał sam król Władysław Jagiełło, przypomina projekt „Dzieje Starego Zamku w Łańcucie – zapomniane dziedzictwo”, zakończony właśnie przez w Muzeum-Zamek w Łańcucie.

Zamek w Łańcucie – zapomniana historia „nie jednego, a dwóch zamków”

.Projekt „Dzieje Starego Zamku w Łańcucie – zapomniane dziedzictwo” realizowany był w latach 2023-2024. Jak poinformowała Joanna Kluz, kustosz muzeum, historyk i kierownik muzealnego Działu Historii Miasta, celem projektu było, przede wszystkim, ugruntowanie wiedzy historycznej i przypomnienie zapomnianych bądź niejasnych dziejów miasta oraz zobrazowanie, za pośrednictwem uzyskanych w trakcie badań archeologicznych zabytków, czasów panowania pierwszych właścicieli Łańcuta, czyli Pileckich i Stadnickich.

Joanna Kluz przypomina, że Łańcut to historia nie jednego, a dwóch zamków. Miasto kojarzone jest bowiem głównie z rezydencją Lubomirskich i Potockich, jedną z najpiękniejszych magnackich rezydencji w Polsce. Tymczasem – jak zwróciła uwagę kustosz – kiedy w połowie XVII w. Lubomirscy wznieśli swoją siedzibę (przejętą później przez Potockich), na dawnym Wzgórzu Zamkowym, zwanym obecnie Plebańskim, stał jeszcze stary zamek dwóch poprzednich rodów.

Od dawna niezamieszkany, zniszczony przez najazdy, przypominał najdawniejsze dzieje Łańcuta. Był symbolem dawnej wielkości miasta, przypadającej na czas rządów Pileckich, a jednocześnie przywoływał jego najbardziej mroczne dzieje związane z działalnością Stanisława Stadnickiego, zwanego Diabłem Łańcuckim – opowiedziała kierownik muzealnego Działu Historii Miasta.

Zauważyła też, że dzieje samego Wzgórza, to zarówno historia bogato wyposażonych budowli, należących do zamożnych i wpływowych rodów, jak i historia ludzi, w tym również koronowanych głów, często odwiedzających to miejsce. – Zapadające w Łańcucie w obecności właścicieli i ważnych gości decyzje rzutowały nie tylko na losy ziemi łańcuckiej, ale i kraju – dodała historyk. Przypomniała również, że z łańcuckim Wzgórzem Zamkowym, obecnie Plebańskim, związana jest m.in. historia starosty ruskiego Ottona Pileckiego, jego żony Jadwigi – matki chrzestnej króla Władysława Jagiełły, i ich córki Elżbiety, trzeciej żony króla i królowej Polski w latach 1417-1420, oraz samego Władysława Jagiełły, który będąc przez trzy lata właścicielem miasta, gościł w nim kilkanaście razy.

To także historia jednego z największych awanturników I Rzeczpospolitej, czyli Stanisława Stadnickiego zwanego Diabłem Łańcuckim. Każda z tych postaci i wiele innych z nimi związanych, tworzyła historię tego niezwykłego miejsca, naznaczonego pięknymi, nierzadko burzliwymi dziejami – zaznaczyła Joanna Kluz.

Zaginione dziedzictwo Łańcuta

Monika Hozer, archeolog, pracownik łańcuckiego zamku i wykonawca zadań w projekcie przypomniała, że pierwszych odkryć na Wzgórzu Zamkowym dokonano jeszcze w latach 60. XX wieku, jednak zabytki te nigdy nie zostały opracowane, a nawet później zaginęły. W rezultacie obiekt stanowiący „najstarszą tkankę historyczną Łańcuta” nie doczekał się należytego miejsca w historiografii oraz głębszego zaistnienia w świadomości mieszkańców.

W 1982 r. stanowisko archeologiczne na Wzgórzu Plebańskim zostało zewidencjonowane i opisane jako punkt osadniczy z XIV-XVII w. Znajduje się w rejestrze zabytków województwa podkarpackiego. Całkowita powierzchnia stanowiska obejmuje obszar 267 arów. Monika Hozer przypomniała, że momentem przełomowym w historii Wzgórza stały się badania wykopaliskowe przeprowadzone od maja do lipca 2017 r. Odkryto wówczas relikty murów i nawarstwień po istniejącej tu niegdyś siedzibie rodu Pileckich i Stadnickich, czyli kluczowego miejsca w rozpoznaniu historii początków miasta.

Ponadto w czasie tych prac archeologicznych odkryto na powierzchni zaledwie około 1,65 ara (dość głęboko, bo na ok. 5 metrów poniżej poziomu gruntu) około 20 tys. zabytków, w tym: naczynia, kafle piecowe m.in. z przedstawieniami błazna, aniołami-tarczownikami, wzorami geometrycznymi, rozetkami, znakami przypominającymi orientalne pismo. Odkryto także płytki podłogowe, płytki ceglane, monety, zabytki metalowe, szklane i kamienne. Pochodzą one z okresu od przełomu XIV i XV stulecia, po pierwszą połowę XVII wieku.

Zabytki pochodzące ze Wzgórza zaliczane są do jednych z najcenniejszych i bezsprzecznie najstarszych obiektów tyczących się historii Łańcuta – podkreśliła archeolog. Wkrótce będzie je można zobaczyć na wystawie czasowej, której otwarcie planowane jest na marzec 2025.

Monika Hozer zaznaczyła, że przedstawienie szerokiemu gronu odbiorców wyników badań archeologicznych na Wzgórzu zwiększy wiedzę historyczną o mieście i uświadomi rolę, jaką w procesie odkrywania historii pełni archeologia.

Sens zapomnianych światów

.”Historia to archiwum, wieczna biblioteka. Archeologia zaś to uczucia i wieczne pytania, ciągłe wątpliwości i próba zrozumienia. Rzucenie wyzwania losowi i liczenie na łut szczęścia. To poczucie, że robi się coś z sensem dla tych, których dookoła już nie ma, a byli. Że wydziera się przeszłości tajemnice, o których wszyscy zapomnieli, bo przecież mogły być takie kłopotliwe” pisze Michał KŁOSOWSKI, zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”.

„Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

Cały tekst dostępny pod linkiem: Michał KŁOSOWSKI: Sens zapomnianych światów.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/rb

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 stycznia 2025