Jakie jest prawdopodobieństwo, że w 2032 asteroida YR4 uderzy w Ziemię?

NASA wydała w piątek 21 lutego 2025 r. uspokajający w założeniu komunikat, że na podstawie najnowszych danych prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię asteroidy, nazwanej 2024 YR4, obniżyło się do 1,5 proc. Długość średnicy tego obiektu amerykańska agencja kosmiczna oceniła na około 40 do 90 metrów.
Prawdopodobieństwo uderzenia w Ziemię – eksperci uspokajają, że cały czas kontrolują trajektorię
.”Obecnie asteroida ma bardzo małą szansę na to, by uderzyć w Ziemię 22 grudnia 2032 r. W miarę gromadzenia kolejnych obserwacji i dodawania tych danych do obliczeń (dotyczących) orbity (asteroidy), prawdopodobieństwo to zapewne spadnie do zera” – przewiduje NASA, zastrzegając, że astronomowie wciąż prowadzą w tej sprawie badania.
„Aby prawdopodobieństwo uderzenia spadło do zera, Ziemia musiałaby znaleźć się poza zakresem potencjalnych położeń 2024 YR4 w dniu 22 grudnia 2032 r.” – oceniła agencja kosmiczna.
Według jej szacunków zniszczenia spowodowane uderzeniem asteroidy zależą, w dużej mierze, od jej dokładnego rozmiaru i składu chemicznego. Eksperci przypuszczają, że do eksplozji 2024 YR4 dojdzie najpewniej w powietrzu.
Modele badawcze i uderzenie asteroidy w Ziemię: jakie zniszczenia wywołałby asteroida YR4?
.”Gdyby (asteroida YR4) weszła w atmosferę (Ziemi) nad oceanem, to modele (badawcze) dowodzą, że eksplodujące obiekty tej wielkości (…) raczej nie wywołałyby dużego tsunami” – przekazała agencja UPI, cytując prognozy naukowców NASA.
Jeśli jednak asteroida o takiej wielkości uderzyłaby w obszar zamieszkany, co jest znacznie mniej prawdopodobne, mogłaby spowodować poważniejsze szkody. Potencjalnie oznaczałoby to np. zawalenie się budynków w całym mieście, a na bardziej odległych obszarach – np. wybicie szyb w oknach.
NASA poinformowała na swoim blogu, że spodziewa się ciągłych zmian poziomu prawdopodobieństwa uderzenia asteroidy w miarę gromadzenia nowych obserwacji. 19 lutego szacowała je na 1,6 proc., podczas gdy dzień wcześniej określiła to prawdopodobieństwo na poziomie 3,1 proc.
Amerykańska agencja podkreśliła jednocześnie, że prawdopodobieństwo uderzenia asteroidy w Księżyc wynosi obecnie 0,8 proc.
Wiedza o pochodzeniu i składzie asteroid może w przyszłości odgrywać kluczową rolę w eksploatacji przestrzeni kosmicznej
.Istnieje jedna główna motywacja badania fizycznej natury asteroid. Wiemy, że trajektorie niektórych asteroid od czasu do czasu ulegają zaburzeniu, gdy przecinają orbitę Ziemi, a ich pewna część może stanowić zagrożenie dla mieszkańców naszego globu. Zdarzenia te nie ograniczają się do takich jak to, które prawdopodobnie spowodowało wymarcie dinozaurów 65 milionów lat temu. Nasze najlepsze szacunki sugerują obecnie, że tak ogromne uderzenia mają miejsce tylko raz na sto milionów lat. Ale mniejsze, bardziej powszechne zdarzenia również mogą mieć istotny wpływ na życie na Ziemi.
Zaledwie 50 000 lat temu w powierzchnię Ziemi uderzył meteoryt, który pozostawił po sobie Krater Meteorytowy w Arizonie. Jego uderzenie było równoważne wybuchowi jądrowemu o mocy 10 megaton. Siła fali uderzeniowej musiała spowodować zniszczenia w promieniu ok. 40 km od miejsca uderzenia. Zderzenia o takiej skali są stosunkowo rzadkie, ale te mniejsze również mogą mieć poważne skutki.
15 lutego 2013 r. asteroida o średnicy 30 m przeleciała bliżej powierzchni Ziemi, niż wynosi wysokość orbitalna satelitów geostacjonarnych. Tego samego dnia meteoroid o średnicy 18 metrów wszedł w atmosferę ziemską i eksplodował nad rosyjskim miastem Czelabińsk. W wyniku tego zdarzenia ponad 1000 osób zostało rannych, głównie za sprawą odłamków szkła, które powstały, gdy fala uderzeniowa wybiła szyby w oknach w tym liczącym ponad milion mieszkańców mieście. Szacuje się, że obiekty podobne do meteoroidu czelabińskiego prawdopodobnie uderzają w Ziemię co najmniej raz na dziesięć lat.
Istnieje jednak trzecia motywacja badania składu i struktury asteroid. W ciągu kilku następnych dziesięcioleci asteroidy mogą stać się nowymi źródłami zasobów naturalnych. W ostatnich miesiącach 2018 r. dwie oddzielne sondy kosmiczne, jedna japońskiej agencji kosmicznej JAXA, a druga amerykańskiej NASA, dotarły do asteroid, których niewielkie rozmiary i bliskie Ziemi orbity sprawiają, że są one ciałami niebieskimi, które mogą posłużyć jako źródła minerałów w nieodległej przyszłości. Obie misje mają na celu powrót sond na Ziemię po pozyskaniu niewielkich próbek tych ciał do badań naukowych. Istnieje już technologia eksploatacji tych obiektów – na razie na małą skalę. Pozyskanie tych zasobów stwarza zarówno możliwości, jak i zagrożenia, z których społeczeństwo powinno zdawać sobie sprawę.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/guy-consolmagno-sj-pokojowe-korzystanie-z-zasobow-ukladu-slonecznego/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB