„Wybory prezydenckie to nie miejsce na sztuczki”
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się dopiero w maju 2025 r. Już dziś jednak trwają przygotowania do wyboru tego, kto wygra wybory prezydenckie 2025 będąc reprezentantem największych partii politycznych. Platforma Obywatelska proponuje prawybory w PO. Inne partie i obserwatorzy odbierają ten pomysł chłodno.
Jaki sens mają prawybory w PO?
.Premier Donald TUSK poinformował w sobotę, że Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej zdecydował, że prawdopodobnie 23 listopada w elektronicznym głosowaniu będą przeprowadzone prawybory, w których członkowie KO (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni) wybiorą, kto będzie kandydatem koalicji na prezydenta RP w 2025 r.: obecny prezydent Warszawy Rafał TRZASKOWSKI, czy minister spraw zagranicznych Radosław SIKORSKI. Zwycięzca prawyborów ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się po wskazaniu ich przez Marszałka Sejmu, w zgodzie z zapisami Konstytucji RP pierwsza tura wyborów prezydenckich odbyłaby się najprawdopodobniej 18 maja 2025 r., zaś druga tura w dwa tygodnie później – 1 czerwca 2025 r.
Marszałek Senior Sejmu Marek Sawicki z PSL-Trzecia Droga ocenił, że prawybory w PO, które mają wyłonić kandydata na prezydenta, to „zawłaszczanie przestrzeni medialnej”. O tym, kto będzie kandydatem zdecyduje Donald TUSK, a nie żadne prawybory – stwierdził Marek Sawicki. Jego zdaniem prawybory to „strategia premiera Tuska, który potrafi zająć opinię publiczną swoją partią”. „O wszystkim zdecyduje Donald TUSK, a nie żadne prawybory. Prawybory są do tego, żeby zająć opinię publiczną Platformą Obywatelską. To jest zawłaszczanie przestrzeni medialnej, to raz. Dwa – to czekanie z ogłoszeniem decyzji, wcale nie muszą ogłaszać tego 7 grudnia, może to być 27 grudnia” – zauważył Sawicki.
O co gra Radosław SIKORSKI?
.Zdaniem Marka Sawickiego „wejście” szefa MSZ w grę o prezydenturę ma nieco głębsze znaczenie. „Radosław SIKORSKI gra nie tylko z PO, ale podejrzewam, że Sikorski gra również z partnerami i strukturą międzynarodową” – ocenił Sawicki. Nawiązał też do wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. „W Ameryce wygrała gospodarka, bezpieczeństwo i konserwatyzm, choć udawany, ale mocno deklarowany. W mojej ocenie mamy bardzo podobne społeczeństwa i Platforma Obywatelska, jeśli chce, żeby wybory wygrał kandydat obecnej większości parlamentarnej, to z pewnością nie może to być lewicowy Rafał TRZASKOWSKI. A jak poprowadzą w tej chwili swoją wewnętrzną grę, to czas pokaże” – zaznaczył poseł PSL.
„Nie kto inny, tylko Donald TUSK zdecyduje o tym, kto będzie kandydatem, a nie jakieś prawybory” – uważa Sawicki.
Polityk był też pytany, kiedy PSL, czy szerzej Trzecia Droga (PSL-Polska 2050) przedstawią swojego kandydata w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. „Myślę, że też nie będziemy się spieszyć i na pewno nie wyprzedzimy w tych decyzjach ani Platformy ani PiS-u” – powiedział Sawicki. Dopytywany, czy zatem marszałek Sejmu Szymon HOŁOWNIA nie jest murowanym kandydatem Trzeciej Drogi, odpowiedział: „nie jest”. „Uważam, że PSL powinno postawić na kandydata spoza polityki” – powiedział Sawicki. Pytany, na kogo odparł: „nie wiem, mamy jeszcze trochę czasu”.
Kto wygra wybory prezydenckie?
.Decyzja PO o przeprowadzeniu prawyborów pokazuje, że mają poważny problem z wyborem kandydata na prezydenta – twierdzi z kolei poseł PiS Zbigniew Bogucki. Jego zdaniem, każdy z kandydatów, którzy mają startować w prawyborach ma „swoje bardzo duże obciążenia”.
„My interesujemy się głównie tym, aby wybrać właściwego kandydata z naszego środowiska politycznego i przeprowadzić skuteczną zwycięską kampanię. Jednak decyzja PO o przeprowadzeniu prawyborów pokazuje, że mają poważny problem z wyborem kandydata” – powiedział poseł PiS Zbigniew Bogucki. „Widać, że każdy kandydat ma swoje bardzo duże obciążenia – Donald TUSK po tych głupotach, które opowiadał na temat prezydenta elekta USA Donalda Trumpa już boi się startować. Radosław SIKORSKI też miał podobne, godzące w relacje polsko- amerykańskie skandaliczne wypowiedzi” – zauważył polityk PiS.
Jego zdaniem, Rafał TRZASKOWSKI, który od dawna był typowany na kandydata PO w wyborach prezydenckich, „jest obecnie chowany”. „Ale w rzeczywistości jest wiceszefem PO i także w pełni odpowiada za to, co złego dzieje się w Polsce pod rządami jego partii. Jednak największym obciążeniem Rafała TRZASKOWSKIEGO jest to, że jest on politykiem skrajnie lewicowym, który w Warszawie forsuje właśnie taką, niezwykle lewicową agendę, nie do przyjęcia przez większość Polaków” – stwierdził poseł PiS.
Prawybory w Platformie ucieczką do przodu?
.Ocenił, że prawybory stanowią również „pomysł polityczny” na to, aby „uciec od wielu spraw, które nie wyszły, aby przykryć niepowodzenia Platformy”. „Wiadomo, że „100 konkretów” nie będzie, za to mamy mieć po dwóch latach rządów PO łącznie ponad 530 mld zł deficytu i to bez jakiegoś wielkiego wzrostu wydatków – takiej monstrualnej dziury budżetowej w historii Polski jeszcze nie było” – zaznaczył Zbigniew Bogucki. „Jednocześnie nierealizowane są strategicznie ważne inwestycje jak np. CPK. I wreszcie dramat w ochronie zdrowia. To sprawia, że PO chce zająć opinię publiczną, media, dziennikarzy tymi prawyborami” – powiedział poseł.
„Zobaczymy, jak te prawybory będę przebiegać, obaj panowie – Radosław SIKORSKI i Rafał TRZASKOWSKI palą się do tego, aby wystartować. Zobaczymy także, jakie będą przedstawiać argumenty za swoim startem i przeciwko startowi rywala – a to może wzmóc wewnętrzny konflikt i okazać się kolejnym problemem dla PO” – dodał Zbigniew Bogucki. Podkreślił jednak, że dla PiS najważniejsze są przygotowania do własnej kampanii. „Dla nas liczy się, aby dokonać wyboru kandydata, który będzie miał największe szanse zawalczyć i na koniec wygrać z naszymi konkurentami – wygrać nie dla siebie, ale dla Polski” – powiedział Zbigniew Bogucki.
Marek Siudaj/PAP/AJ