Prezes IPN Karol Nawrocki na najnowszej liście wrogów Kremla
Dziennikarze niezależnej rosyjskiej gazety „Mediazona” udostępnili bazę danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji zawierającej wykaz osób ściganych prawnie w tym kraju. Wśród nich są m.in. prezes IPN Karol Nawrocki oraz premier Estonii Kaja Kallas.
Europejscy politycy ścigani w Rosji
.Według stanu na luty 2024 w bazie rosyjskiego MSW znajduje się blisko 100 tys. nazwisk, w tym ponad 700 cudzoziemców poszukiwanych ze względów politycznych.
Karol Nawrocki, Kaja Kallas, a także m.in. członkowie rad miejskich Rygi i Wilna oraz 67 posłów do łotewskiego parlamentu są poszukiwani w związku z usuwaniem sowieckich symboli z przestrzeni publicznej w swoich krajach.
Na liście blisko 4 tys. Ukraińców
.W bazie danych widnieje ponad 31 tys. nazwisk obywateli Rosji. Ogromną grupę poszukiwanych – blisko 4 tys. osób – stanowią też oczywiście Ukraińcy.
Ścigani są także obcokrajowcy służący w ukraińskiej armii – największa grupa to Gruzini (100 osób), po nich obywatele Wielkiej Brytanii (93 osoby) i Białorusi (61 osób), ale na liście znaleźć można także m.in. Izraelczyków, Niemców czy Brazylijczyków.
Według analizy dziennikarzy „Mediazony”, ogromna większość spośród osób poszukiwanych to mężczyźni.
Baza danych wraz z wyszukiwarką została udostępniona publicznie na stronie gazety.
Lista wywołała duże poruszenie w całej Europie Centralnej.
Totalitaryzm rosyjski
.„Na skutek wojny Rosja stała się nie tylko biedniejsza. Stała się też bardziej represyjna, inwigilująca, skryta i odizolowana od Zachodu” – uważa Nigel GOULD-DAVIES. Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze o coraz głębszym zatapianiu się Rosji w totalitaryzmie od początku agresji na Ukrainę.
„Przed wojną reżim miał jasne autorytarne porozumienie z ludnością: nie mieszajcie się do polityki, a państwo zostawi was w spokoju. Mimo trwającego od dekady spadku realnych dochodów dla większości Rosjan była to atrakcyjna propozycja, zwłaszcza że represje stawały się coraz bardziej dotkliwe. Wojna spowodowała jeszcze większy ucisk. Polityka opozycyjna i niezależne media zostały zdelegalizowane. Według nowych przepisów za choćby wspomnienie o »wojnie« grozi 15 lat więzienia. Nasiliła się cenzura i inwigilacja internetu, pojawiło się też oprogramowanie do wykrywania autorów anonimowych wpisów.”
„Jednak największa zmiana nie dotyczy stopnia, lecz rodzaju represji – reżim stara się teraz nie tyle zniechęcić ludzi do podejmowania działań politycznych, ile zachęcić ich do popierania wojny. Owo żądanie aktywnego wsparcia, a nie tylko przyzwolenia oznacza zasadnicze przejście od rządów autorytarnych do totalitarnych. Państwowe media i Kościół prawosławny serwują teraz zjadliwą i histeryczną propagandę wojenną. Propaganda ta jest wprowadzana do szkół, uniwersytetów i administracji. Społeczeństwo rosyjskie jest militaryzowane.”
„Opinia elit ma w Rosji większe znaczenie niż poglądy ludności. Reżim potrzebuje elit do pełnienia podstawowych funkcji; są one również w stanie lepiej chronić interesy władzy. Przedwojenny układ gwarantował posłuszeństwo elit w zamian za względne bogactwo i bezpieczeństwo, w tym możliwość podróżowania i wysyłania swoich pieniędzy i rodzin na Zachód.”
„Jednak wojna łamie tę umowę, podporządkowując stabilność i dobrobyt geopolitycznej obsesji” – zauważa autor. – „Im bardziej gospodarka przesuwa się w kierunku działań wojennych, tym większą kontrolę sprawuje nad nią państwo, wywierając presję na przedsiębiorstwa, by wytwarzały produkty na potrzeby działań wojennych i wspierały te działania finansowo. Sankcje szkodzą wzrostowi gospodarczemu, zakłócają łańcuchy dostaw i odcinają elity od Zachodu. Krajowe środowisko biznesowe staje się nieprzewidywalne i brutalne. Przestępczość z użyciem broni wzrosła o 30 proc.”
„Krótko mówiąc, zdolność Rosji do mobilizacji i indoktrynacji swoich obywateli jest słabsza, a potrzeby są większe, niż były w przypadku Związku Radzieckiego w czasie zimnej wojny. W takich okolicznościach Putin rozpoczął najbardziej kosztowną agresję kraju od wojny zimowej z Finlandią w latach 1939–1940. Nie ma jeszcze oznak, że złamanie kluczowych umów stabilizacyjnych zbliża system do kryzysu, ale napięcia, z którymi Rosja się boryka, będą się nasilać.”
Wszystko co Najważniejsze/Joanna Talarczyk