Prezydent Andrzej Duda odznaczył autorów Raportu o Stratach Wojennych

Historycy, ekonomiści i rzeczoznawcy majątkowi zostali zaproszeni do Pałacu Prezydenckiego, gdzie Andrzej DUDA uhonorował państowymi odznaczeniami zespół ok. 30 naukowców, którzy stworzyli Raport o Stratach Wojennych. Podczas uroczytości prezydent podkreślał znaczenie pracy autorów, którzy dokumentowali bilans strat poniesionych przez Polskę podczas II Wojny Światowej.

Historycy i ekonomiści docenieni przez Prezydenta RP

.”Nie ma takiej polskiej rodziny, która nie poniosłaby strat w czasie II wojny światowej. Nie ma takiej polskiej rodziny, w której ktoś by nie zginął, nie został zamordowany. A niektóre rodziny przestały w ogóle istnieć, tak jak kilkanaście rodzin w spacyfikowanej 80 lat temu przez Niemców wsi Wanaty, do której dziś pojadę. Rodzin, które zostały w całości wymordowane” – powiedział Andrzej Duda podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.

Prezydent udekorował autorów i osoby uczestniczące w zredagowaniu i opublikowaniu raportu o polskich stratach wojennych odznaczeniami państwowymi i podziękował zespołowi. Opublikowany 1 września 2022 r. na Zamku Królewskim w Warszawie Raport o Stratach był przygotowywany od września 2017 r. przez Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Kierował nim poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS). W pracach uczestniczyło ok. 30 naukowców – historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych – oraz 10 recenzentów.

Ogólna kwota strat Polski w czasie II wojny światowej poniesionych w wyniku niemieckiej agresji to 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł, co w przeliczeniu daje 1 bilion 532 miliardy 170 milionów dolarów – ocenia Raport o Stratach Wojennych.

„Jest to bilans gigantycznych strat. Te straty powinny być wyrównane. Nikt uczciwy i sprawiedliwy nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Dziękuję państwu, nie tylko za to, że jesteście patriotami Rzeczypospolitej, ale także za to macie ducha gotowości do realizacji polskiej racji stanu. Dziękuję, że jesteście państwo uczciwymi ludźmi, którzy wiedzą co to jest sprawiedliwość – wskazał. Podkreślił, że „sprawa reparacji nie została załatwiona i nie jest zamknięta”.

Zdaniem Andrzeja DUDY, nie da się przecenić wartości historycznej tego raportu, ale również odwagi wszystkich osób, które wzięły w nim udział. W swojej przemowie, prezydent wspomniał również o Instytucie Strat Wojennych im. Jana Karskiego. Prezydent Andrzej DUDA podziękował za powstanie tej organizacji. Zaznaczył również, że kwestia start wojennych dotyczy także czasów powojennych, gdy Polska rozwijała się wolniej z powodu zniszczeń w gospodarce.

Raport o Stratach Wojennych dokumentuje ogrom zniszczenia Polski

.W wyniku działań wojennych i okupacji niemieckiej straty w dobrach kultury i dziełach sztuki wyniosły około 19 mld 310 mln zł – w raporcie podkreślono, że są to także „nieodwracalne zniszczenia w muzeach, muzyce, plastyce, literaturze, filmie, przedmiotach kultu religijnego”.

Według raportu, podczas II wojny światowej do niewolniczej pracy wywieziono ponad 2 mln 100 tys. polskich obywateli, a ponad 200 tys. przedsiębiorstw i gospodarstw rolnych w granicach wojennych Rzeszy i na terenie okupowanej Polski korzystało z pracy polskich robotników przymusowych w latach 1939-45.

Według raportu, wielkość strat ludnościowych Polski poniesionych wyłącznie ze strony Niemiec, ustalono na 5 mln 219 053 osób, z czego 21 proc stanowiły dzieci do 10 roku życia. Oszacowano, że 590 tys. polskich obywateli zostało inwalidami w wyniku bezpośrednich działań wojennych oraz eksperymentów pseudomedycznych w niemieckich obozach koncentracyjnych.

Po przesunięciach granic na wschodzie i zachodzie, obszar Rzeczpospolitej w 1945 r. zmniejszył się w porównaniu do stanu z 1938 r. o blisko 78 tys. km2, liczył już tylko 312,5 tys. km2, a wcześniej – 389,7 tys. km2.

„Sprawa reparacji została zakończona. Stanowisko niemieckiego rządu nie uległo zmianie, sprawa reparacji została zamknięta. Polska już dawno, bo w 1953 r., zrzekła się dalszych reparacji i kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie. To podstawa obowiązującego obecnie porządku europejskiego. Niemcy ponoszą odpowiedzialność polityczną i moralną za II wojnę światową” – skomentował 1 września 2022 r. rzecznik niemieckiego MSZ opublikowany przez Polskę raport strat, spowodowanych przez Niemcy podczas II wojny światowej. 

Dlaczego Niemcy nie chcą wziąć historycznej i materialnej odpowiedzialności za krzywdy wyrządzone Polakom

.O reparacjach za krzywdy wyrządzane pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze Beata KOMARNICKA-NOWAK, radca prawny.

Przytacza ona przykład kardynała Gerharda Ludwiga Müllera, emerytowanego prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Powiedział om, że jest przeciwny reparacjom dla Polski. „Moim zdaniem tych szkód już nie da się wyrównać. W Europie działy się rzeczy straszne w związku z rządami Stalina i Hitlera. Tego po prostu już nie da się odwrócić. Nie powinno też wyglądać to tak, że dzisiejsze narody byłyby zobowiązane do ponoszenia odpowiedzialności za to, co robiono trzy czy cztery pokolenia wstecz. Bo to po prostu nie są już ci sami ludzie. Pełna sprawiedliwość jest tylko u Boga” – stwierdził niemiecki duchowny w wywiadzie dla portalu fronda.pl.

„Słowa wieloletniego biskupa diecezjalnego Ratyzbony zbiegły się z informacją, że Niemcy rozpoczynają rozmowy w sprawie reparacji z Tanzanią, która była kolonią Niemiec w latach 1880–1918. Zginęły tam z głodu dziesiątki tysięcy ludzi. Z kolei w 2021 r. Niemcy przeprosiły za śmierć 75 tysięcy osób w południowoafrykańskiej Namibii, przyznając się do ludobójstwa, i przekazały miliard euro na sfinansowanie różnych przedsięwzięć. W obliczu tych informacji narzuca się pytanie, dlaczego Niemcy nie chcą wziąć historycznej i materialnej odpowiedzialności za krzywdy wyrządzone Polakom w czasie II wojny światowej. Nie zdołali nawet, prawie 80 lat po wojnie, potomkowie tamtych Niemców wybudować w Berlinie pomnika ofiar okupacji w Polsce” – dodaje autorka.

W jej opinii odpowiedź jest złożona i wielowątkowa. Można zacząć od diagnozy ogólnej, stanu całego świata zachodniego, przedstawionej przez profesor Chantal Delsol, która wskazuje na erozję kultury zachodniej. Według niej kryzys ducha zachodniego ma głębokie i mocno osadzone w historii przyczyny. Jest to wypadkowa straszliwej depresji, jaką wywołały zdarzenia XX wieku i zapaść chrześcijaństwa.

W polskiej doktrynie prawa wojny pogląd prawniczy dotyczący zagadnienia odszkodowania jako jednej z konsekwencji wojny znajdujemy już w XV wieku u Stanisława ze Skarbimierza. Według niego wszczynający wojnę niesprawiedliwą odpowiada przede wszystkim za wszystkie szkody (tenetur de omnibus damnis) wyrządzone przeciwnikowi i przez przeciwnika własnym ludziom. Kto niesprawiedliwie spowodował szkodę, „w żaden sposób nie będzie zbawiony, jeżeli nie da zadośćuczynienia” (nam cum talis iniuste dampnificavit nullatenus nisi satisfaciat salvatur). Uważa również, że „każdą szkodę niesprawiedliwie wyrządzoną należy naprawić” (oportet… omne damnum iniuste illatum resarciri). Stanisław ze Skarbimierza wywodzi to z zasady św. Tomasza – każdą krzywdę (wytrącenie z równowagi) należy sprowadzić do równości (wyrównać).

„W prawie międzynarodowym zagadnienia odpowiedzialności majątkowej za wojnę i jej skutki przynosi dopiero wiek XX. Traktat wersalski zaś rozpoczyna dyskusję nad pojęciami dotyczącymi roszczeń związanych z zakończeniem działań wojennych. Wszystkie traktaty pokojowe po II wojnie światowej oparto na zasadzie odpowiedzialności za wojnę” – pisze Beata KOMARNICKA-NOWAK.

Umowa jałtańska stanowiła podstawę i cel porozumienia w Poczdamie. W rozdziale „Niemcy” zawarto dla odszkodowań zasadę najbardziej ogólną. Zawiera ona określenie sytuacji narodu niemieckiego, który „rozpoczął okres pokuty za straszliwe zbrodnie popełnione pod przewodnictwem tych, których w chwilach ich powodzenia jawnie popierał i którym był ślepo posłuszny”. Chodziło między innymi o to, by „przekonać naród niemiecki, że poniósł zupełną klęskę i nie może uchylić się od odpowiedzialności (responsibility) za to, co sam na siebie ściągnął”. Celem było wypełnienie porozumienia z Jałty, aby „Niemcy już nigdy więcej nie stały się groźbą dla swych sąsiadów albo dla pokoju świata”.

„Zakres maksymalnego nadzoru nad gospodarką niemiecką miał być określony potrzebami realizacji programu odszkodowań. Dalszym kryterium miało być utrzymywanie przeciętnej stopy życiowej na poziomie nieprzewyższającym poziomu przeciętnej stopy życiowej w krajach europejskich. Był to najistotniejszy przepis w kwestii wysokości odszkodowań wojennych. Odszkodowania miały stanowić zapewnienie, aby poziom życia w Niemczech nie przewyższał poziomu życia w krajach okupowanych” – przytacza ekspert.

Co więcej, doktryna prawa międzynarodowego wskazuje, że reparacje stanowią odpowiedź na bezprawie międzynarodowe, jakim jest wojna, i są uznaną zasadą prawa międzynarodowego. W związku z tym, jak pisze prof. Mariusz Muszyński w tekście Prawnomiędzynarodowe podstawy niemieckich zobowiązań reparacyjnych na rzecz zwycięskiej koalicji ze szczególnym uwzględnieniem Polski, prawo Polski do reparacji od Niemiec po zakończeniu wojny było i wciąż jest niepodważalne. Dyskusję w Polsce i Niemczech wywołuje kwestia ważności zrzeczenia się przez Polskę reparacji 23 sierpnia 1953 r. 

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 lutego 2024
Fot.:KancelariaPrezydenta