Prezydent Andrzej Duda prosi rząd, by ochronił Netanjahu przed aresztowaniem w Polsce

Prezydent Andrzej Duda prosi rząd Donalda Tuska o niearesztowanie Benjamina Netanjahu.

Prezydent Andrzej Duda zwrócił się do polskiego rządu o zapewnienie ochrony przed aresztowaniem premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, jeśli weźmie on udział w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz – poinformował w czwartek portal Times of Israel.

Prezydent Andrzej Duda interweniuje w sprawie premiera Benjamina Netanjahu

.Portal, powołując się na informacje agencji Bloomberg, przekazał, że Andrzej Duda przesłał premierowi Donaldowi Tuskowi list, w którym stwierdził, że władze powinny zagwarantować „niezakłócony pobyt” Benjamina Netanjahu w Polsce. Jako argument prezydent przywołał „absolutnie wyjątkowe okoliczności” tego wydarzenia.

Agencja Bloomberg przypomniała, że izraelski premier podlega nakazowi aresztowania wydanemu przez Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z oskarżeniem o zbrodnie wojenne w Strefie Gazy. Trybunał w listopadzie wydał nakaz na wniosek głównego prokuratora MTK w kontekście kampanii wojskowej Izraela przeciw terrorystycznej organizacji Hamas.

Palestyńskie ugrupowanie najechało Izrael w październiku 2023 r., zabijając około 1,2 tys. Izraelczyków – głównie cywilów – i uprowadził ok. 250 zakładników do Strefy Gazy. W rezultacie rozpoczętej wówczas wojny zginęło dotąd ok. 45,5 tys. Palestyńczyków – twierdzi kierowane przez Hamas ministerstwo zdrowia, które jednak nie rozróżnia wśród ofiar cywilów od bojowników.

Obchody rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady zaplanowano na 27 stycznia. Rzecznik Benjamina Netanjahu powiedział w poniedziałek, że nie otrzymał on żadnego zaproszenia.

Prośba Andrzeja Dudy może postawić polski rząd w niezręcznej sytuacji – zauważył Bloomberg. Jako sygnatariusz traktatu ustanawiającego MTK Polska jest zobowiązana do przestrzegania jego orzeczeń, co oznacza również gotowość do pociągnięcia do odpowiedzialności oskarżonych o zbrodnie.

W liście do Donalda Tuska Andrzej Duda wyraził przekonanie, że rząd będzie w stanie „opracować odpowiednią formułę”, aby dać Benjaminowi Netanjahu gwarancje, które pogodziłyby poszanowanie prawa międzynarodowego ze znaczeniem wyzwolenia Auschwitz.

Rzecznik polskiego rządu nie odpowiedział na prośbę o komentarz, a kancelaria prezydenta odmówiła jego udzielenia – stwierdziła agencja.

Skandaliczny zakaz

.”Ten nieprzemyślany, niemądry krok będzie mieć konsekwencje na długie lata i będą to dla Polski wyłącznie złe konsekwencje. A ja piszę to tylko po to, iżby każdy Żyd, który jakoś natknie się na ten tekst, wiedział, iż są Polacy, którzy zakaz pielgrzymowania przywódcy Izraela do Auschwitz-Birkenau uważają za moralny i polityczny skandal” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” Jan ROKITA, filozof polityki.

„Przywódca Izraela nie stanie w Auschwitz-Birkenau, czyli w miejscu najświętszej żałoby dla każdego Żyda, bo tam grozi mu aresztowaniem… syn śp. Władysława Bartoszewskiego. Gdybym jakąś dekadę temu próbował wymyślić najbardziej surrealistyczną przygodę, jaka mogłaby się przydarzyć polskiej polityce, to ten rodzaj absurdu nie przyszedłby mi do głowy. Chyba nigdy dotąd polskość jako nienormalność (ze sławetnego młodzieńczego bon motu Donalda Tuska) tak sugestywnie nie objawiła się w realnej polskiej polityce” – dodaje Jan ROKITA.

Jak podkreśla, „Jeśli nawet zawiesić na chwilę polityczne i historyczne meritum sprawy, to kuriozum stanowi sam nagi fakt, iż ktoś w polskim rządzie (Tusk? Sikorski?) miał aż tak wisielcze poczucie humoru, że do publicznego oznajmienia planu aresztowania premiera Izraela przy okazji obchodów wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau wyznaczył właśnie syna Władysława Bartoszewskiego. Czyli więźnia tego obozu, członka sławnej Żegoty oraz katolickiego publicysty i działacza, który pół swojego życia poświęcił budowie zaufania między Polakami i Żydami, stając się – jeszcze za życia – ikoną tego dzieła, tak w Polsce, jak i w Izraelu. A dziś musi się przewracać w grobie, gdy jego syn daje się używać jako bezmyślne narzędzie druzgotania tego dzieła”.

Jan ROKITA stoi na stanowisku, że „Uniemożliwienie przywódcy Izraela stanięcia przed resztkami komór gazowych Birkenau, wespół z ostatnimi ocalałymi z Holocaustu, stanie się faktem znanym i zapamiętanym przez każdego Żyda w Izraelu i na świecie. Niezależnie od tego, czy z politycznych powodów cieszy się on dziś, czy smuci kłopotami prawicowego premiera. I każdy Żyd będzie wiedział i pamiętał, że to Polacy nie pozwolili premierowi Izraela na uczczenie ofiar Holocaustu w rocznicę wyzwolenia obozu zagłady”.

Tekst Jana ROKITY dostępny jest w całości na łamach „Wszystko co Najważniejsze”:

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/sn

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 stycznia 2025
Fot. U.S. Embassy Tel Aviv / Secretary Kerry in Israel / Wikimedia.