
W sobotę we francuskim dzienniku „Le Figaro” ukazał się ekskluzywny wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą. W długiej rozmowie dziennikarki „Le Figaro” Laury Mandeville z polskim prezydentem, Andrzej Duda mówi m.in. o wojnie na Ukrainie i roli Polski we wspieraniu kraju pogrążonego w wojnie, wspólnej historii regionu, a także o Rosji po wojnie.
“Jestem bardzo dumny z moich rodaków”
.„Jestem bardzo dumny z moich rodaków. Byli pierwsi do ratowania Ukraińców na granicy, przyjmowania u siebie uchodźców, uciekających przed bombardowaniem. Było to zupełnie niezwykłe, spontaniczne, ponieważ, podkreślam, nie musieliśmy tworzyć żadnego obozu dla uchodźców. Moi rodacy dobrze znają naszych ukraińskich przyjaciół, którzy znani są tu w Polsce w ostatnich latach jako pracowity i solidny naród” – powiedział Andrzej Duda. „Polacy nie zapomnieli, czym jest rosyjska okupacja, czym jest rosyjska inwazja i jak rosyjska armia postępuje. Jej przyjście oznacza śmierć, brutalność, walkę bez litości” – dodał.
Polski prezydent wspomniał również o kontakcie, jaki stale utrzymuje z ukraińskim prezydentem Wołodymirem Zełenskim. Przypomniał o tym, jak kilka dni przed inwazją rosyjską udał się do Kijowa z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą, aby wyrazić jedność trzech państw. „[Prezydent Zełenski] powiedział mi, że nigdzie nie ucieknie i nigdy się nie podda. Że być może nigdy już się nie zobaczymy. Powiedział mi również : «Jeśli Putin myśli, że się poddamy, popełnia ogromny błąd, bo Ukraina będzie stawiać opór do ostatniej kropli krwi.»” – powiedział Andrzej Duda w Le Figaro.
Prezydent Andrzej Duda w Le Figaro o przyjaźni z Wołodomyrem Zełenskim
.Prezydent w rozmowie z Laurą Mandeville dodał również, że darzy prezydenta Zełenskiego ogromnym szacunkiem i podziwem, „ponieważ jest on gotowy oddać życie dla Ukrainy”. „Jest to człowiek bardzo inteligentny, zdeterminowany aby działać dla dobra swojego kraju, według systemu wartości, który jest bardzo bliski mojemu. Zaryzykował całą swoją przyszłość aby przyjąć tę funkcję, bo widział że źle się dzieje na Ukrainie i chciał zmienić sytuację. Po raz pierwszy spotkałem go w Brukseli, i skonstatowałem, że nie ma żadnego doświadczenia w polityce : miał możliwość zmienić wiele rzeczy bo jest szczery i chce działać. To to wzbudziło moje zainteresowanie. Ten absolutny brak politycznego cynizmu” – stwierdził Andrzej Duda.
W rozmowie poruszono również kwestie stosunków Polski i Ukrainy, których symbolem stała się niedawne złożenie wieńców prezydentów obu krajów na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, ale także stosunki Polski z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej i projektu Trójmorza. Prezydent Andrzej Duda przypomniał o wspólnej odpowiedzi Polski i krajów bałtyckich na rosyjską inwazję w Gruzji w 2008 roku. „Europa środkowa od lat ostrzegała przed Władimirem Putinem” – podkreślił prezydent Polski.
“W Polsce rozumiemy, że rosyjski imperializm jest faktem”
.„W Polsce rozumiemy, że rosyjski imperializm jest faktem. Proszę mi wybaczyć, ale ostatni raz gdy żołnierze rosyjscy byli w Paryżu, to było po klęsce Napoleona, podczas gdy Polskę opuścili oni w 1993 roku! Nasza percepcja jest absolutnie inna. W przypadku krajów bałtyckich jest jeszcze trudniejsza, bo były republikami sowieckimi i przeżyły piekło. (…) Do dziś poszukujemy ciał polskich żołnierzy zamordowanych reżim komunistyczny i sowiecki. Przez to wspólne doświadczenie, kraje Europy wschodniej są solidarne przeciw Moskwie” – stwierdził prezydent Andrzej Duda.
Prezydent dodał: „Jesteśmy razem, ale jesteśmy również w NATO. Prawdą jest, że w Europie wschodniej Polska jest największym, najbardziej zaludnionym krajem. Bardzo ważnym faktem jest to, że nasze terytorium jest punktem strategicznym w kierunku krajów Bałtyckich, przez Przesmyk suwalski. Jeśli Przesmyk suwalski, te 65 kilometrów granicy polsko-litewskiej, między Białorusią i Kaliningradem, nie będzie broniony, państwa Bałtyckie zostaną odcięte od reszty NATO. Podchodzimy tego bardzo poważnie, podobnie jak nasi partnerzy z państw bałtyckich. Nie przestaję powtarzać prezydentom państw bałtyckich : dopóki byliśmy razem kilka wieków temu, udawało się nam utrzymać przeciw Rosji”.
Prezydent Andrzej Duda w Le Figaro o bezpieczeństwie narodowym i sojusznikach Polski
.W temacie bezpieczeństwa Polski, prezydent Andrzej Duda w Le Figaro przypomniał o gwarancji, które daje traktat Sojuszu Północnoatlantyckiego. „Nie chodzi tylko o słowa. Wraz z wzmocnioną obecnością sojuszu na flance wschodniej, mamy na naszym terytorium 10 000 żołnierzy amerykańskich. Polska rozszerza swoje możliwości obronne. Kupujemy broń. W 2023 roku przeznaczymy ponad 4% PKB na obronność. Jest to dwa razy więcej niż w przypadku sojuszników z NATO. Dziś tworzymy wspólne bezpieczeństwo, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” – podkreślił polski prezydent.
W odpowiedzi na sondaż, w którym 45% posłów republikańskich do Kongresu opowiadałoby się za ustępstwami terytorialnymi dla Rosji aby zatrzymać wojnę, polski prezydent oświadczył: „W temacie dysponowania terytorium, decydować mogą jedynie Ukraińcy, to ich terytorium! Jeśli ktoś inny chce oddać Rosji terytorium w ramach ustępstw, niech odda własne! Szanujmy Ukraińców, którzy walczą za swoją ojczyznę.”
Jaka Rosja po wojnie?
.Prezydent Polski odniósł się również do kwestii tego, jak widzi transformację Rosji, gdy reżim Władimira Putina upadnie. „Polska posiada doświadczenie 50 lat, podczas których pokonywała rosyjski imperializm bez wykonania jednego strzału. Po 1980 roku, mimo stanu wojennego, 10 milionów Polaków, dzięki „Solidarności”, pokonało komunizm bez przemocy. Poprzez silne działanie społeczeństwa, wspieranego przez Zachód. Nie wiem, czy jest to możliwe w Rosji, ale jest to możliwe na Białorusi! W Rosji mogłoby się też to udać, myślę zresztą że Władimir Putin się tego obawia. To dlatego powołuje do walki nie mieszkańców Moskwy czy Petersburga, ale mężczyzn z Rosji peryferyjnej. Myślę że gdyby Putin rekrutował na wojnę dzieci oligarchów, jego dni byłyby policzone!” – stwierdził Andrzej Duda.
Polski prezydent twierdzi, że pozycja Władimira Putina została osłabiona, „głównie dlatego, że nie wygrał wojny, tak jak obiecał”. „Niestety, nie podzielam opinii tych, którzy myślą, że śmierć tysięcy żołnierzy się zatrzyma. Rosja nie przejmuje się życiem ludzkim” – dodał Andrzej Duda. Prezydent Polski stwierdził również, że Rosja może jeszcze wygrać tę wojnę, jeśli Ukraina nie otrzyma pilnej pomocy.
Polacy nie różnią się w kwestii wojny i wspierają Ukraińców
.Pytany o to, dlaczego Polacy są tak podzieleni, i czy wojna w końcu ich zbliżyła, prezydent Andrzej Duda stwierdził : „(…) chciałbym, aby różnice między Polakami były mniejsze, ale istnieją wielkie różnice poglądów. Ważne jest, żeby demokracja żyła. Ale język jest czasem zbyt brutalny. W końcowym rozrachunku, jest to tylko debata, nic więcej. To dlatego nie różnimy się znacząco od innych krajów demokratycznych. Ale jest jedna rzecz, w której jesteśmy wszyscy zgodni. Jest to kwestia bezpieczeństwa. Prawie całe polskie społeczeństwo wspiera Ukraińców”.
Rozmowa Laury Mandeville została opublikowana w sobotnio-niedzielnym wydaniu “Le Figaro” 11-12 lutego 2023 r. oraz w wersji internetowej. LINK: “Le président polonais au Figaro: «Nous n’avons pas oublié ce qu’est l’invasion russe»
oprac. Julia Mistewicz
Paryż