Prezydent Izraela wyraża solidarność w związku z nasilającymi się atakami na chrześcijan
Po doniesieniach o atakach na klasztor w Hajfie prezydent Izraela Icchak Herzog odwiedził w środę na znak solidarności siedzibę karmelitów w tym mieście. W lipcu po raz kolejny klasztor polskich elżbietanek w Jerozolimie został zaatakowany przez ortodoksyjnych Żydów. Chrześcijanie stanowią niecałe 2 procent z około 9,7 miliona obywateli Izraela.
Prezydent Izraela w obronie chrześcijan
.”Przybywam tutaj w imieniu całego państwa i narodu Izraela, aby wzmocnić nasze zaangażowanie w pełną ochronę wolności wyznania i kultu w państwie Izrael” – powiedział Herzog w trakcie pobytu w klasztorze Stella Maris w Hajfie.
„Musimy szanować członków wszystkich religii, zobowiązaliśmy się do tego od zarania naszego istnienia. Jest to najbardziej podstawowe przykazanie «kochaj bliźniego swego jak siebie samego» ” – dodał prezydent. Podczas wizyty, która miała miejsce po niedawnych atakach na kościoły i duchowieństwo chrześcijańskie, prezydentowi towarzyszył inspektor generalny izraelskiej policji Jakow Shabtai. Podczas wizyty prezydent podkreślił nasilenie „poważnych incydentów” w ostatnich miesiącach wobec chrześcijan w Ziemi Świętej.
Ochrona miejsc kultu chrześcijańskiego
.”Nasi bracia i siostry, chrześcijańscy obywatele, czują się atakowani w swoich miejscach modlitwy, na cmentarzach, na ulicach. Uważam to zjawisko za skrajne i niedopuszczalne w jakiejkolwiek formie. Zjawisko to należy wykorzenić i jestem bardzo wdzięczny izraelskiej policji i organom ścigania za poważne potraktowanie tej kwestii” – powiedział Herzog. Szef izraelskiej policji dodał: „Policja angażuje się w szereg działań mających na celu wyeliminowanie incydentów i trendów, które wpływają na poczucie bezpieczeństwa nas wszystkich. Jesteśmy tutaj, aby o tym zapewnić i zaoferować wszelką potrzebną pomoc”.
Ataki ortodoksyjnych Żydów na izraelskich chrześcijan
.W lipcu po raz kolejny klasztor polskich elżbietanek w Jerozolimie został zaatakowany przez ortodoksyjnych Żydów. „Plucie, wyzwiska i obrażanie imienia Pana Jezusa są ostatnio codziennością” – powiedziała siostra Róża, przełożona Domu Polskiego, posługująca od 28 lat w Ziemi Świętej. Chrześcijanie stanowią niecałe 2 procent z około 9,7 miliona obywateli Izraela.
Ambasada USA w Jerozolimie
.Na temat decyzji administracji byłego prezydenta USA Donalda Trumpa o przeniesieniu amerykańskiej ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy 6 grudnia 2017, co równoznaczne było z uznaniem za stolicę Izraela Jerozolimy, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Magdalena PACH w tekście “Jerozolima. Święte miasto – problem dla świata“. Autorka dużo miejsca poświęca w nim reakcji świata muzułmańskiego, w tym Iranu, na to działanie USA.
“Wszystkie kraje Ligi Arabskiej oraz Organizacji Współpracy Islamskiej potępiły decyzję Donalda Trumpa, uznając ją za szkodzącą w dalszym procesie pokojowym i wpływającą na wzrost napięcia w regionie”.
“Iran ogłosił dzień żałoby narodowej i rozpoczął nawoływanie do opuszczenia do połowy masztu flag narodowych przez wszystkie „propalestyńskie i prowolnościowe nacje”. Ostre słowa potępienia pojawiły się ze strony takich organizacji, jak Hamas, które domagają się rozpoczęcia kolejnej intifady, czyli zbrojnego powstania Palestyńczyków. Byłoby to już trzecie takie wystąpienie ludności palestyńskiej i patrząc na doświadczenia historyczne, można przypuszczać, że nie skończyłoby się szybko (I intifada rozpoczęła się w 1987 roku, w 1991 roku doszło do złagodzenia walk, zakończyła się dopiero w 1993 roku; II intifada trwała od 2000 do 2004 roku). Popularny i szanowany szyicki duchowny, Muqtada al-Sadr nawołuje zaś do zaprzestania bratobójczych walk i zjednoczenia się muzułmanów w celu wspólnego odbicia Jerozolimy w duchu dżihadu”.
.”Oczywiście fala gniewu spadła również na Amerykanów. W wielu, nie tylko muzułmańskich, krajach odbywają się liczne protesty, podczas których pikietujący oczekują odwołania decyzji prezydenta Donalda Trumpa. W ramach bojkotu swoją niezgodę na decyzję amerykańskiej administracji pokazują też duchowni bliskowschodni, którzy odwołują swoje spotkania z przedstawicielstwem USA. Tak było w przypadku wielkiego muftiego Egiptu i członka najsłynniejszej uczelni świata arabskiego, Al-Azhar, z której opinią liczy się większość wierzących w regionie. Podobnie postąpił papież Tawadros II, przedstawiciel Kościoła koptyjskiego, rezygnując ze spotkania z wiceprezydentem USA, Mikiem Pence’em” – pisze Magdalena PACH.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ