Jakie będą priorytety następnego papieża?

wiara katolicyzm J.D.Vance

Po śmierci papieża Franciszka i przed rozpoczynającym się 7 maja konklawe coraz więcej uwagi poświęca się pytaniu: jakie będą priorytety następnego papieża?

Priorytety następnego papieża

.W obliczu dynamicznych zmian, zarówno cywilizacyjnych, geopolitycznych jak i kulturowych, nowy papież stanie przed zadaniem nie tylko kontynuacji reform, ale także wyznaczenia nowych kierunków papiestwa. Od kryzysów moralnych i finansowych, przez postępującą sekularyzację, aż po pytania o synodalność i rolę kobiet w Kościele; wyzwań nie zabraknie. Jakie zatem będą priorytety następnego papieża, którymi zapewne będzie musiał zająć się nowy biskup Rzymu?

Odbudowa wiarygodności Kościoła

.Jednym z najpilniejszych zadań przyszłego papieża będzie dalsza odbudowa wiarygodności Kościoła, nadwątlonej przez serie skandali nadużyć seksualnych i nieprzejrzystych mechanizmów władzy. Choć papież Franciszek wprowadził szereg regulacji, w tym motu proprio Vos estis lux mundi, dotyczące odpowiedzialności biskupów, wielu wiernych, szczególnie w krajach zachodnich, nie ufa już instytucji Kościoła. Pokazują to badania Pew Research Center, które choć ostatnio wskazują na hamującą sekularyzację, wciąż wskazują że odbudowa wiarygodności instytucji jako takiej będę najważniejszym wyzwaniem przyszłego papieża. Nowy biskup Rzymu będzie musiał więc postawić na przejrzystość, odpowiedzialność i jednoznaczne działania wobec przestępstw oraz zaniedbań. Nie chodzi tu jedynie o dokumenty, ale o głęboką zmianę kultury kościelnej, rozpoczętą jeszcze za pontyfikatu św. Jana Pawła II, w której dobro ofiar będzie zawsze priorytetem nad reputacją instytucji.

Nowa mapa katolicyzmu

.Demograficzne centrum Kościoła przesuwa się z Europy do globalnego Południa. W Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej wspólnoty katolickie rosną dynamicznie, w przeciwieństwie do malejącej liczby wiernych i powołań na Starym Kontynencie. Migracja może być tu jedną z głównych zmiennych, część bowiem przybywających do Europy to chrześcijanie, jednak nie zmienia to faktu że starzejące się i coraz bardziej liberalne społeczeństwa Zachodu odchodzą od wiary.

Nowy papież będzie musiał więc dostrzec ten historyczny zwrot i wzmocnić obecność Stolicy Apostolskiej w tych regionach, co rozpoczęło się już za pontyfikatu Franciszka, za czasów którego Watykan zbudował relacje dyplomatyczne z takimi państwami jak choćby Wietnam. Ale chodzi nie tylko o relacje dyplomatyczne czy wizyty apostolskie, priorytety następnego papieża obejmować będą też realne uwzględnienie perspektyw Kościołów lokalnych w decyzjach kurialnych, wyborach biskupów czy priorytetach duszpasterskich. Kościół XXI wieku będzie bowiem coraz mniej eurocentryczny, a nowy papież – niezależnie od pochodzenia geograficznego – będzie zapewne zmuszony umiejętnie przełożyć to na język konkretnych działań.

Synodalność czy centralizacja?

.Papież Franciszek mocno akcentował ideę Kościoła synodalnego, tzn. słuchającego, uczestniczącego i rozeznającego nie tyle na poziomie centralnym, co bardziej na płaszczyźnie horyzontalnej.

Synod o synodalności, którego kolejna odsłona odbędzie się jesienią 2025 roku, wyznaczy ramy debaty, którą nowy papież będzie musiał podjąć. Czy wybierze drogę kontynuacji i pogłębiania procesu synodalnego, czy raczej przywróci bardziej scentralizowany model zarządzania Kościołem? To pytanie ma wymiar zarówno teologiczny, jak i polityczny. Dotyczy bowiem roli laikatu, kobiet, marginalizowanych grup, a także sposobu podejmowania decyzji w Kościele powszechnym. Wybór przyszłego papieża przesądzi o dalszym kierunku eklezjologicznej refleksji i praktyki.

Nowa ewangelizacja w epoce postchrześcijańskiej

.Sekularyzacja w Europie i Ameryce Północnej postępuje, a młode pokolenia coraz rzadziej identyfikują się z jakąkolwiek formą religii. Ewangelizacja nie może już więc opierać się na dawnych schematach. Nowy papież będzie musiał zdefiniować ją na nowo. Bardziej jako obecność, świadectwo i dialog niż katechizmową ekspansję. Zwłaszcza wobec problemów z przekazem wiary w rodzinie, gdzie dialog międzypokoleniowy został zerwany.

Kluczowe stanie się więc dalsze wykorzystanie przestrzeni cyfrowych, wsparcie dla ruchów świeckich i parafii żyjących realnym doświadczeniem wspólnoty oraz promowanie kultury duchowej, która przemawia do człowieka poszukującego sensu, a nie tylko reguł. Papież XXI wieku będzie musiał umieć mówić do świata, który nie tyle jest przeciw Kościołowi, ile zwyczajnie przestał się nim interesować, nie rozumiejąc już jego języka.

Ekologia i klimat

.Papież Franciszek uczynił troskę o stworzenie jednym z filarów swego pontyfikatu, publikując Laudato si’ oraz późniejsze Laudate Deumi, dodając również grzech ekologiczny do Katolickiej Nauki Społecznej. Czy jego następca będzie musiał nadać temu priorytetowi konkretną kontynuację?

Katolicka refleksja nad ekologią w świecie polikryzysów nie może być bowiem jedynie moralizatorską narracją, ale powinna prowadzić do konkretnych zmian w instytucjach kościelnych. Od diecezji po szkoły i uniwersytety. Kościół może odegrać globalną rolę jako siła moralna promująca zrównoważony rozwój, solidarność międzypokoleniową i odpowiedzialność za Ziemię jako wspólny dom. Przyszły papież będzie musiał zmierzyć się z pytaniem: jak głosić Ewangelię w świecie dotkniętym katastrofą klimatyczną?

Finanse. Konieczność przejrzystości i odnowy

.W 2025 roku Stolica Apostolska ogłosiła deficyt budżetowy w wysokości ponad 80 milionów euro, mimo prób cięć i reform strukturalnych. To bolesne przypomnienie, że obok kryzysów duchowych i moralnych istnieje także głęboki kryzys finansowy, który zagraża nie tylko funkcjonowaniu Kurii Rzymskiej, ale także wiarygodności Kościoła w oczach wiernych.

Nowy papież będzie więc musiał zmierzyć się z potrzebą dalszej reformy systemu ekonomicznego Watykanu. Nie tylko poprzez kontynuację centralizacji i audytów, ale przede wszystkim przez zmianę kultury zarządzania dobrami Kościoła. Czy przejrzystość, odpowiedzialność i prostota życia staną się wyrazem autentyczności Kościoła ubogiego i dla ubogich? W dobie rosnącego znaczenia etyki finansowej i gospodarki zrównoważonej, Watykan musi stać się nie tylko moralnym, ale i organizacyjnym wzorem. Papież Franciszek próbował to uczynić, opór Kurii Rzymskiej jednak, z jej zastanymi i tradycyjnymi wzorcami skutecznie uniemożliwił wprowadzenie części reform.

Rola kobiet w Kościele

.Choć Kościół jednoznacznie wyklucza możliwość święceń kapłańskich dla kobiet, coraz głośniejsze stają się głosy domagające się większego udziału kobiet w strukturach decyzyjnych, duszpasterstwie i teologii. Franciszek rozłączył funkcję święceń z funkcją zarządczą w Watykanie, na czele części dykasterii stawiając kobiety. Czy następny papież również podąży tą drogą?

Napewno nowy papież nie będzie mógł tych pytań ignorować. Od decyzji w sprawie diakonatu kobiet, przez ich rolę w dykasteriach kurialnych, aż po uznanie wkładu kobiet w życie parafii i wspólnot; kierunek, który obierze nowy pontyfikat, zadecyduje o przyszłości relacji Kościoła z połową ludzkości. Od symboli i gestów przejść trzeba do realnych decyzji i struktur.

Jedność w podzielonym Kościele

.Kościół XXI wieku to także Kościół podzielony, koniec pontyfikatu Franciszka pokazał to bardzo mocno. Nie tylko między „postępowych” a „tradycjonalistów”, między liturgiczny minimalizm a nostalgię za przedsoborową formą Mszy, między pragnienie reform a obawę przed relatywizmem.

Przyszły papież będzie musiał być nie tylko teologiem czy duszpasterzem, ale przede wszystkim budowniczym mostów, prawdziwym pontifexem. Może jego misją będzie nie tyle narzucenie jednej wizji, ile stworzenie przestrzeni, w której możliwe będzie wspólne trwanie przy Chrystusie mimo różnic? To trudne zadanie, ale też jedyne, które może uchronić Kościół przed rozpadem w obliczu zewnętrznych i wewnętrznych napięć.

Kryzys powołań i nowa tożsamość

.Ale priorytety następnego papieża dotyczyć będą też kwestii najważniejszych. Spadająca liczba powołań w Europie i Ameryce Północnej, starzejące się duchowieństwo i rosnące obciążenia duszpasterskie to realne problemy, z którymi przyszły papież będzie musiał się zmierzyć w świecie Zachodu. Debaty na temat celibatu, roli prezbiterów w strukturze parafii, formacji seminaryjnej i obecności księży w świecie nie są już jedynie akademickie. Dotykają samego rdzenia duszpasterstwa. Nowy papież będzie musiał wskazać kierunek, w którym kapłaństwo odzyska swoją duchową głębię i misyjny charakter, bez popadania w klerykalizm lub funkcjonalizm.

Z drugiej strony bowiem liczba powołań z globalnego Południa wzrasta wykładniczo, królują kraje dotychczas zupełnie nie związane ze światem chrześcijaństwa, kraje misyjne. To fenomen i paradoks w jednym, bo rodzi pytanie jak zachować tożsamość w świecie wielu kultur i języków oraz, jak przezwyciężyć polaryzację i radykalizm.

Kościół wobec technologii i sztucznej inteligencji

.W czasach gwałtownego rozwoju sztucznej inteligencji, inżynierii genetycznej i cyfrowej transformacji człowieka, nowy papież stanie przed zadaniem sformułowania spójnej katolickiej etyki technologicznej. Choć papież Franciszek, a przed nim Benedykt XVi i Jan Paweł II dali silne fundamenty ku temu, to nowy pontyfikat zmierzyć się będzie musiał z rzeczywistym wpływem tychże zmian na życie wiernych.

Nie chodzi tylko bowiem tylko o dokumenty, ale o zdolność Kościoła do wchodzenia w dialog z nauką, biznesem i kulturą cyfrową. W świecie, który coraz bardziej pyta nie „czy możemy?”, lecz „czy powinniśmy?”, albo nawet po prostu „nam się to opłaca?” Kościół może i powinien pełnić rolę sumienia technologicznego świata. Pokazała to chociażby debata G7 we Włoszech, gdzie papież Franciszek jako pierwszy przywódca Kościoła usiadł do rozmowy na temat wpływu Sztucznej Inteligencji na świat i życie człowieka.

Papież międzyświata

.Niezależnie od tego, skąd będzie pochodził następny papież, będzie on musiał stawić czoła globalnym przemianom, które dotykają każdego zakątka Kościoła. Wybór następcy papieża Franciszka nie będzie tylko kontynuacją tradycji, lecz symbolicznym przejściem między epokami. Nowy papież przyjdzie z „międzyświata”, z pogranicza kultur i tożsamości, będzie uosabiał Kościół globalny. Będzie dziedzicem, a nie przeciwnikiem Franciszka, zapewne kontynuując jego przesunięcia akcentu, kimś osadzonym w pluralistycznym świecie, zdolnym do głębokiego dialogu międzyreligijnego i kulturowego.

Nie będzie ideologiem ani menedżerem, lecz „dyplomatą dusz”, przewodnikiem epoki niepewności, przemawiającym do poranionych tożsamości i ludzi pozbawionych wiary w instytucje. Jego pontyfikat przypadnie na czas przejściowy i może być krótki, ale kluczowy dla przyszłości Kościoła. Będzie musiał kontynuować reformę synodalną, budować mosty zamiast murów i odnaleźć jedność w epoce podziałów. Przede wszystkim jednak będzie to pontyfikat osobny, nieprzewidywalny. Bo ostateczny wybór należy do Ducha Świętego.

Jego sukces nie zależeć będzie od popularności ani medialnego wizerunku, lecz od zdolności rozeznania czasów, odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji i zdolności jednoczenia ponad podziałami. To będą główne priorytety następnego papieża. W epoce kryzysów, tych moralnych, ekologicznych, ekonomicznych i duchowych, świat i Kościół potrzebują lidera, który nie tylko wskazuje drogę, ale i sam nią idzie.

Michał Kłosowski, Rzym

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 maja 2025