Prof. Chantal DELSOL we „Wszystko co Najważniejsze”

16 kwietnia 1947 r. urodziła się prof. Chantal DELSOL, francuska filozof polityki i historyk idei, założycielka Instytutu Badań im.Hannah Arendtz szefowa Ośrodka Studiów Europejskich na Uniwersytecie Marne-la-Vallée. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jej autorstwa, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

16 kwietnia 1947 r. urodziła się prof. Chantal DELSOL, francuska filozof polityki i historyk idei, założycielka Instytutu Badań im. Hannah Arendt szefowa Ośrodka Studiów Europejskich na Uniwersytecie Marne-la-Vallée. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty jej autorstwa, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

Czy Zachód ma wciąż ochotę zmieniać świat?

.Na pytanie „czy Zachód ma dziś ochotę zmieniać świat”, zadane w tekście o tym samym tytule, prof. Chantal DELSOL odpowiada: „bez wątpienia nie – po pierwsze dlatego, że ludzie Zachodu pamiętają katastrofy, do jakich niedawno doprowadził ten rodzaj próżności, a po drugie dlatego, że dostrzegają bankructwo własnego uniwersalizmu”.

Francuska filozof podkreśla, że „wizja świata leżąca u podstaw cywilizacji zachodniej stała się motorem przemian, nowoczesności, postępu. Ludzie skłonni byli pracować nieustannie nad poprawą swojego bytu, aż do wyśnionej doskonałości. Praca, która dla starożytnych była torturą – i z tego tytułu zarezerwowaną dla niewolników – stała się wartością, uczestnictwem w poprawie przyszłości”.

„Nie sposób nie zauważyć, że ta wola »podążania do przodu« na Zachodzie powoli wymiera. Na jej miejsce pojawia się jakże odmienna wersja naszej kultury początkowej” – pisze prof. Chantal DELSOL.

Dodaje, że „ludzie Zachodu mają dzisiaj dyspozycję dziecka, które niszczy wszystkie swoje zabawki. Nienawiść do siebie kwitnie bez podlewania. Przyświeca temu jedyne pragnienie: stać się zaprzeczeniem tego, czym zawsze byliśmy. Dzieje się to ze szkodą dla naszego tradycyjnego wyobrażenia o pracy i nie tylko”.

Nasza kultura nic nie znaczy bez dorobku Greków i Rzymian

.„Jesteśmy chrześcijanami, jesteśmy Europejczykami dzięki dziedzictwu starożytności. Skąd zatem pomysł, aby »wymazać antyk« z programów szkolnych, z uniwersytetów? Jakie są powody tego nagłego ataku?” – pyta prof. Chantal DELSOL w tekście „Nasza kultura nic nie znaczy bez dorobku Greków i Rzymian”.

Autorka dodaje, że „wspołeczeństwach zachodnich nasilają się nurty ideologiczne, których dążeniem jest radykalne odejście od kultury chrześcijańskiej. W zamian oferuje się nam świat pozbawiony wiedzy o przeszłości, jakąś tabula rasa, co niestety przejawia się w nienawiści do naszych korzeni i pragnieniu zerwania z dotychczasowym paradygmatem i modelem cywilizacyjnym, zarówno ontologicznym, jak i moralnym. To kolejny przejaw współczesnych utopii, będący zresztą dziedzictwem komunizmu. Idea wymazywania przeszłości istniała już bowiem u piewców tej zbrodniczej ideologii”.

„Europa niezakorzeniona w antyku jawić się musi jako Europa bez treści, pusta, trudno nam sobie nawet taką Europę wyobrazić. To przecież nie tylko kwestia historii, ale także ogromnego dorobku cywilizacyjnego i ideowego. Kultura europejska (czy szerzej: zachodnia) nic nie znaczy bez dorobku starożytnych Greków i Rzymian. Chrześcijaństwo wzrastało na dziedzictwie kulturowym Rzymu, przejmując z niego niesamowicie dużo elementów. Z klasycznej greckiej filozofii, ale i po trosze z judaizmu zapożyczyło choćby ideę prawdy czy koncepcję osoby ludzkiej. Można powiedzieć, że idee wielu myślicieli greckich, od Ajschylosa po przede wszystkim Platona, były w jakimś sensie prefiguracją późniejszych humanistycznych doktryn religijnych, w tym chrześcijaństwa” – twierdzi prof. Chantal DELSOL.

Wojna jako szantażowanie cnotą

.W tekście „Wojna jako szantażowanie cnotą” prof. Chantal DELSOL pisze: „można zauważyć, że wojny prowadzone obecnie przez Zachód są wojnami cnoty lub szantażami cnotą. Z definicji wojna polega na przemocy, którą jeden ludzki podmiot stosuje wobec drugiego, aby się bronić bądź przejąć jego terytorium lub zasoby. Dzisiaj Zachód toczy wojny, chcąc wymusić cnotliwość (w jego rozumieniu). To właśnie ów osobliwy charakter nowych wojen i skądinąd subiektywny po części charakter cnoty sprowokuje niektóre kultury zewnętrzne do buntu przeciwko Zachodowi”.

„Polityka międzynarodowa, zewnętrzny aspekt polityki sensu stricto, polega na obronie interesów własnego społeczeństwa czy własnej kultury przed podmiotami zewnętrznymi, jednak bez doprowadzania do wojny. Trzeba to wyraźnie powiedzieć: chodzi o interesy. Stało się to dziś wyrażeniem wulgarnym, bo należy myśleć tylko o cnocie. Polityka międzynarodowa nie polega na głoszeniu czy narzucaniu cnotliwości innym krajom, ponieważ jej powołaniem nie jest stanie na straży ładu moralnego, lecz zapewnienie ładu politycznego za pomocą słów, a nie oręża” – podkreśla prof. Chantal DELSOL.

Jej zdaniem „oto, co stanowi sedno konfliktu pomiędzy Zachodem i wieloma kulturami zewnętrznymi, a także między Zachodem i pewnymi kulturami istniejącymi na jego obszarze: pokusa narzucenia ładu moralnego”.

Prof. Chantal DELSOL dodaje, że „Zachód od wieków wchodził w rolę misjonarza, a jego prozelici bywali z tego powodu bardzo często prześladowani. Jednak misja nie polega na narzucaniu nowego porządku. Ona go proponuje, a przede wszystkim jest świadkiem jego głoszenia, świadkiem w sensie męczeństwa. Może nawracać lub być poddana torturom za zakłócanie społecznego spokoju i sianie w umysłach zamętu wywołanego zbyt niebezpiecznymi myślami”.

„Sednem tej sprawy jest to, że cnoty, pozbawione swych sakralnych i niezachwianych fundamentów, sakralizują się w miejsce tych fundamentów i dzięki temu zyskują niepodważalność. To wzmożenie moralne uznaje się za konieczną i wzorcową ewolucję, której wymaga postęp. Odtąd tak opisuje się zachodnią uniwersalność – jako pełnomocną i jedyną na świecie moralność. Kultury zewnętrzne, a wewnątrz populistyczne bunty przeciwstawiają się właśnie temu monopolowi cnoty” – pisze prof. Chantal DELSOL.

WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 kwietnia 2024