
Prof. Janusz Odziemkowski o Konstytucji 3 maja

W 2023 r. obchodzimy 232 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. „Konstytucja 3 maja była ostatnim blaskiem upadającej Rzeczypospolitej” – komentuje prof. Janusz Odziemkowski, polski historyk.
.Sejm Czteroletni – 232 lata temu, 3 maja 1791 r. – przyjął ustawę rządową, która przeszła do historii, jako Konstytucja 3 maja. Była to druga na świecie i pierwsza w Europie ustawa regulująca organizację władz państwowych, a także prawa i obowiązki obywateli, wciąż jeszcze podzielonych na stany. Polska niemal od początku XVIII w. była państwem niesuwerennym, pogrążonym w kryzysie ustrojowym. Zdaniem prof. Janusza Odziemkowskiego „obok postaci Kościuszki, Konstytucja 3 maja była niekwestionowanym przez nikogo ostatnim blaskiem upadającej Rzeczypospolitej”. Jak dodał „była oznaką, że w dobie upadku potrafiliśmy stworzyć dzieło piękne, które napawało nadzieją przez cały wiek XIX” i stwarzało perspektywę walki o niepodległość, gdy Polska po trzecim zaborze zniknęła z map Europy na 123 lata.
W ocenie historyka Konstytucja 3 maja była „próbą ratowania Rzeczpospolitej, stworzenia z niej państwa nowoczesnego, próbą podjętą po długim okresie marazmu, niemocy intelektualnej, politycznej społeczeństwa i kraju”. „To, co nastąpiło po niej – i wojna w obronie Konstytucji, i insurekcja kościuszkowska, i upadek państwa, wszystko to razem sprawiło, że Konstytucja 3 maja już wtedy, dla tamtego społeczeństwa i dla ludzi, którzy żyli pod zaborami, stała się symbolem tego, do czego jest zdolne społeczeństwo, kiedy ma możliwość samo zarządzać swoim państwem, bez czapy zaborców” – podkreślił.
Konstytucja była przełomem, który, jak zaznaczył prof. Podziemkowski, „odrzucał liberum veto – to, co było najgorsze w naszym systemie politycznym przez ostatnie 150 lat istnienia państwa. Stwarzała podstawy do budowy nowoczesnego gmachu państwa poprzez organizację urzędów”. Zdaniem rozmówcy konstytucja „zatrzymywała to, co uniemożliwiało Rzeczpospolitej Obojga Narodów dotrzymanie kroku innym państwom w wieku XVIII” – dodał.
Ustawa rządowa przebudowywała państwo i jego system. „Stwarzała z Polski monarchię konstytucyjną, była wzorowana po części na rozwiązaniach angielskich, po części na polskich pomysłach, dostosowanych do naszej rzeczywistości” – powiedział historyk. Wprowadzono głosowanie większością, a decyzje sejmu nie mogły być kwestionowane przez sejmiki. Władzę wykonawczą sprawował rząd zwany Strażą Praw z realnie, a nie tylko formalnie działającym, królem na czele. Przyjęto monteskiuszowski trójpodział władzy. Sukcesja tronu zastąpiła wolną elekcję, przy czym wyznaczony na następcę po Stanisławie Auguście elektor saski nie miał syna – przyszłą dynastię miał tworzyć mąż jego córki, „infantki polskiej”. Ustawa Rządowa rozszerzyła również podmiot polskiej demokracji – mieszczanie, choć nie stanowili osobnej izby parlamentu, zyskali realny wpływ na ustawodawstwo przez swoich „ablegatów”. Władza sądownicza pozostawała oddzielna od ustawodawczej i wykonawczej. Chłopów uznano za integralną część narodu i „najdzielniejszą kraju siłę”.
„Konstytucja brała pod opiekę chłopa, który miał odtąd po raz pierwszy w Polsce opiekę państwa” – przypomniał prof. Odziemkowski. „Łamała to, co było resztkami feudalizmu” – podkreślił.
Konstytucja traktowała religię rzymsko-katolicką, jako panującą, jednak wszystkim innym wyznaniom zapewniała tolerancję. Naród, uznany za hegemona, choć nie cały, jednak miał wpływ na rządy. Pozbawieni praw politycznych pozostali chłopi, odebrano je również szlachcie-gołocie, która, jako klientela magnatów, często zakłócała przebieg sejmików. „Uwalniała kraj od zmowy klienteli magnatów, którzy rządzili poprzez kupowanie głosów” – ocenił historyk.
Rok obowiązywania reform wynikających z Konstytucji 3 maja pokazał, że jej rozwiązania zapewniły sprawne działanie państwa. Również z zagranicy docierały bardzo pozytywne oceny tych reform. Społeczeństwo nabrało wówczas przekonania, że w pierwszym momencie, kiedy zniknął nacisk ze strony Rosji – bo były to cztery lata (pozornej) suwerenności – potrafiło swój kraj odrodzić i uratować. Wielka reforma została zniweczona już w połowie 1792 r. Było to związane z militarną interwencją Rosji, wezwaną przez konserwatywną opozycję w formie konfederacji targowickiej, do której przystąpił król Stanisław August Poniatowski.
„Tym, który wbił ostatni gwóźdź do trumny (reformom) był ten, który tworzył Konstytucję 3 maja – Stanisław August Poniatowski. Nikt nie odbiera mu wielkich zasług, bez niego nie byłoby możliwe dzieło reform w takim kształcie, ale potem to on poszarpał to dzieło – nie, dlatego, że musiał, ale dlatego że miał słaby charakter” – zaznaczył historyk.
„Król popełnił zbrodnię zdrady, rzekomo ratując resztki kraju, a w rzeczywistości przekreślając jego szanse” – dodał.
Konstytucja polskiej wolności
.Na temat Konstytucji 3 maja, na łamach Wszystko co Najważniejsze, wypowiadał się premier Mateusz MORAWIECKI. Jak wskazał, „niedługo po tym, jak idea republikanizmu osiągnęła w I Rzeczypospolitej pełną dojrzałość, nastąpiło załamanie, a nasza ojczyzna zniknęła z mapy świata”. Dlatego też podkreślił, że „historia to żywioł okrutnej ironii”.
Demokracja to ustrój ludzi wolnych. Jej dzieje w Polsce sięgają XV wieku. Jak w Anglii istniały Wielka Karta Swobód (1215) oraz Habeas Corpus Act (1679), tak w Polsce istniała zasada Neminem captivabimus (1433). Te akty prawne przyznawały wolności, które w tamtym czasie nie były znane nigdzie indziej. Polska nie jest „młodą demokracją”, lecz jedną z najstarszych demokracji w nowożytnej Europie – starszą siostrą, a nie córką innych demokracji europejskich. I Rzeczpospolita ożywiła tradycje republikańskie, które narodziły się w starożytnym Rzymie. 3 maja 1791 roku Polska stała się kolebką konstytucjonalizmu w Europie kontynentalnej. U schyłku XVIII wieku była wyspą wolności, otoczoną morzem absolutyzmu. Jego wzburzone fale osiągnęły apogeum w XX-wiecznych totalitaryzmach, które zebrały krwawe żniwo. Zarówno totalitaryzm, jak i absolutyzm od zawsze były obce naszej kulturze politycznej – wskazał Mateusz MORAWIECKI.
PAP/Anna Nartowska/WszystkocoNajważniejsze/KR