Prof. Krzysztof BRZECHCZYN we "Wszystko co Najważniejsze"

Krzysztof Brzechczyn

Dnia 5 lipca 1963 r. urodził się prof. Krzysztof BRZECHCZYN, polski historyk, filozof, nauczyciel akademicki związany z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Instytutem Pamięci Narodowej. Redakcja przypomina z tej okazji teksty jego autorstwa, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze„.

W poszukiwaniu tożsamości Europy Środkowej

.”Jednym ze źródeł trudności w konceptualizacji Europy Środkowej jest trajektoria rozwojowa jej poszczególnych społeczeństw. Historia tego regionu Europy z trudnością daje się wtłoczyć w modele i kategorie wypracowane do analizy przeszłości Europy Zachodniej. Dotyczy to w szczególności okresu wczesnego feudalizmu, wtórnego poddaństwa, kryzysu państwowości oraz rozwoju świadomości narodowej” – pisze prof. Krzysztof BRZECHCZYN w tekście „W poszukiwaniu tożsamości Europy Środkowej”.

Jak zaznacza, „o upadku komunizmu w 1989 r. i sowieckiego imperium w 1991 r. kraje Europy Środkowej i Południowej uległy dezintegracji. W 1991 r. rozpoczęła się wojna w Jugosławii, a w 1993 r. Czechosłowacja rozpadła się na Czechy i Słowację. Jednocześnie pojawiły się nowe inicjatywy integracyjne. Taką byłapowstała w 1991 r. Grupa Wyszehradzka, składająca się z Czechosłowacji, Polski i Węgier, a po 1993 r. z Czech, Polski, Słowacji i Węgier. (…) Szerszym projektem jest inicjatywa Trójmorza obejmująca dwanaście państw (Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia i Węgry) Unii Europejskiej położonych między Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym”. 

„Europa Środkowa – odpowiednio zaprojektowana współpraca kulturowa mogłaby tu wytworzyć swoistą modę na środkowoeuropejskość – zarówno w poszczególnych społeczeństwach regionu, jak i w pozostałych częściach świata” – twierdzi prof. Krzysztof BRZECHCZYN.

Konfederacja warszawska wzorcem tolerancji wyznaniowej

.W tekście „Konfederacja warszawska wzorcem tolerancji wyznaniowej” prof. Krzysztof BRZECHCZYN pisze, że „tolerancja wyznaniowa była jednym z elementów wolności szlacheckich stanowiących podstawę ustroju Rzeczypospolitej. O jej stosowaniu więcej bowiem ważyły względy pragmatyczne niż teologiczne”.

Jak podkreśla, „pokój augsburski z 1555 r. wprowadzał zasadę Cuius regio, eius religio, ograniczając tolerancję do dwóch wyznań – luterańskiego i katolickiego. Edykt tolerancyjny z 1562 r., krótko zresztą obowiązujący, ograniczony był tylko do hugenotów. Sejm w Siedmiogrodzie w latach 1568 i 1571 wprowadził równouprawnienie czterech wyznań: katolicyzmu, luteranizmu, kalwinizmu i arianizmu. Tymczasem uchwała konfederacji warszawskiej nie wymieniała z nazwy żadnego wyznania czy religii, wprowadzając zasadę wolności sumienia. Była wzorcem, na który powoływały się mniejszości protestanckie w krajach katolickich oraz katolickie w państwach protestanckich. Tekst konfederacji warszawskiej został przetłumaczony na ówczesny język ruski, francuski i niemiecki”.

„W 2003 r. tekst konfederacji warszawskiej został wpisany na prowadzoną od 1992 r. listę UNESCO Pamięć Świata, której celem jest zachowywanie dokumentów o światowym znaczeniu historycznym i cywilizacyjnym” – pisze prof. Krzysztof BRZECHCZYN.

O losach solidarnościowego dziedzictwa ideowego

.Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” ukazał się również fragment książki prof. Krzysztofa BRZECHCZYNA pt. „Umysł solidarnościowy. Geneza i ewolucja myśli społeczno-politycznej Solidarności w latach 1980–1989” wydanej przez IPN. Autor pisze w niej, że „w solidarnościowym myśleniu o sprawach społecznych odnaleźć można odwołania do katolickiej nauki społecznej, demokratycznego socjalizmu czy elementy charakterystyczne zarówno dla wspólnotowych, jak i indywidualistycznych nurtów filozofii politycznej: komunitarianizmu, republikanizmu czy klasycznego liberalizmu”. 

Dodaje ponadto, że „zaletą tego sposobu myślenia jest doznanie bycia razem i uniknięcie gwałtownych sporów ideowych. Wadą – groźba niezauważalnej, bo nie wywołującej ideowych sporów, rezygnacji z realizacji głoszonego programu, który chcąc godzić i zadowalać wszystkich, nie zadowala nikogo, musi pozostać w pewnym stopniu niedookreślony. Tak się stało w przypadku ideowego dziedzictwa Solidarności”.

WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 5 lipca 2024