Prof. Krzysztof Szczerski o Trójmorzu na forum ONZ

Myślenie, które zaczęliśmy w ramach Inicjatywy Trójmorza stało się uniwersalnym modelem dla świata – powiedział stały przedstawiciel RP przy ONZ prof. Krzysztof Szczerski. Skomentował w ten sposób przyjętą w Zgromadzeniu Ogólnym zainicjowaną przez Polskę rezolucję na temat połączeń infrastrukturalnych.
Prof. Krzysztof Szczerski na forum ONZ
.Zgromadzenie Ogólne ONZ jednomyślnie przyjęło w środę rezolucję, wzywającą do „budowania globalnej odporności i promowanie zrównoważonego rozwoju przez regionalne i międzyregionalne połączenia infrastrukturalne”.
Jak powiedział Krzysztof Szczerski, za decyzją Zgromadzenia stały wielomiesięczne negocjacje, a jej efekt ma znaczenie dla całego systemu Narodów Zjednoczonych.
„Jestem dumny z tego, że ta rezolucja została przyjęta, bo jest w całości przez Polskę przygotowana i wynegocjowana razem z partnerami z całego świata. A przez to, że została przyjęta jednomyślnie, to jest wytyczną dla całego systemu ONZ” – oświadczył dyplomata.
„Jej treścią jest to, co wynika z naszych doświadczeń i zainicjowanej przez prezydenta (Andrzeja) Dudę Inicjatywy Trójmorza – przenosi na poziom globalny doświadczenia Inicjatywy Trójmorza: że trzeba budować siłę regionu poprzez budowanie połączeń w transporcie, energetyce i telekomunikacji, by lepiej móc odpowiadać na kryzysy. To myślenie, które zaczęliśmy w Trójmorzu stały się uniwersalnym modelem dla całego świata” – dodał.
Według ambasadora, w praktyce będzie to miało znaczenie np. w dyskusjach na temat finansowania inwestycji Banku Światowego w projekty zrównoważonego rozwoju.
„Ta rezolucja zmienia też patrzenie na to, co nazywamy zrównoważonym rozwojem: mówiąc prosto: nie wystarczy jedna droga, by to był postęp. Musi być połączona z innymi, po to, by w razie jakiejś katastrofy naturalnej, pandemii, czy wojny, nie okazało się, że nagle jesteśmy odcięci od dostaw jakichś kluczowych surowców. Chodzi o połączenie rozwoju i bezpieczeństwa” – wyjaśnił.
Jak przyznał, doprowadzenie do jednomyślności wymagało wiele pracy z krajami o różnych interesach i rozmowy nad treścią dokumentu toczyły się niemal do ostatnich chwil.
„Mamy różne grupy interesów, mamy odbiorców i dostawców. Są państwa, które dążą do monopolizacji np. dostaw energetycznych, co znamy z Europy i próby uzależnienia jej od rosyjskich źródeł energii” – wskazał prof. Szczerski.
Zauważył przy tym, że choć dokumenty przyjmowane przez Zgromadzenie, skupiające wszystkie państwa członkowskie ONZ, mają różną wagę, to polska inicjatywa należy do tych, które są rzeczywiście „ważne i ważkie”. Wskazywał przy tym, że już po przyjęciu rezolucji Polsce na forum ZO dziękowały tak odmienne kraje jak USA i Pakistan.
Paradoksy funkcjonowania ONZ
.„Organizacja Narodów Zjednoczonych to mikrokosmos pełen paradoksów. To w końcu największa uniwersalna organizacja globalna, skupiająca ponad 190 państw, powołana w celu działania na rzecz globalnego pokoju. Jednocześnie w swoim DNA nosi ona pozostałości świata, który wyłonił się z II wojny światowej, a następnie zimnej wojny” – pisze prof. Krzysztof SZCZERSKI we „Wszystko co Najważniejsze”.
Jak podkreśla, “widać to zwłaszcza w szczególnej pozycji związanej z prawem weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ dawnych państw alianckich (USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji [zastąpiła w Radzie ZSRR]) oraz Chin”.
“Co ciekawe, ONZ w zasadzie nie przeszedł żadnej poważnej reformy po zmianie paradygmatu stosunków międzynarodowych, jaka nastąpiła w latach 1989–1991, kiedy to niektórzy ogłosili wręcz „koniec historii” i ostateczne zwycięstwo modelu demokracji liberalnej i gospodarki rynkowej w rywalizacji z konkurencyjnymi propozycjami lansowanymi przez drugi biegun zimnej wojny, obóz radziecki”.
Prof. Krzysztof SZCZERSKI zauważa, że “do nowej sytuacji dostosowały się organizacje takie jak NATO (w obszarze regionalnego bezpieczeństwa) czy Unia Europejska (w zakresie polityki na kontynencie) poprzez rozszerzanie swego składu członkowskiego i zmianę zasad działania. W innych częściach świata powstały różne formaty wielostronnej współpracy (Unia Afrykańska, Mercosur i inne) będące odpowiedzią na globalizację, która przyspieszyła wraz z końcem zimnej wojny. Wszystkie te przemiany przyniosły nowe rozłożenie sił i potencjałów na świecie – powstały nowe silne państwa dążące do uzyskania zasadniczego wpływu na politykę globalną, skupione w takich gronach, jak Grupy G7 czy G20. Nie znalazło to jednak żadnego odniesienia w formalnych zasadach pracy ONZ. Tutaj wszystko działa tak jak dawniej”.
Trójmorze, czyli Europa Środkowa jako przedmiot polityki
.„Trójmorze jest katalizatorem naszych więzi i ambicji, byśmy mieli wpływ na przyszły kierunek rozwoju Europy” – pisze Jan SECHTER, czeski dyplomata, Ambasador Republiki Czeskiej w Polsce w latach 2008–2013.
Jak podkreśla, „Trójmorze to projekt współpracy gospodarczej, infrastrukturalnej i energetycznej między dwunastoma państwami członkowskimi UE: Bułgarią, Czechami, Estonią, Chorwacją, Litwą, Łotwą, Węgrami, Polską, Austrią, Rumunią, Słowacją i Słowenią. Od momentu jego powstania z inicjatywy Polski i Chorwacji jest to również projekt współpracy transatlantyckiej. Wspierany przez prezydenta Trumpa, a obecnie przez administrację Bidena – jest najważniejszym projektem transatlantyckim realizowanym w Europie od czasu integracji Europy Środkowo-Wschodniej ze strukturami NATO”.
„Za niezwykle ważne uważam wzmocnienie wzajemnej synergii udanej transformacji gospodarczej ostatnich trzydziestu lat w krajach Trójmorza. Jednocześnie fakt, że nasz potencjał jest agregowany poprzez współpracę, znacznie zwiększa naszą atrakcyjność dla amerykańskich inwestorów” – twierdzi Jan SECHTER.
Polityk zauważa, że „nasze kraje, bliskie sobie kulturowo, pod względem koncepcji wolności i demokracji oraz wyzwolenia się z zimnej wojny, mogą zatem znaleźć w Trójmorzu inne ważne umocowanie poza członkostwem w UE i NATO”.
PAP/Oskar Górzyński/WszystkoCoNajważniejsze/PP