Prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI we „Wszystko co Najważniejsze”

11 kwietnia 1953 r. urodził się prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI, polski socjolog, filozof społeczny, polityk, eurodeputowany, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego VIII kadencji, autor m.in. „Upadku idei postępu” oraz „Demokracji peryferii”. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty prof. Zdzisława KRASNODĘBSKIEGO, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

11 kwietnia 1953 r. urodził się prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI, polski socjolog, filozof społeczny, polityk, eurodeputowany, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego VIII kadencji, autor m.in. „Upadku idei postępu” oraz „Demokracji peryferii”. Redakcja przypomina z tej okazji wybrane teksty prof. Zdzisława KRASNODĘBSKIEGO, które ukazały się we „Wszystko co Najważniejsze”.

Polska – trudne zadanie Polaków

.„Polska nie jest tylko krainą geograficzną, miejscem, nie jest zbiorem ludzi, łańcuchem pokoleń czy państwem. Jest oczywiście tym wszystkim, ale jednocześnie jest czymś więcej. Zmieniały się granice, skład ludnościowy, formy polityczne, a Polska trwała – nawet gdy jej nie było jako państwa na mapie Europy” – pisze prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI w tekście „Polska – trudne zadanie Polaków”.

Jak podkreśla, „Polska jest naszym transcendentnym punktem odniesienia, który czyni nas Polakami w odróżnieniu od tych, którzy są po prostu mieszkańcami Polski lub są skupieni w inne wspólnoty, ukonstytuowane przez inne duchowe symbole. Aby ludzie utworzyli naród, muszą mieć symboliczne, święte centrum. Polska, będąc naszym duchowym odniesieniem, konstytuującym naszą tożsamość, jest także określającą nas rzeczywistością, w której się ta duchowość realizuje, realną historią z całym bagażem zwycięstw i klęsk, zasług i win, ze wszystkimi naszymi rozterkami, konfliktami”.

„Polska jest ojczyzną bardzo wymagającą i Polacy nie zawsze radzili sobie z tymi wymaganiami. Dramatyczne losy Polski – utrata niepodległości, II wojna światowa i czasy PRL-u – sprawiły, że Polacy mają szczególnie skomplikowany i ambiwalentny stosunek wobec Polski jako państwa i jako politycznej rzeczywistości” – twierdzi prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI.

Dodaje, że „mierząc się z najsilniejszymi krajami Zachodu, marząc o wielkości, Polacy nie byli i nie są pewni swego statusu i swej przynależności do Zachodu. Stąd tak charakterystyczny kompleks niższości i nieustanne oglądanie się na to, co o nas mówią w europejskich stolicach. Ta niepewność jest większa niż w przypadku Węgrów czy – jeszcze bardziej – Czechów, gdyż przecież większa część Polski była częścią imperium rosyjskiego”.

„Dzisiaj Polska, choć jest niepodległa i coraz silniejsza, stawia nam również trudne zadania – i w nowej formie reprodukują się dawne postawy, także te destrukcyjne. Obyśmy tym razem tym zadaniom sprostali…” – pisze prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI.

Niemieckie zbrodnie na Polakach wciąż nierozliczone

.W tekście „Niemieckie zbrodnie na Polakach wciąż nierozliczone” prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI zwraca uwagę na fakt, że „Niemcy nigdy nie rozliczyły się ze swej narodowosocjalistycznej przeszłości, nie zadośćuczynili swoim ofiarom. Kat Warszawy Heinz Reinefarth nie tylko nigdy nie został ukarany, ale zrobił karierę polityczną w RFN”.

Jak podkreśla, „losy Polski w czasie II wojny światowej i w okresie powojennym pokazują także, jak wielkim kłamstwem jest ciągle obecny w wielu krajach Europy – we Francji, we Włoszech, w Grecji – mit wyzwolenia Europy przez Armię Czerwoną. Okres współpracy komunistów z hitlerowskimi Niemcami jest czymś, co lewica stara się wyprzeć z pamięci, gdyż obala to mit konsekwentnego lewicowego i komunistycznego antyfaszyzmu, odwołującego się do faktu, że po ataku Niemiec hitlerowskich na Związek Sowiecki komuniści włączyli się w ruchu oporu w wielu krajach europejskich, a nawet zaczęli w nim dominować”.

„Losy Polski obalają jeszcze jeden mit, tak ważny dla współczesnej Europy – mit, że Niemcy, kraj dziś dominujący w Unii Europejskiej, wzorowo rozliczył się ze swej narodowosocjalistycznej przeszłości, że zadośćuczynił swoim ofiarom. Warto więc przypomnieć, że Republika Federalna Niemiec nigdy nie uznała praw polskich ofiar do odszkodowań. Wszelkie pieniądze wypłacone polskim ofiarom niemieckiego nazizmu były im przyznane jedynie na zasadzie dobrowolnego gestu humanitarnego. Nigdy żadna z licznych ofiar pacyfikacji polskich wsi w ramach »zwalczania partyzantów« nie uzyskała nawet takiego zadośćuczynienia; za te zbrodnie nikogo nie skazano.

Polska – historia z happy endem

.„Trauma zaborów kształtowała mentalność Polaków. Trudno się dziwić, że po porażkach kolejnych prób odzyskania niepodległości pojawiały się pesymistyczne samooceny” – pisze prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI w tekście „Polska – historia z happy endem”.

Dodaje, że „dziś – mimo II wojny światowej i sowieckiej dominacji, która była jej skutkiem – mamy wszelkie powody, by historię Polski widzieć jako historię zwycięstwa, historię z happy endem. Po 30 latach demokracji i 15 latach w Unii Polska nie jest ani »młodą demokracją«, ani »nowym członkiem« UE. Tradycje parlamentarne w Polsce liczą sobie 550 lat. Nasza wolność i demokracja nie są importem z Zachodu”.

„Ceniąc swoją wolność, Polska zawsze czuła się częścią większej cywilizacyjnej całości – choć podobnie jak Francja, nie byliśmy i nie chcieliśmy być częścią Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Po upadku komunizmu było dla nas oczywistością – i nie wynikało to tylko z kalkulacji gospodarczych czy politycznych – że powinniśmy zostać członkiem UE i NATO” – podkreśla prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI.

„Jednak dzisiejsza Unia zmaga się z problemem pogłębiającej się nierównowagi na kontynencie – gospodarczej, ale i politycznej. Jest ona źródłem coraz większych napięć i frustracji. Niestety, Francja, jak się zdaje, ciągle trzyma się formuły, która staje się coraz bardziej anachroniczna, zgodnie z którą politykę europejską można kształtować głównie, a nawet wyłącznie, dzieląc się przywództwem z Niemcami. Pojednanie francusko-niemieckie było i jest podstawą integracji europejskiej. Dzisiaj jednak nie jest to już podstawa wystarczająca dla całej Unii” – twierdzi prof. Zdzisław KRASNODĘBSKI.

WszystkoCoNajważniejsze/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 kwietnia 2024