Program Perły nauki. Rozstrzygnięcie pierwszej edycji w lutym 2023 r.

Program Perły nauki. Rozstrzygnięcie pierwszej edycji w lutym 2023 r.

W pierwszej edycji konkursu dla utalentowanych studentów „Perły nauki” wpłynęło 335 wniosków – poinformował resort edukacji i nauki. Jego rozstrzygnięcie zaplanowano na drugą połowę lutego, ale termin ten może się zmienić.

.Ministerstwo edukacji i nauki ogłosiło w 2021 r. program „Perły nauki”. Jego celem jest wsparcie wybitnie uzdolnionych absolwentów studiów pierwszego stopnia lub studentów po ukończeniu trzeciego albo czwartego roku jednolitych studiów magisterskich.

Program „Perły nauki”

.Program „Perły nauki” to następca “Diamentowego grantu”, w którym przyznawano pieniądze od 2012 do 2019 r.

MEiN podał, że nowy program różni od poprzedniego m.in. to, że uwzględnia, poza prowadzeniem badań naukowych, również prowadzenie twórczości artystycznej.

„Diamentowy grant” dawał laureatom programu możliwość skrócenia ścieżki kariery naukowej. Mogli starać się o przyjęcie na studia doktoranckie, nie mając tytułu magistra. Z kolei w „Perłach nauki” nie ma jasno wskazanej możliwości skrócenia ścieżki kariery.

W „Diamentowym grancie” koszt realizacji projektu wynosił od 180 tys. zł do 220 tys. zł. W nowym programie zaproponowano od 200 tys. zł do 240 tys. zł w zależności od dziedziny nauki. Zwiększyła się też wysokość wynagrodzenia kierownika projektu – z 2500 zł do 3000 zł.

Nabór do I edycji programu

.Warunkiem udziału w programie było m.in. przedstawienie projektu, którego koszt realizacji nie przekracza 240 tys. zł dla projektu z dziedziny nauk ścisłych i przyrodniczych, z nauk inżynieryjno-technicznych, nauk medycznych i nauk o zdrowiu albo z dziedziny nauk rolniczych lub 200 tys. zł dla projektu z dziedziny nauk humanistycznych, społecznych, nauk teologicznych albo z dziedziny sztuki. Kierownik projektu w ramach konkursu otrzyma też wynagrodzenie, które nie przekracza 3 tys. zł miesięcznie.

Pierwszy nabór wniosków w ramach przedsięwzięcia trwał od 4 stycznia do 18 lutego 2022 r. Nie określono konkretnego terminu rozstrzygnięcia konkursu, lecz rzecznik MEiN Adrianna Całus-Polak przekazała, że wyniki pierwszej edycji programu zaplanowano na drugą połowę lutego. Ze względu na skomplikowaną procedurę oceny wniosków, może on się zmienić.

W ocenę wniosków – jak podało MEiN – zaangażowani byli eksperci zewnętrzni, a ich pozyskanie „jest zadaniem trudnym i pracochłonnym” i “cześć ekspertów nie chce podjąć się recenzowania wniosków, co przedkłada się na czasochłonne poszukiwanie innych specjalistów z danej dziedziny/dyscypliny, której dotyczy wniosek.”

Całus-Polak dodała, że w pierwszej edycji konkursu wpłynęło 335 wniosków.

„Perły nauki” także w 2023 r.

„W roku 2023 jest planowane ogłoszenie kolejnej edycji programu Perły nauki” – zapewniła. Jednocześnie zastrzegła, że decyzję o ewentualnej kolejnej edycji programu i terminie naboru będzie podejmował minister.

„Z uwagi na ograniczony budżet na programy w 2023 r. minister będzie ogłaszał programy sukcesywnie, w zależności od dostępności środków w planie budżetowym” – przekazała.

Ranking szanghajski i polskie uczelnie

.„Na liście szanghajskiej – przywoływanej i relacjonowanej na łamach „Wszystko co Najważniejsze” – znalazło się (…) kilka naszych uczelni. Zanim jednak zaczniemy otwierać szampana, zastanówmy się może przez chwilę, kim jesteśmy i kim chcemy być w tak zwanej światowej nauce?” – pyta filozof prof. Jan P. HUDZIK.

„III RP reformuje naukę od chwili swego powstania – już ponad 30 lat i końca tych starań o lepsze nie widać. Wydaje się, że reformizm, jako jedyna metoda wprowadzania zmian ustrojowych w nauce, sam w sobie podważa jej znaczenie. Zważywszy na wszystkie te okoliczności, ewaluacja, której wyniki w środowisku akademickim zostały przyjęte niemal powszechnie w atmosferze błogiego samozadowolenia, wygląda mało poważnie“.

Jak twierdzi prof. Jan P. HUDZIK, polskie uczelnie borykają się z poważnymi problemami. „Zabijają je menedżeryzm i biurokracja – wszystko musi być udokumentowane, skatalogowane, zatwierdzane przez mnożące się komisje; otwarcie kierunku studiów lub procedury akredytacyjne wymagają wielomiesięcznych przygotowań, produkowania tysięcy dokumentów – opisów, wskaźników, tabel…”.

Zdaniem filozofa do rangi absurdu urasta również kwestia grantów. „Trzeba je pisać obowiązkowo, na przekór wszystkiemu, często nawet zdrowemu rozsądkowi. Szanse na powodzenie są minimalne, a wysiłek, który trzeba w to włożyć, czas, jaki trzeba na to poświęcić (szczególnie tam, gdzie chodzi o niewielkie pieniądze), są niewspółmierne z ewentualnymi korzyściami. Wyścig za grantami ma już swoją nazwę – grantoza – która jest chorobą współtowarzyszącą punktozie. Pisanie wniosku jest sztuką samą w sobie. Żeby ją posiąść, trzeba przejść przez serię szkoleń, a to kolejny pożeracz czasu, zwłaszcza dla młodych naukowców, od których pracodawca oczekuje nieustannego publikowania i przy okazji zdobywania stopni naukowych” – podkreśla prof. HUDZIK.

PAP/Szymon Zdziebłowski/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 lutego 2023