Protekcjonizm w polityce USA jest pewny niezależnie od administracji - Charles Michel

Wyborczy wieczór 5 listopada zakończy trwające od tygodni głosowanie w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych i rozpocznie złożony proces wyłaniania zwycięzcy i formalnego zatwierdzania wyników. Nowy szef państwa obejmie urząd 20 stycznia przyszłego roku, gdy zakończą się wszystkie procesy składające się na wybory prezydenckie w USA.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oświadczył, że przyszłość Unii Europejskiej nie powinna zależeć od wyniku wyborów w USA. Jego zdaniem zarówno Donald Trump, jak i Kamala Harris będą trzymać się polityki protekcjonistycznej.

Protekcjonizm w polityce USA

.”Z pewnością istnieją pewne różnice między Harris a Trumpem. (…) W krótkiej perspektywie będzie inaczej. Ale czy w średniej perspektywie, w długiej perspektywie, jesteśmy pewni, że będzie zasadniczo innaczej?” – powiedział w wywiadzie dla European Newsroom. „Jeśli chodzi o partnerstwa gospodarcze, czy uważacie, że z Harris lub bez niej, z Trumpem lub bez niego, Stany Zjednoczone nie będą już krajem protekcjonistycznym? Są krajem protekcjonistycznym, żałuję tej sytuacj” – dodał Michel.

Dał do zrozumienie, że nie należy spodziewać się także zmiany podejścia priorytetowego do polityki względem Chin i regionu Pacyfiku, ktokolwiek z dwóch kandydatów zostanie prezydentem. „Nie powinniśmy myśleć w kategoriach, że boimy się, bo nie wiemy, kto będzie prezydentem USA, jeśli chcemy być bardziej suwerenni i bardziej zamożni. Nie chcę, żeby moje dzieci były zależne od tego, kto będzie przyszłym prezydentem USA. (…) To w Europie mamy decydować, jaka będzie nasza przyszłość” – powiedział.

Przyznał też, że Trump jako prezydent miał rację, domagając się, aby kraje Europy wydawały przynajmniej 2 proc. swojego PKB na obronność. Podkreślił, że Europa i USA nie mogą szukać konfrontacji, a muszą być związane silnym sojuszem i jest to w interesie Waszyngtonu. Na 12 dni przed wyborami w USA sondaże wciąż nie wskazują wyraźnego zwycięzcy w potyczce o prezydenturę. Ponieważ wiele osób głosuje przedterminowo, elektorat, na który kandydaci mogą jeszcze wpłynąć w kampanii wyborczej, coraz bardziej się kurczy.

Według ogłoszonego 24 października przez dziennik „Wall Street Journal” badania opinii publicznej Trump wyprzedza Harris o 2 punkty procentowe. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego w dniach 19-22 października wśród 1500 zarejestrowanych wyborców, kandydat Republikanów prowadzi w stosunku 47 do 45 proc. Mieści się to w granicach błędu statystycznego wynoszącego 2,5 punktu procentowego. Wynik ten oznacza niewielką zmianę na korzyść Trumpa od czasu sondażu przeprowadzonego przez dziennik w sierpniu. Wskazywał on wówczas na przewagę Harris 47–45 proc.

Donald Trump do Polaków

.”Na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu wartości. Tych, którzy zapomnieli o ich kluczowym znaczeniu zachęcam do odwiedzenia kraju, który nigdy tego nie zapomniał – niech przyjadą do Polski” – powiedział Donald TRUMP w Warszawie, w wystąpieniu opublikowanym we „Wszystko co Najważniejsze”.

„Polska jest w geograficznym sercu Europy, a co ważniejsze: w polskim narodzie widać duszę Europy. Wasz naród jest wielki, bo jesteście silni wspaniałym duchem. Przez dwa stulecia Polska padała ofiarą ciągłych, brutalnych ataków. Ale mimo że jej ziemie była najeżdżane i okupowane a państwo zniknęło nawet z mapy nigdy nie udało się wymazać Polski z historii czy też z Waszych serc. W tych mrocznych czasach nie mieliście wprawdzie swojego kraju, ale nigdy nie straciliście swojej dumy.

„Dlatego mówię dziś z prawdziwym podziwem: od pól i wsi, aż po wspaniałe katedry i miejskie place Polska żyje, Polska rozwija się, Polska zwycięża. Mimo wszelkich działań, które miały zmienić czy zniszczyć Wasz kraj, mimo opresji, trwaliście i zwyciężaliście. Jesteście dumnym narodem Kopernika, Chopina i Św. Jana Pawła II. Polska jest krajem bohaterów”.

„Jesteście narodem, który naprawdę wie, czego broni. Tryumf polskiego ducha na przestrzeni stuleci, które ciężko doświadczyły kraj, daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zwycięża zło, a pokój odnosi zwycięstwo nad wojną”.

.”Dla Amerykanów Polska zawsze była symbolem nadziei – od zarania dziejów naszego narodu. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w trakcie naszej wojny o niepodległość oraz w wielu późniejszych wojnach. Nasi żołnierze nadal dziś służą w Afganistanie i Iraku, zwalczając wrogów wszelkiej cywilizacji” – mówił Donald TRUMP.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 25 października 2024