Chrześcijanie najbardziej prześladowaną religią na świecie

Prześladowanie chrześcijan

Chrześcijanie są najbardziej prześladowaną religią na świecie. W 70 proc. krajów sytuacja pogorszyła się w ostatnich dwóch latach – powiedział dyrektor polskiej sekcji papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło.

.Ks. prof. Waldemar Cisło powiedział, że „chrześcijanie są najbardziej prześladowaną religią na świecie”. „W 70 proc. krajów, które monitorujemy, niestety sytuacja się pogorszyła w ostatnich dwóch latach” – podkreślił duchowny. Szczególnie niepokojąca jest sytuacja w Nigerii, gdzie zagrożeniem jest organizacja ekstremistyczna Boko Haram.

„Mamy ciągle porwania kobiet, wysadzanie ludzi modlących się w kościołach, porwania księży, niszczenie struktur. Niestety rząd zdominowany przez wyznawców islamu nie podejmuje żadnych działań albo bardzo mizerne, żeby ograniczyć działania tej terrorystycznej grupy” – powiedział ks. prof. Cisło. Wspomniał, że trudna sytuacja jest także na Bliskim Wschodzie. „W Syrii łudziliśmy się, że wojna potrwa krótko, a mamy już 11. rok. Sytuacja jest dramatyczna, może te działania wojenne nie są tak intensywne jak do tej pory, ale zniszczenia kraju po wojnie spowodowały, że 80 proc. ludności jest poniżej granicy ubóstwa” – wskazał.

Prześladowanie chrześcijan i SOS dla Ziemi Świętej

.Ks. prof. Cisło, pytany, jak wygląda sytuacja chrześcijan w Betlejem, zwrócił uwagę, że ich głównym źródłem utrzymania jest ruch pielgrzymkowy. Przypomniał o akcji SOS dla Ziemi Świętej, która ma wesprzeć lokalnych mieszkańców przez kupienie od nich rękodzieł, dewocjonaliów czy innych artykułów religijnych. Wśród produktów można znaleźć te wykonane np. z drewna oliwnego – różańce, krzyże, figurki Świętej Rodziny, ozdoby bożonarodzeniowe na choinkę.

Odnosząc się do sytuacji w Ukrainie, duchowny mówił o trudnej sytuacji jej mieszkańców i o pomocy świadczonej na ich rzecz. „Tam jest poziom okrucieństwa niespotykany. Dla nas jest to też przestroga. (…) Jak kiedyś mówiliśmy na różnych konferencjach o Bliskim Wchodzie, o Afryce, to tłumaczyliśmy, że tam jest taka mentalność, tam się zawsze ludzie zabijali, a my w Europie jesteśmy bardziej cywilizowani. W kontekście tego co widzimy w Ukrainie, trudno się tej cywilizacji doszukać” – powiedział ks. prof. Cisło. Wskazał również na działania kościelnych organizacji w miejscach, gdzie pomoc jest najbardziej potrzebna. Podkreślił, że 80 proc. pomocy humanitarnej przychodzi z organizacji kościelnych.

„To jest ta piękna twarz Kościoła”

.”To jest ta piękna twarz Kościoła, którą jesteśmy w stanie pokazywać. I o niej trzeba mówić, aby ludzie wierzący byli też dumni, że to jest ta prawdziwa twarz Kościoła” – zaznaczył. Cały wywiad, który przeprowadziła red. Anna Nartowska, można obejrzeć [TUTAJ].

Nowy geopolityczny atlas Kościoła

.”Nie ma jednak wątpliwości, że pontyfikat Franciszka wytworzył w Kościele pewną dynamiczną żywiołowość – wystarczy pomyśleć o aktywizmie lokalnych konferencji biskupów czy całych kontynentów” – pisze Matteo Matzuzzi [LINK].

„Obok tego jednak równie oczywiste są elementy zamieszania między coraz to silniejszymi i zwalczającymi się frakcjami wewnątrzkościelnymi, skandale, które z pewnością nie zniknęły, oraz tworzenie aktów i dokumentów administracyjnych, które nie zawsze są spójne. Kościół katolicki jest w ruchu, zmienia się, starając się jednocześnie pozostać wiernym swoim podstawowym, ewangelicznym zasadom. Pojawiają się nowe postacie, często z najdalszych peryferii, niosące szczególny ładunek przeżyć, które nie zawsze są zrozumiałe na rzymskich – europejskich – szerokościach geograficznych.

Spójrzmy na liczby w Kolegium Kardynalskim, mniej europejskim, a bardziej azjatyckim, będącym znakiem, że środek ciężkości nieubłaganie przesuwa się w kierunku nowych terenów misji i ewangelizacji. Stara Europa zmaga się z problemami, złapana w uścisk sekularyzacji i coraz bardziej wyblakłej i rutynowej wiary. Włochy nie są wyjątkiem, wciąż stawiają opór, ale już dostrzegają oznaki tego, co stało się w minionych latach między innymi we Francji i Hiszpanii, nie wspominając o północnej Europie, gdzie katolicyzm od dawna był mniejszością wśród mniejszości. Włochy nie mogą już dłużej ukrywać się za formułkami i bajkami, w których jawiły się jako szczęśliwa wyspa. Możemy to dostrzec od razu: liczba powołań na najniższym od lat poziomie, łączone parafie, biskupi wymyślający wszystko, by zapewnić duszpasterstwo powierzonym im rzeczywistościom, w tym msze święte” – konkluduje Metteo Matzuzzi.

Zagubiona Europa

.”Duchowy kryzys Europy spowodował kryzys antropologiczny, z którego Europa może się już nie podnieść” – twierdzi kard. Robert Sarah w tekście opublikowanym na łamach miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze” [LINK].

„Europa, udręczona sześćdziesięcioma latami masakr, nie nawiązała do humanizmu, którego przecież była kolebką. W jaki zresztą sposób miałaby się doń odwołać, skoro odcięła się od tego, co zrodziło ten humanizm, od wiary w Chrystusa, Słowo wcielone, przyjmujące na siebie całą naszą ludzką naturę?

Duchowy kryzys Europy siłą rzeczy spowodował kryzys antropologiczny, z którego Europa może się już nie podnieść.

Systematyczne niszczenie rodziny propaguje się w imię wartości demokratycznych, których pierwotny sens został wypaczony. Pod pozorem walki z dyskryminacją pragnie się zatrzeć różnice płci w małżeństwie i wspierać wzorce rodzinne, w myśl których miłość małżeńska i przekazywanie życia stają się elementami możliwymi do rozdzielenia” – pisze kard. Sarah.

PAP/Karolina Kropiwiec/AJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 23 grudnia 2022