Przywódcy Japonii, Korei Płd. i Chin - pierwsze spotkania od pięciu lat

Premierzy Chin i Japonii przybyli do Seulu, aby wziąć udział w pierwszym od niemal 5 lat trójstronnym szczycie z prezydentem Korei Południowej, który ma skupić się na kwestiach gospodarczych. Przywódcy odbyli też dwustronne rozmowy o zagrożeniu, które stanowi Korea Północna.

Przywódcy azjatyckich państw rozmawiali o gospodarce

.Przed szczytem prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol odbył osobne rozmowy z premierem Chin Li Qiangiem i Japonii – Fumio Kishidą.

„Uważam, że Korea Południowa i Chiny powinny ściśle współpracować nie tylko dla naszych dwustronnych relacji, ale także dla pokoju i dobrobytu społeczności międzynarodowej” – powiedział Jun w swoim przemówieniu, otwierającym spotkanie z Li, dla którego jest to pierwsza wizyta w Korei Południowej od objęcia stanowiska w marcu 2023 r.

Jun podkreślił znaczenie współpracy z Chinami w celu rozwiązania rosnącej niepewności gospodarczej w następstwie trwającej wojny na Ukrainie i konfliktu między Izraelem a Hamasem.

„Mam nadzieję, że będziemy mogli nadal wzmacniać naszą współpracę w obliczu dzisiejszych globalnych kryzysów” – powiedział prezydent.

Chiński premier podkreślił bliskie stosunki gospodarcze między oboma krajami i wyraził nadzieję na dalszy rozwój więzi dla „obopólnych korzyści”.

„Chiny chcą współpracować z Koreą Południową, aby stać się wiarygodnym i dobrym sąsiadem oraz wspierającym partnerem, który pomaga sobie nawzajem odnieść sukces” – powiedział Li.

Korea Północna tematem rozmów premierów

.Obaj przywódcy zgodzili się na rozpoczęcie dialogu dyplomatycznego i dotyczącego bezpieczeństwa oraz wznowienie drugiego etapu rozmów w sprawie umowy o wolnym handlu.

Prezydent Korei Południowej przeprowadził następnie rozmowy z premierem Japonii, podkreślając po spotkaniu, że wymiana handlowa między oboma krajami „znacznie wzrosła w ciągu ostatniego roku”. Ze swojej strony Kishida powiedział, że Seul i Tokio powinny dalej zacieśniać współpracę.

Obaj przywódcy wyrazili również zaniepokojenie północnokoreańskimi testami rakietowymi i rozwojem broni nuklearnej.

Późnym popołudniem zakończyło się także pierwsze oficjalne dwustronne spotkanie Kishidy z Li po tym, jak stosunki japońsko-chińskie pogorszyły się częściowo z powodu rozpoczęcia uwalniania uzdatnionych radioaktywnych ścieków z uszkodzonej elektrowni jądrowej Fukushima w ubiegłym roku. W reakcji na to Pekin całkowicie zakazał importu wszystkich owoców morza z Japonii.

Kishida ze swojej strony potwierdził zaangażowanie w promowanie „wzajemnie korzystnych stosunków strategicznych”, ale także zaapelował o natychmiastowe zniesienie embarga.

Jak podaje japońska telewizja NHK przywódcy zgodzili się promować współpracę w obszarach takich jak ochrona środowiska, oszczędzanie energii oraz opieka medyczna. Kishida miał także poruszyć kwestię chińskich roszczeń terytorialnych wobec Japonii i na Morzu Południowochińskim.

Poprzedni taki szczyt miał miejsce w 2019 r. w chińskim mieście Chengdu. Od objęcia stanowiska w 2022 r. prezydent Jun dąży do zbliżenia pomiędzy Seulem i Tokio zawłaszcza w obliczu zagrożeń płynących z Korei Północnej.

Gospodarka Dalekiego Wschodu

.Szczegóły ekonomicznego zbliżenia krajów Azji opisywała na łamach Wszystko co Najważniejsze Patricia RANALD, honorowy pracownik naukowy na Uniwersytecie w Sydney i przewodnicząca Australian Fair Trade and Investment Network.

Opisuje w swoim artykule, że Regionalne Kompleksowe Partnerstwo Gospodarcze (RCEP – Regional Comprehensive Economic Partnership) to umowa handlowa zawarta między Australią, Chinami, Japonią, Koreą Południową, Nową Zelandią i dziesięcioma krajami ASEAN, czyli Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej. Umowa została podpisana online 15 listopada 2020 r. Choć z negocjacji w listopadzie 2019 r. zrezygnowały Indie, porozumienie i tak obejmuje swoim zasięgiem jedną trzecią światowej populacji i produkcji gospodarczej. Pomimo górnolotnych twierdzeń niektórych komentatorów RCEP nie jest umową wielostronną, ponieważ nie dotyczy ono 164 państw członkowskich Światowej Organizacji Handlu. Niemniej umowa tych piętnastu krajów członkowskich z regionu Azji i Pacyfiku jest największą regionalną umową handlową na świecie.

Wolny handel to szansa na nowe miejsca pracy i poprawę warunków życia ludzi. Jednak rządy niechętnie przyznają, że w przypadku każdej umowy handlowej ktoś wygrywa, a ktoś inny przegrywa, co wynika chociażby z obniżek cła i likwidacji barier handlowych czy nasilenia konkurencji, co z kolei skutkuje utratą miejsc pracy w niektórych branżach. Likwidacja „barier handlowych” sprowadza się również do zmian w regulacjach społecznych.

Diabeł tkwi w szczegółach – koszty i korzyści wynikające z RCEP i innych porozumień należy oceniać w oparciu o ich wpływ na prawa człowieka, prawa pracownicze i zrównoważoną politykę środowiskową.

Ocena RCEP powinna więc uwzględniać zakres zaangażowania społeczeństwa i kontrolę porozumienia przez parlamenty, jego prawdopodobny wpływ na strukturę zatrudnienia i dostęp obywateli do podstawowych usług w krajach podpisujących umowę. Powinna również uwzględniać formalne zobowiązania do przestrzegania uznanych przez społeczność międzynarodową praw pracowniczych, praw człowieka i norm środowiskowych, do czego Australia zobowiązała się w ramach umów z ONZ i Międzynarodową Organizacją Pracy.

Negocjacje RCEP trwały osiem lat i dobiegły końca w listopadzie 2019 r. Niektóre rządy, m.in. Australii, odmówiły publikacji treści umowy do czasu podpisania porozumienia. Indie wyłamały się z negocjacji z powodu obaw o negatywny wpływ RCEP na rozwój lokalnego przemysłu. Australijski rząd odmówił zlecenia niezależnego badania wynikających z RCEP kosztów i korzyści natury ekonomicznej i społecznej dla Australii. Australia stoi na stanowisku, że odniesie tylko symboliczne korzyści z otwarcia gospodarek w ramach RCEP, wspólnych dla regionu zasad handlu i procedur celnych.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 maja 2024
Fot.:japan.kantei.go.jp