Racja stanu Rzeczpospolitej - być w UE i NATO - Władysław Kosiniak-Kamysz

Racją stanu Rzeczpospolitej jest być w Unii Europejskiej i NATO, są one gwarancją rozwoju i bezpieczeństwa dla Polski – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w Brzesku podczas obchodów Dnia Flagi.

Członkostwo w UE i NATO to gwarancja bezpieczeństwa

.Szef MON podkreślał podczas uroczystości, że „flaga jednoczy, pokazuje skąd jesteś, jest symbolem naszej tożsamości”. „Nie ma dla nas, Polaków, piękniejszych barw, niż barwy biało-czerwone; nie było, nie ma i nie będzie” – oświadczył.

Kosiniak-Kamysz dziękował też wszystkim żołnierzom Wojska Polskiego i funkcjonariuszom różnych służb mundurowych, którzy pełnią służbę w Polsce i na misjach pokojowych, NATO, poza granicami kraju. „Dziękuję wam wszystkim za oddanie ojczyźnie, za poświęcenie. Jesteście naszymi bohaterami, jesteśmy z was bardzo dumni. Z dumą nosicie flagę i nam dajecie powody do dumy” – powiedział szef MON.

Podkreślał też, że żeby mieć prawdziwy szacunek do ojczyzny trzeba szanować poglądy innych. „Można się z nimi nie zgadzać, ale nie wolno ich obrażać. Trzeba w każdym człowieku widzieć i zrozumieć jego postawę i jego myśli. Po to łączy nas flaga” – stwierdził.

Jak dodał, nie da się zbudować bezpiecznej Polski – jeśli będziemy pokłóceni. „Pojednanie między Polakami jest naszym zadaniem i jest naszym obowiązkiem. Jest ono możliwe, dlatego jest naszym obowiązkiem. Nie będzie dobrobytu i szczęścia w ojczyźnie, jak będziemy się wiecznie o wszystko kłócić” – mówił szef MON.

Zaznaczył, że nie oznacza to jednak, iż mamy się „ślepo ze wszystkim zgadzać”. „Ale mamy mieć takie sprawy, w których racja stanu, czyli to co jest najważniejsze dla ojczyzny – jest na pierwszym miejscu” – powiedział szef MON, wskazując, że obecnie racją stanu jest bezpieczeństwo.

W tym kontekście wskazał na obecność Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim i w UE i ocenił, że są one gwarancją bezpieczeństwa i rozwoju Polski.

„Racją stanu RP jest być w Unii i w NATO. Kto występuje przeciwko temu, kto szuka drogi na skróty, działa na szkodę Rzeczpospolitej. Kto dąży do tego, żeby lepiej nasz sojusz funkcjonował działa na pożytek Rzeczpospolitej” – mówił szef MON.

Sojusznicze zobowiązania spełnimy w każdej chwili – Władysław Kosiniak-Kamysz

.Zapewnił też, że Polska jest zawsze gotowa do współdziałania i pomocy swoim sojusznikom. Dodał, że „oczekujemy wywiązania się ze wszystkich artykułów Paktu Północnoatlantyckiego, szczególnie z artykułu 5”. „Deklarujemy, że wszystkie nasze sojusznicze zobowiązania wobec naszych przyjaciół, sojuszników spełnimy w każdej chwili i w każdym momencie” – powiedział Kosiniak-Kamysz. Szef MON dodał, że siła Sojuszu wynika z siły polskiej armii. „Nie ma dzisiaj NATO bez Polski, nie ma siły NATO bez siły polskiej armii” – ocenił.

Według Kosiniaka-Kamysza nieprzypadkowo obchody Dnia Flagi zorganizowano w Brzesku, w Polsce lokalnej, stolicy powiatu, mieście z tradycją i historią. „Mała ojczyzna musi być zintegrowana, żeby wielka mogła rosnąć w siłę. Mała ojczyzna musi współpracować, żeby w momentach kryzysu, trudu się obronić” – zaznaczył.

Podczas uroczystości z udziałem kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, przedstawicieli służb mundurowych, władz regionalnych i lokalnych, mieszkańców miasta, szef MON uhonorował specjalnymi okolicznościowymi ryngrafami kilkanaście osób – cywilów i wojskowych, zasłużonych dla Garnizonu Kraków. Pośmiertnie uhonorowany został dowódca operacyjny Sił Zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski, który zginął w katastrofie samolotu 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.

Gospodarz uroczystości burmistrz Brzeska Tomasz Latocha powiedział, że obchody Dnia Flagi, pozwalają nam „z dumą celebrować nasze barwy narodowe, pokazując wielkie przywiązanie do flagi państwowej, będącej symbolem naszej suwerenności i jedności”.

Dobrze wykorzystaliśmy nasz czas w NATO

.Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej DUDA zaznaczał w tekście, opublikowanym pierwotnie na łamach Washington Post, że dwadzieścia pięć lat temu spełniło się marzenie pokoleń Polaków. Po dwu stuleciach zmagań o odzyskanie i utrzymanie niepodległego państwa, a następnie po czterech dekadach sowieckiej dominacji, 12 marca 1999 roku, w Bibliotece Harry’ego Trumana w Independence w stanie Missouri, Rzeczpospolita Polska – a wraz z nią Czechy i Węgry – została oficjalnie przyjęta do najsilniejszego sojuszu wojskowego na świecie.

„Polska, strategicznie położony piąty kraj Unii Europejskiej pod względem ludności i powierzchni, z PKB przekraczającym 690 miliardów dolarów, należy do najbardziej zaangażowanych członków NATO. Polskie siły zbrojne zostały dostosowane do wymogów Paktu pod względem wyszkolenia, dowodzenia oraz wyposażenia – w istotnej części zakupionego od dostawców amerykańskich. Nasze coroczne wydatki na obronność sięgnęły już rekordowego w skali Paktu poziomu 4% PKB” – zaznaczał Prezydent.

Należy pamiętać, że polskie Siły Zbrojne  uczestniczyły lub nadal uczestniczą w wielu operacjach pokojowych pod egidą NATO i ONZ, m.in. w Kosowie, w Libanie, Iraku, Afganistanie i państwach afrykańskich. Misje te, a także regularne wspólne ćwiczenia sprawiły, że żołnierze polscy i amerykańscy nabrali wobec siebie wzajemnego szacunku i zaufania – realizując wspólnie trudne i wymagające zadania, niejednokrotnie  z narażeniem życia.

„Oparty na zasadach prawa porządek, który dotąd współtworzyliśmy, zachwiał się 24 lutego 2022 roku, kiedy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Za wschodnią granicą rozgorzały walki, których intensywność porównać można z II wojną światową. Od początku konfliktu Polska angażuje się w dyplomatyczną, wojskowo–logistyczną i humanitarną pomoc dla swojego sąsiada” – przypominał Andrzej DUDA.

Co więcej, Polska od dawna przestrzegała przed takim rozwojem wydarzeń. Teraz, obserwując go z bliska, stwierdzamy: powrót do status quo ante nie jest możliwy. Imperialistyczne ambicje Rosji i jej agresywny rewizjonizm popychają ten kraj w kierunku bezpośredniej konfrontacji z NATO, z Zachodem, a ostatecznie całym wolnym światem. Federacja Rosyjska przestawiła się na tory gospodarki wojennej. Obecnie przeznacza na zbrojenia blisko 30% swojego rocznego budżetu. Wskaźnik ten oraz inne dane, które napływają z Rosji, są alarmujące. Władimir Putin stanowi największe zagrożenie dla pokoju na świecie od zakończenia zimnej wojny.

„Wspominając akcesję Polski do NATO, warto zwrócić uwagę na wizjonerstwo ówczesnych przywódców. Czwarte rozszerzenie NATO w 1999 roku było przełomem, wydarzeniem na miarę przyjęcia do Paktu RFN w roku 1955. W obu tych przypadkach Moskwa sprzeciwiała się tej decyzji, ale liderzy Sojuszu pozostali nieugięci. W obu tych przypadkach doszło też do długoletniej stabilizacji europejskiej architektury bezpieczeństwa” – dodał polityk.

W jego ocenie NATO musi działać równie odważnie i bezkompromisowo, co 25 lat temu. Andrzej DUDA cieszy się, że Sojusz przyjął w swe szeregi Szwecję i Finlandię – wcześniej, przez dekady, państwa w pełni neutralne. Jednak NATO musi być otwarte na dalsze rozszerzenie. Niestety, brak jednomyślności na szczycie Sojuszu w kwietniu 2008 roku sprawił, że zabiegi Polski, krajów naszego regionu i dyplomacji amerykańskiej zawiodły: Ukraina i Gruzja nie uzyskały wówczas perspektywy członkostwa w Sojuszu, pozostając narażonymi na agresję rosyjską. W efekcie już w sierpniu 2008 roku Rosja najechała Gruzję, a w roku 2014 zaatakowała ukraiński Krym i Donbas. Wierzę, że zbliżający się jubileuszowy szczyt NATO  w Waszyngtonie przyniesie tu znaczące rozstrzygnięcia. Polska wierzy w NATO jako główny filar bezpieczeństwa w wymiarze globalnym, jako wspólnotę wolnych narodów opartą na wartościach uniwersalnych. Wierzymy w zasadę solidarności: „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, wierzymy, że tej sile płynącej z jedności nie sprosta żadne agresywne mocarstwo.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 maja 2024