Rada UE przyjęła przepisy o wzmocnieniu ochrony oznaczeń geograficznych żywności i napojów

Rada UE formalnie przyjęła rozporządzenie poprawiające ochronę oznaczeń geograficznych i innych systemów jakości wina, napojów spirytusowych i produktów rolnych zarówno w internecie, jak i poza nim. Jednocześnie uproszczona została procedura rejestracji oznaczeń geograficznych.

Nowe przepisy odnośnie grup producentów

.Główne zmiany w stosunku do istniejącego systemu oznaczeń geograficznych to wzmocnienie roli grup producentów poprzez nadanie im uprawnień i obowiązków w zakresie zarządzania własnymi oznaczeniami geograficznymi (w tym reprezentowania swoich członków w sieciach zajmujących się egzekwowaniem praw własności intelektualnej) oraz możliwość wyznaczenia przez państwa członkowskie UE grup producentów jako „uznanych grup producentów” posiadających wyłączne prawa wykonywane w imieniu wszystkich producentów produktu noszącego dane oznaczenie geograficzne.

Rada UE wprowadza ochronę geograficznych nazw produktów

.Potwierdzono rolę Komisji Europejskiej w rozpatrywaniu wniosków o rejestrację produktów jako noszących oznaczenia geograficzne. Dodatkowo Rada UE ma wprowadzić większą ochronę nazwy oznaczenia geograficznego odnoszącego się do składnika w nazwie powiązanego produktu przetworzonego – w takich przypadkach konieczne będzie powiadamianie uznanych grup producentów i wskazanie udziału procentowego tego składnika.

Rozporządzenie wejdzie w życie 20. dnia po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE.

Bezpieczeństwo żywnościowe na równi z bezpieczeństwem obronnym i energetycznym

.Fakt, że Rada UE chce poprawić ochronę oznaczeń geograficznych i innych systemów jakości nie powinien nikogo dziwić. Ochrona statusu prawnego produktów rolnych to jeden z elementów dbania o ich produkcje. O znaczeniu bezpieczeństwa żywnościowego pisze na łamach Wszystko co Najważniejsze, Janusz WOJCIECHOWSKI, Europejski Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

 „Rosyjska agresja na Ukrainę otworzyła wiele oczu w Europie i bezpieczeństwo żywnościowe staje dziś na równi z bezpieczeństwem obronnym i energetycznym. To musi w przyszłości przełożyć się także na priorytety finansowe. Budżet rolny, stanowiący dziś 0,3 proc. unijnego PKB, przeznaczony na zapewnienie tego bezpieczeństwa, może okazać się niewystarczający” – zaznacza ekspert.

Rosyjska agresja na Ukrainę z kolei uświadomiła nam, że walczący dziś bohatersko kraj jest ważnym dostawcą niektórych produktów rolnych do Unii. Stąd pochodzi ponad połowa unijnego importu kukurydzy, prawie jedna czwarta importu nasion oleistych i prawie jedna piąta importu pszenicy. Są to wielkości znaczące, choć nie kluczowe dla systemu żywnościowego Europy.

„Istnieje obawa, że jeśli rosyjska agresja będzie się przedłużać, Ukraina nie obsieje wiosną części swoich pól, co wywoła brak ukraińskich dostaw i negatywne konsekwencje na światowych rynkach żywnościowych. Z tego też powodu (ale nie tylko z tego) w imię wsparcia bohaterskiego oporu Ukrainy Unia Europejska musi wspierać także rolników Ukrainy, którzy oprócz tego, że żywią nie tylko siebie i Europę, dziś także bronią swojego kraju i Europy” – pisze Janusz WOJCIECHOWSKI.

Niestety, Ukraińskim rolnikom najbardziej brakuje dziś paliwa. Są gotowi orać i siać nawet pod bombami, od których niekiedy giną, ale wołają o paliwo do traktorów. Polska to paliwo im dostarczy, a Unia Europejska za te dostawy płaci i dziękuje premierowi Morawieckiemu i polskiemu rządowi za współpracę w tej sprawie.

Zdaniem autora artykułu nauka wyciągnięta z pandemii i z rosyjskiej agresji na Ukrainę sprawiła, że otwierają się nam oczy na zagrożenia – bezpieczeństwo żywnościowe zaczyna być postrzegane jako jeden z fundamentów bezpieczeństwa europejskiego i globalnego na równi z bezpieczeństwem obronnym i energetycznym. Dały temu wyraz dwie kolejne Rady Europejskie – w deklaracji wersalskiej z 11 marca i w konkluzjach rady z 25 marca br. – w obu tych dokumentach mocno podkreślając znaczenie bezpieczeństwa żywnościowego i potrzebę jego wzmocnienia, zwłaszcza w kontekście oparcia go na sile własnego rolnictwa i potencjale własnej ziemi.

„Bezpieczeństwu żywnościowemu zagraża dziś kilka niekorzystnych zjawisk, które dotknęły rolnictwo europejskie i w dużej mierze też rolnictwo polskie” – dodaje ekspert.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 marca 2024