Ranking GRAS 2023. Wysokie pozycje polskich uczelni w kilku dyscyplinach

Portal shanghairanking.com opublikował zestawienie GRAS 2023 (Global Ranking of Academic Subjects) przedstawiające najlepsze uczelnie świata w wybranych dyscyplinach naukowych. W rankingu uwzględniono także polskie uniwersytety.

Portal shanghairanking.com opublikował zestawienie GRAS 2023 (Global Ranking of Academic Subjects) przedstawiające najlepsze uczelnie świata w wybranych dyscyplinach naukowych. W rankingu uwzględniono także polskie uniwersytety. Największymi osiągnięciami poszczycić się mogą Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW), która w dziedzinie nauk weterynaryjnych zajęła miejsce w pierwszej setce zestawienia (pozycja 76-100) oraz Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, który w kategorii nauki rolnicze zajął analogiczną pozycję (76-100).

Ranking Szanghajski: czym są ARWU i GRAS

.Ranking Szanghajski to popularne określenie Akademickiego Rankingu Uniwersytetów Świata (ang. Academic Ranking of World Universities, ARWU) – zestawienia klasyfikującego i oceniającego osiągnięcia badawcze uczelni wyższych z całego świata. Po raz pierwszy ranking ARWU ukazał się w 2003 r. za sprawą Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju. Od 2009 r. jego wydawcą jest organizacja Shanghai Ranking Consultancy, która co roku publikuje opracowaną przez siebie listę 1000 najlepszych uniwersytetów świata na portalu shanghairanking.com.

W roku 2009 Shanghai Ranking Consultancy po raz pierwszy opublikowała również ranking najlepszych uniwersytetów na świecie w wybranych dyscyplinach naukowych. Na tej podstawie – po wprowadzeniu ulepszonej metodologii – w 2017 r. powstał Globalny Ranking Przedmiotów Akademickich (ang. Global Ranking of Academic Subjects, GRAS).

W 2023 r. autorzy zestawienia stworzyli klasyfikację 1900 uniwersytetów ze 104 krajów świata. Uczelnie oceniano w 55. dyscyplinach pogrupowanych w 5. kategoriach: Nauki przyrodnicze (8), Inżynieria (23), Nauki o życiu (4), Nauki medyczne (6), Nauki społeczne (14). Pełna lista dyscyplin dostępna jest na stronie Rankingu Szanghajskiego [LINK], gdzie znajduje się również szczegółowy opis metodologii przyznawania punktów w zestawieniu GRAS [LINK].

Ranking GRAS 2023: wyniki polskich uczelni

.Dnia 15 sierpnia 2023 r. organizacja Shanghai Ranking Consultancy opublikowała listę szanghajską (ARWU). Polskie uczelnie zajęły w niej odległe miejsca. Pośród tych, które znalazły się w gronie 1000 najlepszych uniwersytetów świata, najwyższe noty uzyskały Uniwersytety Jagielloński i Warszawski, które zajęły miejsca w piątej setce zestawienia (401-500). Pozostałe uczelnie wyższe z Polski uplasowały się na pozycjach od 801 do 1000.

W kontekście Globalnego Rankingu Przedmiotów Akademickich (GRAS), który ujrzał światło dzienne 27 października 2023 r., sprawa wygląda jednak inaczej. W części dyscyplin uwzględnionych w zestawieniu polskie uczelnie zajęły pozycje wyższe niż na liście szanghajskiej (ARWU). Najwyższe wyniki uniwersytety z Polski osiągnęły w naukach ścisłych, naukach o życiu i naukach inżynieryjnych.

Poniżej publikujemy listę wyników polskich uczelni wyższych w rankingu GRAS 2023 uwzględniając 10 przykładowych dyscyplin, w których uczelnie z Polski osiągnęły najlepsze wyniki. Pełen wykaz wyników polskich uczelni wyższych uwzględnionych w rankingu GRAS 2023 znajduje się w serwisie shanghairanking.com [LINK].

Matematyka:

Uniwersytet Warszawski (pozycja 101-150)

Uniwersytet Jagielloński (pozycja 151-200)

Uniwersytet Wrocławski (pozycja 201-300)

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (pozycja 301-400)

Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie (pozycja 301-400)

Fizyka:

Uniwersytet Warszawski (pozycja 101-150)

Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie (pozycja 201-300)

Uniwersytet Jagielloński (301-400)

Politechnika Warszawska (301-400)

Nauki rolnicze:

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu (pozycja 76-100)

Uniwersytet Rolniczy w Krakowie (pozycja 101-150)

Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (pozycja 101-150)

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie (pozycja 201-300)

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie (pozycja 201-300)

Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu (pozycja 201-300)

Nauki weterynaryjne:

Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (pozycja 76-100)

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie (pozycja 101-150)

Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu (pozycja 151-200)

Uniwersytet Rolniczy w Krakowie (pozycja 201-300)

Uniwersytet Jagielloński (pozycja 201-300)

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu (pozycja 201-300)

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie (pozycja 201-300)

Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich (pozycja 301-400)

Nauka o przyrządach i technologii:

Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie (pozycja 151-200)

Politechnika Gdańska (pozycja 201-300)

Politechnika Opolska (pozycja 201-300)

Inżynieria mechaniczna:

Politechnika Opolska (pozycja 101-150)

Politechnika Gdańska (pozycja 301-400)

Politechnika Lubelska (pozycja 301-400)

Politechnika Wrocławska (pozycja 301-400)

Technologia medyczna:

Uniwersytet Jagielloński (pozycja 201-300)

Uniwersytet Medyczny w Warszawie (pozycja 201-300)

Metalurgia:

Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie (pozycja 151-200)

Geografia:

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (pozycja 201-300)

Nauki farmaceutyczne:

Uniwersytet Jagielloński (pozycja 201-300)

Rzecz o stanie polskiej nauki

.„Dominujący w naszym kraju model kariery, w którym absolwent uczelni robi w niej doktorat, potem habilitację, aby w końcu zostać tam profesorem jest antyinnowacyjny, prowadzi do skostnienia myśli naukowej, a także sprzyja tworzeniu patologicznych układów osobowych” – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK, wiceprzewodniczący Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (ERC), dyrektor Narodowego Centrum Nauki w latach 2011-2015, członek korespondent PAN.

Jak podkreśla, „ważną rolę, jeżeli chodzi o ocenę jednostek naukowych, odgrywają także międzynarodowe rankingi, w tym popularny ranking szanghajski. Jest on tworzony bardzo rzetelnie i zgodnie ze starannie przemyślaną metodologią. Niestety, zarówno w rankingach jak i biorąc pod uwagę wspomniane wcześniej miary, naukowcy pracujący w naszym kraju wypadają nadzwyczaj słabo na tle rozwiniętego świata. Przyczyny tego są złożone i nie ograniczają się, jak twierdzą niektórzy, do chronicznego niedofinansowania nauki w Polsce, a już zupełnie nie wynikają z «braku szacunku dla polskiej specyfiki», jak twierdzą inni”. 

Naukowiec dodaje, że „częstym argumentem, używanym szczególnie przez przedstawicieli nauk humanistycznych i społecznych, na brak obecności w globalnym dyskursie naukowym, jest jakoby brak zainteresowania świata naszymi polskimi sprawami. Nic bardziej fałszywego! Zawsze interesujące są nowe metodologie badań, niezależnie od miejsca ich użycia. Polska jest też niemałym krajem, znajdującym się w centrum Europy, na skrzyżowaniu szlaków między Wschodem i Zachodem. To co działo bądź dzieje się u nas jest obserwowane z dużo większą uwagą przez innych, niż to się nam czasami wydaje, a nasz wpływ na dzieje świata był znacznie większy niż sami o tym sądzimy. Czyż historia Europy nie potoczyłaby się inaczej, gdyby nie wiedeńska wiktoria? Czy istniałaby by dzisiaj Belgia, na terenie której znajduje się obecna stolica Europy, gdyby nie Powstanie Listopadowe? Czy Bitwa Warszawska 1920 roku nie zatrzymała komunistycznej nawały? Czy upadłby Berliński Mur, gdyby nie Solidarność i Lech Wałęsa. Czy również to co dzieje się teraz z naszym społeczeństwem w epoce wielkich przemian i wielkich wyzwań, nie jest interesujące dla reszty świata? Czy nasz punkt widzenia na wydarzenia w innych częściach globu nie zaciekawi uczonych poza naszym krajem? Musimy o tym opowiadać i to w międzynarodowym języku nauki, którym jest obecnie język angielski. Nawet najlepsze prace, opublikowane w mało znanych czasopismach czy wydawnictwach, nie posiadających globalnych sieci dystrybucyjnych, mają bardzo małą szansę na zauważenie. Oczywiście mamy także zobowiązania wobec własnego języka, ale w tym przypadku główną rolę odgrywają prace publicystyczne czy popularyzatorskie, a nie stricte naukowe. Niestety są w Polsce całe obszary nauki, nazywane ostatnio „nauką równoległą”, w których publikuje się prawie wyłącznie w krajowych czasopismach bądź wydawanych lokalnie monografiach i nie konfrontuje się wyników z nauką światową. O dziwo, niektórzy tacy „naukowcy” dochrapali się nawet tytułów profesorskich. To oczywista patologia, a finansowanie takich osób z publicznych pieniędzy jest marnotrawstwem mocno ograniczonych środków przeznaczanych w naszym kraju na naukę”. 

„Drugą, niezwykle ważną, przyczyną słabości uprawianej w Polsce nauki jest brak długoterminowej mobilności. Dominujący w naszym kraju model kariery, w którym absolwent uczelni robi w niej doktorat, potem habilitację, aby w końcu zostać tam profesorem jest antyinnowacyjny, prowadzi do skostnienia myśli naukowej, a także sprzyja tworzeniu patologicznych układów osobowych. Nic tak nie otwiera oczu i nie ułatwia trwałych związków ze światową nauką, jak kilkuletni pobyt i praca naukowa w innych niż macierzysty, dobrych zespołach naukowych, najlepiej za granicą. Nie zastąpią tego spotkania na konferencjach, krótkie wyjazdy studyjne czy tak łatwe obecnie kontakty za pośrednictwem Internetu. Nie ulega wątpliwości, że długoterminowe wyjazdy i związana z tym zmiana miejsca zamieszkania niejednokrotnie wymaga wyrzeczeń, nie tylko własnych, ale także członków rodziny (bywa dla tej rodziny również niepowtarzalną szansą). Ale bez tego trudno myśleć o pracy naukowej na najwyższym światowym poziomie” – pisze prof. JAJSZCZYK.

Jego zdaniem „trzecim, wielkim problemem polskiej nauki jest jej nadmierna hierarchiczność, której elementami są stopień doktora habilitowanego i tytuł profesora. Już dawno stopnie te mają nikły związek z jakością legitymujących się nimi naukowców, a samo ich posiadanie stwarza złudne wrażenie wybitności. Przede wszystkim jednak konieczność zdobywania formalnych stopni spowalnia uzyskiwanie samodzielności naukowej i utrudnia młodym, zdolnym badaczom tworzenie zespołów naukowych. Jest także przeszkodą, zarówno w mobilności międzynarodowej, między jednostkami naukowymi, jak i w międzysektorowej, czyli między nauką a gospodarką. Jakkolwiek habilitacja istnieje także w niektórych innych krajach, na przykład we Francji, Niemczech czy Szwajcarii, to jednak ma tam znikome znaczenie”.

„To rzeczywisty obraz nauki w naszym kraju – nie pomoże napinanie się i mówienie o polskiej specyfice. Po prostu przegrywamy wyścig z rozwiniętym światem” – twierdzi prof. Andrzej JAJSZCZYK.

Jak stawić czoła globalnym wyzwaniom, czyli uniwersytet na wagę złota

.„W momencie narastających obaw o przyszłość naszej cywilizacji czy wręcz całego świata warto sięgnąć nieco głębiej do problemów, którym musimy stawić czoła. Taka refleksja wydaje się niezbędna do zrozumienia rzeczywistych przyczyn dzisiejszych powszechnych i niestety często zasadnych obaw” – pisze prof. Michał KLEIBER, przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, redaktor naczelny „Wszystko co Najważniejsze”.

Jak podkreśla, „świat rozpędził się w swym rozwoju tak bardzo, że kontynuacja tego może być trudna lub w ogóle niemożliwa. Nie tylko zresztą ze względu na ograniczoność zasobów i dewastację środowiska naturalnego, zapominamy bowiem najwyraźniej, że w tym szaleńczym wyścigu nie wszyscy odnoszą sukcesy – powstają rosnące nierówności społeczne. A to powoduje, że w percepcji znaczącej części globalnej populacji świat staje się bardzo niesprawiedliwy”.

Zdaniem prof. Michała KLEIBERA „dalszy trwały i inkluzywny rozwój wymaga szerokich, wielodziedzinowych badań i aktywnego upowszechniania ich rezultatów, pochopnie podejmowane decyzje mogą bowiem tylko pogarszać sytuację. Niezbędna do tego jest oczywiście szeroko rozumiana edukacja z kształceniem uczelnianym na czele, mająca dzisiaj misję ważniejszą niż kiedykolwiek w przeszłości”.

Naukowiec dodaje, że „ważna w tym kontekście jest sprawa relacji między szeroko rozumianą administracją państwową a społeczeństwem. Nie ulega bowiem wątpliwości, że potrzeba nam dzisiaj nie tyle «mniej państwa», ile «więcej nowego, a mniej starego państwa». Główne zadanie takiej odnowionej administracji to wspieranie przejścia ku strukturze, która pozwalałaby na sprawne funkcjonowanie całego społeczeństwa w warunkach globalizacji, międzynarodowej współzależności, cyfrowej rewolucji oraz głębokich przemian w sferze wartości i tożsamości. Jest to możliwe wyłącznie w społeczeństwach zdolnych do racjonalnych, wspólnych działań, prowadzonych na bazie ustawicznej edukacji przez całe życie, mediów głęboko rozumiejących interes publiczny, nauki i kultury wyzwalającej ludzką kreatywność, rynkowych regulacji stymulujących innowacyjną przedsiębiorczość, sprawnie funkcjonującego sądownictwa, dobrze zorganizowanego systemu ochrony zdrowia. Oznacza to w istocie szczególną dbałość o całość sektora publicznego i pociąga za sobą konieczność implementacji szeroko uzgadnianych procedur wyrównywania narosłych olbrzymich nierówności między państwami i wewnątrz wielu z nich”.

„Świat jest w fazie cywilizacyjnego przesilenia, które bez podjęcia zdecydowanych środków zaradczych może zakończyć się tragicznie. Nie można mieć przy tym złudzeń, że potrzebne zmiany porządku społeczno-gospodarczego można wprowadzić natychmiast. Do zrozumienia nawet najbardziej oczywistych wyzwań potrzebne są czas, upowszechnianie opinii uznanych ekspertów i odwaga do podejmowania stosownych działań ze strony decydentów na wszystkich poziomach. Nie wolno nam zwlekać z podjęciem odważnych działań na rzecz zasadniczej zmiany myślenia prowadzącego dzisiaj do powstawania coraz większych międzyludzkich konfliktów i zabójczej eksploatacji środowiska naturalnego” – podkreśla prof. Michał KLEIBER.

Jego zdaniem „instytucją centralną dla takiej szeroko rozumianej racjonalności działania jest uniwersytet. Prawidłowe społeczne rozumienie przeszłości z jednej strony, a stawianie czoła wyzwaniom współczesności i świadome tworzenie pożądanej przyszłości z drugiej nie są w ogóle możliwe w kraju niemającym sieci dobrze funkcjonujących uczelni. Mimo że owa tradycyjna rola uniwersytetu nie podlega dyskusji, dynamika rozwoju społecznego i gospodarczego oraz powszechność kształcenia na poziomie wyższym stawiają przed uniwersytetem nowe, niezwykłe zadania. Rozwój zróżnicowanych potrzeb edukacyjnych, mobilność młodzieży oraz zmiany w metodach kształcenia w wyniku rozwoju technik teleinformatycznych wydaje się prowadzić na przykład do podważenia klasycznych atrybutów kształcenia uniwersyteckiego – jedności miejsca („kampus wybranej uczelni”) i czasu trwania studiów („5 lat od matury do magisterium”). Zamiast tego kształtować się będzie zapewne model edukacji uniwersyteckiej o nieporównywalnie większej elastyczności – studenci zbierać będą potrzebne punkty kredytowe na różnych, często bardzo od siebie odległych (geograficznie i kulturowo) uczelniach – często zresztą w systemie kształcenia na odległość (telestudia), a przerwy w toku studiów i zdobywanie w ich trakcie zupełnie innych doświadczeń życiowych będą sprawą zupełnie naturalną. Taki rozwój szkoły wyższej jest szansą i zagrożeniem równocześnie – czy jesteśmy przygotowani na takie wyzwanie?”.

WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 października 2023