Resztki langusty posłużyły do budowy robota

Resztki langusty

Szwajcarscy naukowcy włączyli szkielety skorupiaków, a dokładnie resztki langusty, do budowy części robota. Wykorzystali w ten sposób wytrzymałość i elastyczność tych naturalnych materiałów.

Resztki langusty posłużyły do budowy robota

.Choć wielu robotyków czerpie dziś inspirację z natury, to nawet biomimetyczne roboty są zazwyczaj wykonywane z materiałów niebiologicznych, takich jak metal, tworzywa sztuczne czy kompozyty – zwracają uwagę badacze z Politechniki Federalnej w Lozannie. Zespół ten zadziałał wbrew temu trendowi – do stworzenia robota wykorzystał dużą część egzoszkieletu jadalnej langusty.

„Egzoszkielety łączą zmineralizowane pancerze z błonami stawowymi, zapewniając równowagę między sztywnością i elastycznością, która pozwala poszczególnym segmentom poruszać się niezależnie. Te cechy umożliwiają skorupiakom szybkie, gwałtowne ruchy w wodzie, ale mogą być również bardzo przydatne w robotyce. Ponadto, dzięki ponownemu wykorzystaniu odpadów spożywczych, proponujemy zrównoważony, cykliczny proces projektowania, w którym materiały można poddawać recyklingowi i przystosowywać do nowych zadań” – mówi prof. Josie Hughes, autorka wynalazku opisanego w magazynie „Advanced Science”.

Egzoszkielety z częściami zwierząt

.Wspomniane egzoszkielety są bardzo trwałe. Badacze wzbogacili je dodatkowo w syntetyczne elastomery, aby kontrolować każdy segment, a całość pokryli silikonem, aby zwiększyć wytrzymałość. Następnie zamontowali ten konstrukt na podstawie z napędem. Szwajcarski zespół zademonstrował trzy zastosowania urządzenia, wzmacniając i uzupełniając egzoszkielety odwłoków langust syntetycznymi elementami – zbudowali manipulator zdolny podnosić obiekty o wadze do 500 g, chwytaki, które mogą się wyginać i chwytać różne przedmioty, oraz robota pływającego.

Układ można także rozebrać, a jego komponenty wykorzystać w innym celu. „Z naszej wiedzy wynika, że jako pierwsi pokazaliśmy koncepcję integracji odpadów spożywczych z systemem robotycznym, który łączy zrównoważone projektowanie z ponownym użyciem i recyklingiem” – mówi Sareum Kim, pierwsza autorka publikacji.

Implanty biomedyczne i platformy do monitorowania biosystemów

.Dzięki takim udoskonaleniom zespół dostrzega potencjał przyszłych systemów integrujących elementy konstrukcyjne pochodzenia biologicznego – na przykład w implantach biomedycznych lub platformach do monitorowania biosystemów.

Jednym z ograniczeń tego podejścia jest naturalna zmienność struktur biologicznych – na przykład unikalny kształt każdego ogona langusty sprawia, że dwupalczasty chwytak zgina się nieco inaczej po każdej stronie. Badacze podkreślają, że to wyzwanie będzie wymagało opracowania bardziej zaawansowanych mechanizmów syntetycznego wspomagania, takich jak dostrajane kontrolery.

Zespół widzi zastosowanie podobnych układów na przykład w implantach biomedycznych lub platformach do monitorowania biosystemów. „Choć natura niekoniecznie dostarcza formy optymalnej, wciąż przewyższa wiele systemów sztucznych i oferuje cenne wskazówki do projektowania funkcjonalnych maszyn opartych na eleganckich zasadach” – podsumowuje prof. Josie Hughes.

Inteligencja – ludzie, maszyny, zwierzęta i kosmici

.Kiedyś wyzwania były natury intelektualnej. Kwintesencją była gra w szachy, miała być na zawsze niedostępna dla maszyny. Jednak maszyna pokonała człowieka. Następną barierą miały być chińskie szachy „go”, ale i ta linia obrony padła. Jest tak, że często rzeczy trudne dla maszyny są łatwe dla człowieka i na odwrót. I tak zabrano się do poruszania się robota w środowisku – pisze Jan ŚLIWA

Przez setki lat ludzie znali trzy ludzkie rasy, wywodzące swój ród od trzech synów Noego: Sema, Chama i Jafeta. Zamieszkiwali trzy kontynenty: Europę, Afrykę i Azję, na których styku stała na wzgórzu Jerozolima, święte miasto trzech wyznań. Ziemię od jej stworzenia zamieszkiwały rozmaite zwierzęta, którym nazwy nadał Adam. Panował porządek.

Pewnego jednak dnia Krzysztof Kolumb popłynął na zachód zamiast na wschód i dotarł do zamieszkałych przez ludzi wybrzeży. Choć sam twierdził, że dopłynął do znanych krain Dalekiego Wschodu, wkrótce stało się jasne, że jest to Nowa Ziemia. Żyli tam podobni do nas, ale jednak inni ludzie, o innych językach i innej kulturze. Na ile podobni? Prowadzono uczone dyskusje, czy rzeczywiście są to tacy ludzie jak my, czy również mają nieśmiertelną duszę. W końcu w teorii wyszło, że raczej tak, co nie przeszkadzało w praktyce ich ujarzmić – niemniej jednak jako ludzi, a nie jako zwierzęta domowe. Można było ich nawracać, a nawet uczyć koncertów Vivaldiego, jak robili to Jezuici w Paragwaju. A tamtejsze zwierzęta? Czy je również znał i nazwał Adam? Problem na problemie.

.Obecność „innych” kazała się nam zastanowić nad rolą nas samych. Pojawiły się takie teksty, jak Prostaczek Voltaire’a, gdzie Indianin z plemienia Huronów uważnie obserwował Francję i jej dziwne zwyczaje. Obecnie wiemy, że nie byliśmy i nie jesteśmy sami. Pomijając naszą własną ewolucję (Homo erectus i inni), żyli obok nas neandertalczycy, denisowianie i inni. Z neandertalczykami mieszaliśmy się na pewno. W końcu jednak inni przedstawiciele rodzaju Homo zniknęli. Byliśmy od nich sprawniejsi, wybiliśmy ich? Na pewno przyswoiliśmy trochę ich genów. Obecnie takim wyzwaniem jest sztuczna inteligencja. Jest to nasz twór, z którym mimowolnie weszliśmy w symbiozę.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jan-sliwa-inteligencja-ludzie-maszyny-zwierzeta-i-kosmici/

PAP/Marek Matacz/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 grudnia 2025