Robotyka medyczna wkracza w Polsce w nowy obszar

robotyka medyczna

Centralny Szpital Kliniczny MSWiA wykonuje w asyście robota medycznego najwięcej dystalnych resekcji trzustki w Europie.

.Jak podkreśla zastępca dyrektora CSK MSWiA w Warszawie, dr Zbigniew Król, zapotrzebowanie na wykonywanie zabiegów, którą umożliwia robotyka medyczna, jest ogromne. Placówka wykonuje w asyście robota medycznego najwięcej dystalnych resekcji trzustki w Europie. Duże znaczenie przy przebiegu operacji ma mniejsza utrata krwi pacjenta, co zmniejsza ryzyko powikłań, infekcji i zakażeń.

„Wkroczyliśmy w nowe obszary robotyki. Jesteśmy ośrodkiem, który wykonuje najwięcej dystalnych resekcji trzustki w Europie” – powiedziała rzecznik Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie Iwona Kania.

Szpital jest wyspecjalizowanym ośrodkiem, który od maja 2021 r. wykonuje resekcję głowy trzustki, a od czerwca 2021 r. zabieg Whipple’a (usunięcie głowy trzustki) przy użyciu robota da Vinci.

„Głównym elementem użycia tego robota przy zabiegu resekcji trzustki jest oszczędzenie śledziony i naczyń śledzionowych. W przebiegu chorób nowotworowych, w tym przypadku raka trzustki, zachowanie tego narządu jest kluczowe dla prognostyki i komfortu życia pacjenta” – powiedział PAP zastępca dyrektora Szpitala MSWiA w Warszawie dr Zbigniew Król. Zwrócił uwagę, że duże znaczenie przy takich operacjach ma technika mikroinwazyjności.

„Powiększenie dziesięciokrotne pola operacyjnego, plus to, że widzimy narządy w formule 3D, daje możliwość wykonywania ruchów na bardzo małych naczyniach. Przy zabiegach kardiochirurgicznych wykorzystanie dodatkowego zgięcia ramion tego urządzenia daje możliwość przeprowadzania dodatkowych zabiegów, których wykonywanie wcześniej było niemożliwe” – wskazał lekarz.

Dodał, że mikroinwazyjność robota pozwala na znacznie szybszą rekonwalescencję pacjenta, krótszy pobyt na OIOM-ie i oddziale, dzięki czemu szybciej może wrócić do codziennych obowiązków.

„Pacjenci chwalą operacje robotyczne, które pozwalają na uniknięcie dużej blizny pooperacyjnej na brzuchu, chcą uniknąć zakażenia rany, ryzyka powstania zakrzepicy czy infekcji. Podczas zabiegu dystalnej resekcji trzustki pokazujemy, że można usunąć ogon trzustki w przypadku dużego guza torbielatowego z oszczędzeniem śledziony i naczyń śledzionowych, nie niszcząc zdrowych tkanek. Taka operacja jest łatwiejsza przy użyciu optyki robotowej, czyli obrazowi wizyjnemu 3D full HD” – powiedział dr Marek Durlik z Kliniki Chirurgii Gastroenterologicznej i Transplantologii Szpitala MSWiA w Warszawie, który wraz z zespołem wykonuje zabiegi resekcji trzustki w asyście robota da Vinci.

Ponadto, jak wskazał profesor, operacje robotowe charakteryzują się bardzo dużą dokładnością i precyzją, eliminując przypadkowe szarpnięcia lub brak precyzji w trakcie najdelikatniejszych etapów operacji.

„Podczas przeprowadzanej operacji resekcji trzustki operator może zgłosić konieczność innego ułożenia pacjenta. Jest to możliwe w zasadzie tylko przy operacji w asyście robota. Przy tradycyjnych zabiegach laparoskopowych konieczne byłoby wyciągnięcie całego oprzyrządowania, narażając pacjenta na komplikacje” – powiedział dr Król.

Dodał, że zabieg przy użyciu robota pozwala także na znacznie mniejszy ubytek krwi. „Wszystkie naczynia, które byłyby podczas tradycyjnej operacji przecinane, przy zabiegu z udziałem robota, są +złapane+, dlatego podczas operacji nie widzieliśmy praktycznie żadnego krwawienia” – wyjaśnił.

Dr Król zwrócił także uwagę na otwarcie pola operacyjnego. „Pozostałością po operacji tradycyjnej jest rana pooperacyjna, która rozciąga się od jednego do drugiego łuku żebrowego, co skutkuje tym, że u pacjentów powyżej 60. roku życia rehabilitacja pooperacyjna poniżej mięśniowych i czuciowych elementów jest praktycznie niemożliwa. Po zabiegu w asyście robota wychodzimy tylko z kilkoma nakłuciami w obrębie jamy brzusznej. Obserwujemy, że pacjenci po takich zabiegach wstają na drugi dzień z łóżka, co nie było do tej pory spotykane” – powiedział specjalista.

Prof. Michał KLEIBER zwraca uwagę na niezwykle szybko poszerzające się możliwości medycznych zastosowań robotów. „Wspomagają chirurgów w przeprowadzaniu zabiegów, dokonując na bieżąco szczegółowej analizy obrazu pola operacyjnego. Chirurgia robotyczna jest małoinwazyjna i bardziej chroni przed infekcją. Dowodem postępu jest wykorzystywany także w Polsce robot da Vinci – wprowadzenie szybkich internetowych połączeń 5G umożliwi wkrótce zdalne przeprowadzanie operacji z udziałem specjalistów z nawet bardzo odległych szpitali. Niebawem spodziewać się możemy wykorzystywania nanorobotów wędrujących w organizmie pacjenta.” pisze prof. Michał KLEIBER w tekście „Nowe technologie w ochronie zdrowia” [LINK]

Robot Vinci w szpitalu MSWiA

.Szpital MSWiA przeprowadził dotąd 300 operacji w asyście robota da Vinci. Wykonuje zabiegi wspomagane robotycznie z zakresu schorzeń urologicznych, ginekologicznych, kardiologicznych i tych związanych z leczeniem przewodu pokarmowego.

„Efekty kliniczne zabiegów robotycznych są zadowalające. Mamy wyszkolone zespoły urologiczne, zespoły chirurgii górnej części przewodu pokarmowego, tj. trzustki, żołądka, woreczka żółciowego, ale także dolnej części, czyli zabiegi kolorektalne. Mamy zespół kardiochirurgów, który wykonał z pomocą robota pierwszy zabieg na sercu podczas fali covidu. Ten przypadek pokazuje, że wykorzystaliśmy potencjał szpitala podczas pandemii koronawirusa” – podkreślił dr Król.

„Mamy też wyspecjalizowanych ginekologów, a do pierwszego kwartału 2023 r. wyszkolony zostanie także zespół laryngologów. Wszystko to pokazuje, że zapotrzebowanie na wykonywanie zabiegów z pomocą robotyki jest ogromne” – podsumował lekarz.

Początki robotyki medycznej

.Pierwsze roboty medyczne pojawiły się w latach 80. XX wieku, jednak dopiero rok 1985 okazał się przełomowy dla tej dziedziny o czym na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Bartosz KABAŁA.

„Zaprezentowano wówczas dwie maszyny. Były to Arthrobot w Vancouver i PROBOT w Londynie. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, można powiedzieć, że oba były prostymi konstrukcjami. Pierwszy z nich był właściwie elementem stołu chirurgicznego, służącym ortopedzie do ustawienia nóg pacjenta w dogodnej dla operującego pozycji. Co ciekawe, robot odbierał komendy głosowe chirurga i do nich dostosowywał ustawienia. Z kolei brytyjski PROBOT znalazł zastosowanie w urologii. W przypadku łagodnego przerostu prostaty wykonywana jest często przezcewkowa resekcja stercza, której jednym z etapów jest wielokrotne cięcie tego narządu. Właśnie w tych powtarzalnych ruchach robot znalazł zastosowanie. Po odpowiednim dla pacjenta i sytuacji klinicznej zaprogramowaniu maszyny robot wykonywał zabieg.” – pisze Bartosz KABAŁA w tekście „Roboty chirurgiczne i przyszłość medycyny” [LINK]

„Pierwszym robotem zatwierdzonym przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) był ROBODOC. W niczym nie przypominał Robocopa, do którego nawiązali twórcy, nazywając swojego robota. Zbudowany z potężnego ramienia z przymocowanym ostrzem i kilku sensorów służył do wykrawania w kości otworów określonej wielkości w celu zamontowania protezy. Urządzenie otrzymało oprogramowanie, które przed każdym zabiegiem należało dostosować do pacjenta.” – dodaje autor.

PAP/Milena Motyl/Wszystko Co Najważniejsze/MAC

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 listopada 2022