Rosja i Chiny przejmują Sahel. Region jest pełen cennych surowców

Przejęcie władzy przez prorosyjskie reżimy wojskowe w krajach Sahelu stało się problemem dla zachodnich firm z branży wydobywczej; ich miejsce mogą zająć koncerny chińskie – ocenia 14 stycznia „Financial Times”.
Rosja i Chiny przejmują Sahel
.”Międzynarodowe firmy z branży wydobywczej są zdane na łaskę (…) reżimów wojskowych w Sahelu. Ich liderzy wykorzystują spory prawne, nacjonalizują firmy i aresztują (osoby związane z przemysłem wydobywczym), aby uzyskać większą kontrolę nad kluczowymi surowcami, takimi jak złoto czy uran” – pisze brytyjski dziennik.
Sahel – to region na południe od Sahary, będący tradycyjnie postkolonialną strefą wpływów Paryża. Region obejmuje m.in. tereny Nigru, Burkiny Faso, Mali i Czadu. Zachodnie kraje do niedawna utrzymywały tam obecność wojskową, jednak w ostatnich latach zaczęły się stamtąd wycofywać po serii przewrotów wojskowych oraz wzroście antyzachodnich nastrojów. Równolegle swoje wpływy w tych krajach zwiększają Chiny i Rosja. W Mali i Nigrze działają najemnicy z Korpusu Afrykańskiego, formacji która zastąpiła Grupę Wagnera po śmierci jej twórcy Jewgienija Prigożyna.
Kraje Sahelu, chociaż należą do najbiedniejszych na świecie, to posiadają niezwykle bogate złoża zasobów naturalnych, w tym ropę, złoto i uran. We wtorek kanadyjska spółka górnicza Barrick Gold, drugi największy producent złota na świecie, wstrzymała tymczasowo operacje wydobywcze w Mali po tym, gdy władze tego państwa rozpoczęły konfiskatę eksploatowanego przez nich kruszcu i aresztowały szefa firmy Marka Bristowa. Podobne losy w tym kraju spotkały australijski Resolute. Z kolei Niger w czerwcu cofnął koncesję na wydobycie uranu francuskiemu koncernowi Orano, największemu na świecie producentowi reaktorów jądrowych – wylicza kłopoty kłębiące się nad zachodnimi firmami w krajach Sahelu brytyjski dziennik.
Wielki biznes i geopolityka w Sahelu
.”Ciężka sytuacja Orano dobrze odzwierciedla zapętlenie wielkiego biznesu i geopolityki w Sahelu. Problemy koncernu zaczęły się mniej więcej wtedy, kiedy żołnierze obalili prozachodniego prezydenta Mohameda Bazouma w 2023 r., co doprowadziło do tąpnięcia na linii Paryż-Niger” – zauważa „FT”. „Obierając bardziej interwencjonistyczną linię, (reżimy te) pragną zaznaczyć suwerenność swych narodów po dekadach ucisku przez zachodnich górników” – dodaje.
„FT” podkreśla, że nowe podejście obrane przez junty wojskowe w Sahelu stało się poważnym problemem dla firm z branży wydobywczej w momencie, gdy starają się one zapewnić długotrwałe dostawy uranu, głównego paliwa do reaktorów jądrowych, oraz zwiększyć wydobycie złota, którego cena w ostatnim czasie poszybowała w górę.
Gazeta wskazuje, że na sytuacji tej skorzystać mogą kraje, które utrzymują dobre stosunki z nowymi wojskowymi rządami w Sahelu. Np. w grudniu koncern Ganfeng Lithium, największy producent litu w Chinach i trzeci na świecie, otworzył kopalnię w południowej części Mali. „FT” przypomina, że lider junty w Bamako Assimi Goita określił Pekin jako swego „strategicznego i szczerego partnera”.
Szanse i zagrożenia stojące przed Afryką
Na temat wyzwań i szans stojących przed Afryką w następnych dekadach pod kątem ekonomicznym, demograficznym, ekologicznym, czy przebiegu granic międzypaństwowych, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Emmanuel DUPUY w tekście “Jakie perspektywy stoją przed Afryką? Wyzwania, liderzy, szanse“.
“W 2030 roku 800 milionów Afrykańczyków mieszkać będzie w przestrzeni zurbanizowanej, głównie na wybrzeżu, powiększając jeszcze mocniej przepaść między centrum a peryferiami, które są niewyczerpanym źródłem przyszłych rozłamów, buntów oraz zjawisk o charakterze terrorystycznym”.
“Wszyscy muszą uznać problem zanieczyszczeń za priorytetowy, wiedząc, że bezpieczeństwo w sferze środowiska naturalnego oddziałuje na codzienność mieszkańców oraz że degradacja środowiska, z którą mamy do czynienia, rzeczywiście ma przełożenie na bezpieczeństwo”.
“Wyzwanie ekologiczne uwidacznia też wiele innych problemów i od wielu lat mobilizuje do działania wszystkie podmioty: państwa, organizacje pozarządowe, organizacje transnarodowe. Takie zjawiska jak wylesianie, i nadmierna eksploatacji pastwisk, jak rolnictwo ekstensywne i intensywne stosowanie środków chemicznych, jak pustynnienie ale i ryzyko powodzi, a nawet plagi szarańczy są przede wszystkim sygnałami, które w Afryce, bardziej niż gdzie indziej, ostrzegają o zagrożeniach mających już charakter ogólnoświatowy”.
.”Czynniki środowiskowe wpływające na brak bezpieczeństwa są wspólne dla krajów Afryki i powinno się je eliminować. Pewne kroki zostały już zresztą podjęte. Współpraca w dziedzinie ochrony środowiska dotyczy takich kwestii jak na przykład walka z zanieczyszczeniem wód gruntowych oraz wód morskich, jak dostęp do wody, jak zarządzanie obszarami zurbanizowanymi i ograniczanie ich dalszej ekspansji na wybrzeżach. Inicjowane są też inne, jeszcze bardziej ambitne projekty, jak na przykład wielki program walki z pustynnieniem obszarów Afryki Subsaharyjskiej, krajów Maghrebu i Bliskiego Wschodu, realizowany w ramach Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zwalczania pustynnienia. Powrót, z inicjatywy 11 krajów regionu sahelo-saharyjskiego, do ogromnego projektu Wielkiego Zielonego Muru świadczy o tym, że to zjawisko się nasila, a walka z nim jest tytanicznym, ale nieuniknionym wyzwaniem” – pisze prof. Emmanuel DUPUY.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-emmanuel-dupuy-jakie-perspektywy-stoja-przed-afryka-glowne-wyzwania-liderzy-zmian-szanse-kontynentu/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ