Rosja ma wypłacić odszkodowania za naruszenia prawa do pokojowych zgromadzeń
Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu orzekł, że Rosja ma wypłacić odszkodowania w związku z 28 skargami złożonymi przez Centrum Praw Człowieka Memoriał i OWD-Info. Dotyczyły one naruszenia prawa do pokojowych zgromadzeń – powiadomiło OWD-Info.
Naruszenie prawa do pokojowych zgromadzeń przez Rosję
.Orzeczone odszkodowania wynoszą od 4 do 5,5 tys. euro. Skargi, jak poinformowały OWD-Info (rosyjska organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka) i Radio Swoboda, były związane z zatrzymaniami podczas licznych akcji protestacyjnych i spotkań w Rosji w latach 2017-21.
Według ETPC władze zastosowały wobec uczestników tych organizacji nieproporcjonalne środki i naruszyły ich prawo do wolności zgromadzeń, nietykalności osobistej i sprawiedliwego procesu. Orzeczono wobec nich kary grzywny i areszty administracyjne.
Rosyjskie media podkreślają, że Rosja, która w związku z agresją na Ukrainę została wykluczona z Rady Europy, w odpowiedzi na ten ruch podjęła w ubiegłym roku decyzję o niewykonywaniu orzeczeń ETPC przyjętych po marcu 2022 roku.
Ukraina może wygrać tę wojnę
.„Nie akceptujemy świata, w którym Rosja poniewiera sąsiadami, a amerykańskie obietnice bezpieczeństwa rozpływają się w powietrzu” – piszą Peter ROUGH, analityk Hudson Institute w Waszyngtonie i Wesley K. CLARK, prezes CEO Wesley K. Clark & Associates.
„Wjednym z wydań Newsweeka Michael Gfoeller i David Rundell przytaczają argumenty przeciwko amerykańskiemu wsparciu dla Ukrainy w wojnie z Rosją, twierdząc, że Waszyngton podejmuje w tym konflikcie poważne ryzyko przy znikomych lub zerowych korzyściach” – piszą autorzy.
„Swój wywód rozpoczynają od pochwały dopuszczania do głosu przeciwstawnych opinii, przywołując Johna Stuarta Milla, a potem sięgając po znany cytat z Daniela Patricka Moynihana: «Każdy ma prawo do własnej opinii, ale nie do własnych faktów». Następnie przytaczają 12 obiektywnych faktów na temat rosyjskiej wojny w Ukrainie, by zakończyć entuzjastycznym zaproszeniem do przesyłania komentarzy na temat ich argumentów, pod warunkiem że będą się one odnosić do wspomnianych powyżej 12 obiektywnych faktów” – dodają eksperci.
„Niestety, wielu z tych dwunastu stwierdzeń nie można nazwać ani obiektywnymi, ani faktami. Składają się one natomiast na mylący i manipulujący czytelnikiem przekaz o wojnie, prowadzący do niebezpiecznych wniosków na temat wartości amerykańskiego wsparcia” – piszą Peter ROUGH i Wesley K. CLARK.
Nie rozliczyliśmy poprzedniej wojny
.O poczynaniach Rosji wypowiadał się prof. Stéphane COURTOIS, francuski historyk i profesor uniwersytecki: „Putin jest otoczony bandą złodziei, którzy okradli kraj i naród, wzbogacając się na tym. To samo planowali zrobić na Ukrainie. Putin ma więc pretensje do Zachodu, że ten uniemożliwił mu zagarnięcie tego łakomego kąska”.
„Mamy do czynienia z plagiatem radzieckiej propagandy lat 1939–45. Plagiatem wymyślonym jeszcze w czasie rządów Breżniewa. Możliwe, że Polacy o tym nie wiedzą, ale 9 maja 2005 r. Putin opublikował w dużej francuskiej gazecie Le Figaro pełną stronę o wnioskach z II wojny światowej. Pod tym artykułem mógłby podpisać się sam Breżniew. Putin zawarł w swojej narracji wszystkie tematy propagandy radzieckiej; a pisał to w roku 2005. Pisał o oswobodzeniu Europy itd…” – mówił profesor.
„Wspomniał tam nawet o fałszywym Katyniu – białoruskiej wiosce Chatyniu. Ta białoruska wioska, która została spalona przez Niemców. KGB to wykorzystało, aby odwrócić uwagę od zbrodni na polskich oficerach. Zdumiewające jest również to, że takie rzeczy są publikowane w prawicowej gazecie we Francji. Zatem od lat 1939–45 nic się nie zmieniło. To ta sama mentalność i ta sama propaganda” – dodał profesor.
„Mówiąc o rosyjskiej propagandzie, należy wspomnieć o części skrajnej lewicy, a także suwerennej prawicy we Francji, które mówiąc o pokoju na Ukrainie, opowiadają się po stronie pokoju korzystnego dla Rosji” – powiedział prof. Stéphane COURTOIS.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/AB