Rosja używa cyberprzemocy i dezinformacji do destabilizacji Bałkanów
Rosja nadal odgrywa rolę destabilizatora całych Bałkanów, używa szczególnie cyberprzemocy i dezinformacji; NATO uważnie przygląda się sytuacji – powiedziała w środę generał Pamela McGaha, dowódca kwatery głównej NATO w stolicy Bośni i Hercegowiny.
Bałkany regionem strategicznym dla NATO
.„Sojusznicy NATO zdecydowanie popierają suwerenność i integralność terytorialną Bośni i Hercegowiny. Właśnie na tym się wspólnie skupiamy i na tym zawsze będziemy się skupiać” – powiedziała McGaha, przemawiając w Sarajewie.
Dodała, że całe Bałkany Zachodnie to region o strategicznym znaczeniu dla NATO, dlatego też wzmocniono kontyngent wojskowy działający w Kosowie.
„Retoryka podziału”
.Komentując sytuację wewnętrzną w Bośni i Hercegowinie naznaczoną ciągłymi napięciami politycznymi, McGaha zaznaczyła, że NATO oczekuje odpowiedzialnego zachowania od przywódców politycznych w Bośni i Hercegowinie, a jednocześnie uważnie monitoruje to, co robią.
„Jesteśmy zaniepokojeni secesjonistyczną i dzielącą retoryką, a także wpływami zewnętrznymi, w tym z Rosji, które zagrażają stabilności i blokują reformy. Wzywamy Rosję do odegrania konstruktywnej roli na Bałkanach Zachodnich. Niestety regularnie widzimy to, że Rosja zachowuje się dokładnie odwrotnie. Jesteśmy świadkami cyberataków, dezinformacji, zastraszania i innych destabilizujących działań” – zauważyła gen. McGaha.
„NATO w pełni szanuje suwerenne prawo każdego państwa do wyboru własnych ustaleń politycznych i dotyczących bezpieczeństwa. Wzywamy Rosję, aby zrobiła to samo. Jest to podstawowa zasada bezpieczeństwa europejskiego, do której przestrzegania zobowiązaliśmy się wszyscy, łącznie z Rosją” – przypomniała.
Składający pod koniec listopada w Bośni i Hercegowinie wizytę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg również zwrócił uwagę na „retorykę podziału oraz wpływy Rosji w kraju”. „Niepokoi nas retoryka secesjonistyczna, a także wpływy zewnętrzne, zwłaszcza ze strony Rosji. Grozi to podważeniem stabilności i osłabieniem reform w Bośni i Hercegowinie. Wszyscy przywódcy w kraju muszą pracować na rzecz jedności i postępu” – powiedział Jens Stoltenberg.
Gra o Bałkany
.We „Wszystko co Najważniejsze” Ryszard Czarnecki pisze o strategicznej roli Bałkanów dla Unii Europejskiej, a zwłaszcza Polski.
„Bałkany to pasjonujący region z wielu powodów” – przekonuje. – „Choćby dlatego, że to właśnie stąd wywodzą się kraje, które jako pierwsze i zapewne jedyne w najbliższych dwóch dekadach wejdą do Unii Europejskiej. Inny powód to fakt, że właśnie tutaj w Europie mamy aż trzy kraje z muzułmańską większością oraz jeden z bardzo dużą islamską mniejszością. Wreszcie powód trzeci to znaczące zróżnicowanie i historyczne i etniczne i polityczne tego obszaru, co utrudnia próby znajdowania wspólnej politycznej tożsamości i wspólnych celów – ale też z drugiej strony umożliwia rozgrywanie poszczególnych państw bałkańskich przez możnych sąsiadów (głównie Europe Zachodnia z dominującą rolą Niemiec, ale też USA).”
Przypomina też o nasilającym się wpływie Rosji w tym regionie: „To Kreml stał za zamieszkami w Macedonii, to Moskwa posiada decydujące wpływy w sektorze energetycznym Serbii i w dużej mierze Bułgarii (państwie członkowskim UE!). To rosyjski diabeł ogonem macha w Kosowie, poddawanym coraz większej infiltracji ze strony służb specjalnych Federacji Rosyjskiej. Obejmuje to na przykład próby pozyskiwania do współpracy … ukraińskich żołnierzy ze stacjonującego tam od lat kontyngentu.”
„Rosja nasiliła swoją obecność na Bałkanach: polityczną, dyplomatyczną, gospodarczą, ale też agenturalną. Skarżyli się na to w rozmowie ze mną najważniejsi politycy Albanii i to z różnych stron sceny politycznej. Nawet jeśli bałkański mecz Moskwa na razie przegrywa z Waszyngtonem, to nic nie wskazuje na to, aby chciała oddać go walkowerem. Na Bałkanach pojedynek USA – FR trwa.”
PAP/Wszystko co Najważniejsze/JT