Rosja wprowadza system rozpoznawania twarzy na granicy z Polską

Rosja wprowadza system rozpoznawania twarzy na granicy z Polską

Rosja planuje zainstalować na przejściach granicznych z sąsiednimi krajami, w tym z Polską, system rozpoznawania twarzy, podobny do monitoringu działającego w Moskwie – podał w czwartek niezależny portal Meduza. System miałby zadziałać pod koniec 2023 roku.

System rozpoznawania twarzy na rosyjskiej granicy

.Meduza powołuje się na doniesienia o przetargu, ogłoszonym przez Dyrekcję ds. Budowy i Eksploatacji Obiektów na Granicy Rosji (Rosgranstroj), na specjalnym portalu ogłoszeń o przetargach państwowych. Z dokumentu wynika, że na dziewięciu przejściach granicznych z sąsiednimi krajami miałyby powstać „systemy analizy wizualnej”, umożliwiające „automatyczne analizowanie wizerunków twarzy”, tak aby identyfikować kierowców i łączyć ich twarze z danymi znajdującymi się w „biometrycznej bazie danych bądź w odpowiednim wykazie”.

Jak zauważa Meduza, dokument nie wyjaśnia, o jakie dane i wykazy konkretnie chodzi. W ogłoszeniu wskazano, że system służyłby porównaniu twarzy kierowców podczas wjazdu i wyjazdu przez przejście graniczne.

Systemy miałyby powstać na przejściach na granicy z Polską (w Bagrationowsku i Mamonowie), Litwą (Czernyszewskoje), Chinami (Zabajkalsk, Pogranicznyj, Kraskino), Kazachstanem (Masztakowo, Orsk, Sagarczyn). Instalację przewidziano do 25 listopada 2023 roku.

Nowy system rozpoznawania twarzy będzie skuteczniejszy od monitoringu moskiewskiego

.Niezależny kanał Możem Objasnit na serwisie Telegram przytacza ocenę Michała Klimariowa, działacza Stowarzyszenia Ochrony Internetu, który uważa, że planowany system będzie podobny do monitoringu działającego w Moskwie i będzie skuteczniejszy od dotychczasowego. Dotąd sprawdzanie ludzi na granicy szwankowało – powiedział Klimariow. Wskazał, że gdy on sam wyjechał z Rosji, władze twierdziły, że uczynił to przez przejście graniczne z Litwą, podczas gdy w istocie przekroczył przejście z Ukrainą.

Klimariow został uznany wiosną 2022 roku za „zagranicznego agenta”, a później MSW Rosji wysłało za nim list gończy.

Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę z Rosji wyjeżdżali przedstawiciele opozycji i mediów niezależnych. Wyjazdy masowe rozpoczęły się po ogłoszeniu we wrześniu 2022 r. mobilizacji na wojnę; wówczas Rosjanie przekraczali granice m.in. z Kazachstanem, Gruzją i Mongolią.

Gdzie leży granica inwigilacji?

.„Historia ludzkiej cywilizacji może być widziana jako walka pomiędzy rządzącymi i rządzonymi; walka o wpływ, autorytet i stanowienie zasad, na których podstawie zbudowane jest społeczeństwo. Na każdym etapie rozwoju tej cywilizacji, technologia pomagała zdefiniować wynik walki o dominację. Przez wiele stuleci odbywała się ona za pomocą koni i broni ostrej; tak rządzący, jak i niewdzięczne masy mogą zmobilizować równie dużo zdolnych ją dzierżyć wojowników (warto przyjrzeć się temu, jak w połowie XIX wieku urbanistyka Paryża została przeprojektowana z uwzględnieniem szerokich alei, w których tłum znacznie łatwiej poddawał się kontroli)” – pisze Charles CRAWFORD, były ambasador Wielkiej Brytanii w Sarajewie, Belgradzie i Warszawie.

„Obecnie, w czasie, który jak na historyczne standardy jest jedynie mgnieniem oka, przemieściliśmy się w całkowicie nowe realia, głównie dzięki rewolucji cyfrowej obejmującej ostatnich 10 lat; mamy rozproszone, zdecentralizowane bronie mikro-zniszczenia i balans władzy pomiędzy rządzącymi i rządzonymi, który przesuwa się niezwykle szybko, tworząc nowe, niestabilne i asymetryczne relacje”.

Jak podkreśla Charles CRAWFORD, „rządy odgrywają swoją rolę w kreowaniu rzeczywistości na podstawie tych niezgłębionych oceanów danych. Sposób zarządzania oraz podatki są całkowicie uzależnione od statystyki i pomiarów. Kto ile zarabia? Kto importuje, a kto eksportuje – i co? Dlaczego ludzie zapadają na poszczególne choroby i co można zrobić, aby im pomóc? Jakie są koszty, ale i jakie korzyści płynące z budowy nowej drogi właśnie w tym, konkretnym miejscu, w przeciwieństwie do budowy nowej szkoły…?”.

.„W pierwszej kolejności, dla rządów ma znaczenie użycie ogromnych strumieni danych, które są dziś do dyspozycji po to, by podejmować lepsze decyzje i oszczędzać związane z nimi koszty. To jednak tworzy nowy, palący problem; chcemy, by rząd był dostatecznie silny, by podejmować mądre decyzje, ale nie tak silny, by być wobec nas opresyjny. Gdzie powinniśmy zacząć budować granicę? I czy taka metafora – metafora granicy, linii demarkacyjnej, w ogóle ma sens?” – pyta Charles CRAWFORD.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 lutego 2023