Rosja zaatakuje wschodnią flankę NATO? Mamy 3 lata aby się przygotować
Aby uniknąć wojny z Rosją, kraje ze wschodniej flanki NATO powinny przyjąć 3-letni horyzont czasowy na przygotowanie się do konfrontacji – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” minister w Kancelarii Prezydenta RP, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Kierunek modernizacji polskiej armii nie ulegnie zmianie
.Jacek Siewiera odniósł się w wywiadzie, opublikowanym w sobotnim „Naszym Dzienniku”, do pytania o współpracę z nową sejmową większością, która ma odmienny stosunek w wielu sprawach niż prezydent. „Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to z dotychczasowych wypowiedzi niektórych polityków oraz rozmów, jakie przeprowadziłem, odczytuję, że zasadnicze kierunki będą respektowane. Prezydent oczekuje, iż cele dotyczące kształtowania armii, zwiększania liczebności wojska oraz modernizacji nie będą radykalnie zmieniane” – powiedział Siewiera. Szef BBN odniósł się także do stwierdzenia, że opozycja, która zdobyła większość w Sejmie, twierdzi, że MON kupuje za dużo sprzętu, krytykuje zakup 500 sztuk HIMARS-ów.
„Krytykowanie zakupów pod pretekstem np. tego, że producent nie dostarczył takich ilości uzbrojenia do armii USA, to chybiona argumentacja (…). Ponieważ odwołuje się do produkcji i dostaw z czasów pokoju, czyli sprzed 2022 r. Właściwe byłoby porównanie naszych zakupów do ilości wieloprowadnicowych systemów rakietowych, które zostały dotychczas zniszczone po stronie rosyjskiej i ukraińskiej. Rosjanie stracili ok. 900 sztuk takich zestawów, Ukraina ponad 500” – ocenił Jacek Siewiera. Rozmówca „Naszego Dziennika” zapytany został, jakie działania podejmie prezydent, jeśli nowy rząd po sprawdzeniu kontraktów uzna, że trzeba ograniczyć zakupy dla armii.
Mamy 3 lata aby się przygotować do konfrontacji z Rosją
.”Nowa większość parlamentarna, która może stworzyć rząd, ma naturalne prawo do przeprowadzenie audytu i własnej oceny stanu Sił Zbrojnych. Natomiast, jeżeli ten audyt miałby prowadzić do zrywania kontraktów zbrojeniowych bez odniesienia się do rzeczywistych potrzeb armii i do planowania operacyjnego, byłby to sygnał niezwykle niepokojący. Ten kierunek na pewno spotka się z brakiem akceptacji ze strony prezydenta” – odpowiedział. Zapytany był też, czy realne jest zagrożenie, że może dojść do ataku ze strony Rosji na Pakt Północnoatlantycki, co przewidziano w raporcie Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej, więc państwa Zachodu mają 5-9 lat na przygotowanie się na jego odparcie.
„Niestety tak. Ta analiza jest zbieżna z opracowaniami przygotowanymi w USA. Jednak moim zdaniem widełki czasowe przedstawione przez niemieckich analityków są zbyt optymistyczne. Jeśli chcemy uniknąć wojny, to kraje NATO znajdujące się na wschodniej flance powinny przyjąć krótszy, 3-letni horyzont czasowy na przygotowanie się do konfrontacji. To czas, w którym na wschodniej flance musi powstać potencjał będący jasnym sygnałem odstraszającym przed agresją” – podkreślił szef BBN. „Przemysł zbrojeniowy w Rosji pracuje w trybie trzyzmianowym i jest w stanie odbudować zasoby w ciągu najbliższych trzech lat” – dodał Siewiera.
Polska z największą armią UE
.Na temat tego, iż jeśli Polska spełni ambitne plany modernizacji i zwiększenia siły własnej armii, to będzie dysponowała największą armią lądową w całej UE, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Alexandre MASSAUX w tekście “Największa siła militarna Unii Europejskiej“.
“Warszawa uchwaliła nowe prawo obronne w 2022 roku. Jak podaje polski rząd, polska armia liczy obecnie ok. 111,5 tys. żołnierzy zawodowych i 32 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Na mocy nowych przepisów polska armia zostanie docelowo zwiększona do ok. 300 tys. żołnierzy – 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej. Jeśli te liczby zostaną osiągnięte, polska armia przewyższy 200-tysięczną armię francuską, która jest obecnie największą armią w UE. „Polska musi dysponować siłami zbrojnymi adekwatnymi do tej sytuacji, która jest dzisiaj – siłami, które będą zdolne odeprzeć atak i które będą na tyle silne, by do tego ataku nie doszło. By ich siła odstraszająca wystarczyła, aby do takiego ataku zniechęcić” – podkreśla Jarosław Kaczyński, lider rządzącego PiS”.
”Dzięki stale rosnącemu budżetowi obronnemu, zwiększonemu zaangażowaniu w misje UE i NATO, korzystnym czynnikom geopolitycznym oraz dużemu potencjałowi rekrutacyjnemu Polska ma dobrą pozycję, aby nadal wzmacniać swoje siły zbrojne. Świadczą o tym zresztą ostatnie zakupy. W ostatnich latach Polska dokonała szeregu poważnych zakupów broni w celu modernizacji i wzmocnienia swoich sił zbrojnych. W 2016 roku zamówiła w niemieckiej firmie Krauss-Maffei Wegmann 100 czołgów najnowszej generacji Leopard 2A5. Z kolei od polskiej firmy WZM zakupiła transportery opancerzone Rosomak, które służą do transportu oddziałów i wsparcia logistycznego na polu walki”.
.”W 2018 roku Polska zawarła umowę z amerykańską firmą Raytheon na zakup systemu Patriot, najnowocześniejszego systemu obrony przeciwlotniczej. Zakup ten był jednym z największych zakupów obronnych w historii Polski i został wyceniony na 4,75 mld dolarów. Polska kupiła także samoloty myśliwskie F-35 od amerykańskiej firmy Lockheed Martin – zamówiła 32 myśliwce z tej serii, które zastąpią wysłużone myśliwce MiG-29 i Su-22. Zamówiono również wojskowe drony, w tym drony MQ-9 Reaper produkowane przez amerykańską firmę General Atomics. Od 2022 roku zakupy te znacznie przyspieszają. W Korei Południowej Polska kupiła 288 systemów wielokrotnych wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo i 1000 czołgów K2 od Hyundai Rotem. W USA Warszawa zamówiła 116 nowych czołgów Abrams. Dla porównania – Francja, Niemcy i Wielka Brytania mają obecnie podobno po 200 czołgów” – pisze Alexandre MASSAUX.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ