Rosjanom kończą się pociski precyzyjne

pocisków precyzyjnych

Jak podał we wtorek szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), Kyryło Budanow, rosyjskie zapasy pocisków precyzyjnych są na wyczerpaniu. Ukraiński urzędnik ocenia, że Rosja będzie w stanie przeprowadzić w najbliższym czasie jeszcze tylko kilka ostrzałów terytorium Ukrainy.

.Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego stwierdził we wtorek, że rezerwa rosyjskich pocisków już od dłuższego czasu znajduje się w stanie krytycznego minimum. Jak ocenił nie oznacza to jednak, iż Rosja będzie bardziej oszczędnie używała swoich pocisków precyzyjnych. Jego zdaniem jest to bardzo zła wiadomość dla Rosji. Budanow zauważył również, iż rosyjski poziom produkcji rakiet nie jest w stanie zaspokoić zapotrzebowanie rosyjskiego wojska na nie.

Jak dodał, należy pamiętać również, że produkcja nowych pocisków dalekiego zasięgu w Rosji nie dotyczy wszystkich typów tego uzbrojenia, lecz tylko wybranych. Jest to kolejny czynnik powodujący osłabienie siły militarnej wroga.

Zagrożenie zmasowanymi atakami wciąż jednak utrzymuje się na wysokim poziomie, dlatego w najbliższych dniach należy spodziewać się kolejnych takich prób podejmowanych przez Kreml – ostrzegł we wtorek rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat, cytowany przez agencję UNIAN.

„Rosjanom potrzeba kilku dni, żeby przygotować taki atak. Trzeba zaprogramować trajektorię lotu i cele pocisków, zebrać różnorodne dane wywiadowcze. Wróg gromadzi również informacje dotyczące rozmieszczenia naszych systemów obrony powietrznej – gdzie się znajdują i jak uderzyć w nasze słabe miejsca. (…) Poniedziałkowy zmasowany atak nie był spontaniczną operacją w odpowiedzi na działania (Ukrainy), lecz został przygotowany z wyprzedzeniem” – wyjaśnił Ihnat.

Brytyjska grupa śledcza Conflict Armament Research przeanalizowała odłamki pocisków rakietowych, które 23 listopada uderzyły w obiekty infrastruktury krytycznej w Kijowie. Eksperci doszli do wniosku, że Rosja kontynuuje produkcję zaawansowanych pocisków manewrujących, m.in. Ch-101. Dowodzi to, że Kreml znalazł sposoby na zdobycie półprzewodników i innych niezbędnych materiałów pomimo sankcji lub zgromadził znaczne zapasy tych komponentów jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę – oznajmił w poniedziałek amerykański dziennik „New York Times”.

Jest jednak oczywiste, że Rosja wystrzeliwuje w kierunku sąsiedniego kraju coraz mniej pocisków dalekiego zasięgu i przeciwko coraz mniejszej liczbie celów – dodał „NYT” za anonimowym analitykiem wywiadu wojskowego USA.

O historii rosyjskich klęsk militarnych i niepowodzeń w polityce zagranicznej, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Włodzimierz MARCINIAK. Autor zwraca w nim uwagę również na rosyjskie problemy z Kazachstanem, który w ostatnich miesiącach konsekwentnie dystansował się od agresywnych działań Kremla.

„Żyjemy w kolejnej iluzji, jaką jest mit niezwyciężonej armii rosyjskiej. Tymczasem analizując jej historię od wojny rosyjsko-japońskiej poprzez wszystkie kolejne konflikty, można zaryzykować przypuszczenie, że jedyną wojną, którą armia radziecka faktycznie wygrała, była II wojna światowa, i to tylko dlatego, że walczyła w koalicji z Zachodem. Samodzielnie Rosja przegrała z każdym przeciwnikiem, oczywiście pod warunkiem, że nie uwzględnimy np. Węgier w 1956 roku. Nawet dwie wojny w Czeczenii trudno uznać za zwycięstwa. Przecież pierwsza była klęską, a druga tylko porozumieniem z częścią przeciwników, co przedstawiono jako sukces. Był to jednak sukces telewizji, a nie armii. Podobnie może być i w tym przypadku”.

„Kazachstan konsekwentnie odmawia uznania aneksji Krymu, Donbasu, a także suwerenności tzw. republik Donieckiej i Ługańskiej. Co więcej, kraj ten de facto przyłącza się do sankcji wtórnych. Władze Kazachstanu oficjalnie zajęły stanowisko, że nie będą pomagać Rosji w łamaniu sankcji, a przez sam Kazachstan nie będzie odbywał się tranzyt zakazanych przez nie towarów. Ponadto Kazachstan dąży do zwiększenia eksportu ropy naftowej i tym samym realnego osłabienia ewentualnego szantażu naftowego Rosji” – pisze prof. Włodzimierz MARCINIAK w tekście „Czekają nas decydujące trzy miesiące wojny” [LINK]

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 6 grudnia 2022