Rośnie obóz miękkiego pozycjonowania się Europy wobec Rosji - Małgorzata Bonikowska
Powierzenie Herbertowi Kicklowi misji utworzenia austriackiego rządu oznacza, że rośnie obóz miękkiego pozycjonowania się Europy wobec Rosji – oceniła prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych dr Małgorzata Bonikowska. Jej zdaniem, rosyjskie wpływy w Europie trzymają się całkiem mocno.
Na wschodniej flance NATO wiemy, że Rosja rozumie tylko język siły – Małgorzata Bonikowska
.Prezydent Austrii Alexander Van der Bellen zlecił misję utworzenia nowego rządu Herbertowi Kicklowi, liderowi skrajnie prawicowej, eurosceptycznej, antyimigranckiej i prorosyjskiej Austriackiej Partii Wolności (FPOe). Uczynił to po weekendowym fiasku negocjacji koalicyjnych prowadzonych przez byłego już lidera Austriackiej Partii Ludowej (OeVP) Karla Nehammera.
Dr Bonikowska powiedziała, że współtworzenie rządu przez FPOe nie byłoby precedensem, a w obecnym układzie politycznym właściwie nie ma alternatywy dla utworzenia koalicji przez Austraicką Partię Wolności z Partią Ludową.
„Rzeczywiście ugrupowanie Kickla jest partią skrajną, o poglądach zdecydowanie niemainstreamowych, której popularność obecnie, i to zwycięstwo wyborcze, które uzyskała w ostatnich wyborach, zawdzięcza swojej bardzo ostrej retoryce” – oceniła Małgorzata Bonikowska.
Politolog podkreśliła, że Partia Wolności zapowiada także zmniejszenie pomocy dla Ukrainy. Dr Bonikowska zaznaczyła, że Austria „zawsze była dość miękka w stosunku do Rosji”, co wynikało m.in. z uzależnienia od jej surowców. Tworzenie rządu przez Kickla oznacza, że „obóz miękkiego pozycjonowania się Europy wobec Rosji rośnie”.
Zdaniem dr Bonikowskiej „niektóre europejskie kraje idą w prawo” i jednocześnie widać, że rosyjskie wpływy na naszym kontynencie „trzymają się całkiem mocno”. W jej ocenie może to zaowocować korektą kursu europejskiej polityki w kierunku „bardziej spolegliwego traktowania Rosji” i podkreślania konieczności zakończenia wojny z Ukrainą.
„Nas niepokoi to, że zakończenie wojny i dojście do jakiegoś rozejmu może być ważniejsze samo w sobie niż warunki tego rozejmu. My na wschodniej flance NATO wiemy, że to nie jest dobre, bo Rosja rozumie język siły i traktuje takie właśnie miękkie pozycjonowanie się Europy jako jej słabość, a nie siłę” – oceniła Małgorzata Bonikowska.
Herbert Kickl od 2021 r. sprawuje funkcję przewodniczącego FPOe. Ze względu na jego prorosyjskie poglądy i nacjonalistyczne deklaracje po wyborach parlamentarnych we wrześniu ubiegłego roku liderzy wszystkich pozostałych ugrupowań kategorycznie sprzeciwili się wejściu w koalicję z FPOe w przypadku, gdyby szef tej partii miał zostać nowym kanclerzem.
Po fiasku negocjacji w sprawie utworzenia koalicji rządowej bez FPOe kanclerz Karl Nehammer ogłosił w sobotę wieczorem, że zrezygnuje ze stanowiska szefa rządu i przewodniczącego konserwatywnej OeVP. Wcześniej tego dnia partia kanclerza podjęła ostatnią próbę rozmów koalicyjnych z socjaldemokratami.
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się 29 września ubiegłego roku, wygrała FPOe, która uzyskała 28,8 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się rządząca dotychczas OeVP (26,3 proc.), a na kolejnych – SPOe (21,1 proc.), liberalna NEOS (Nowa Austria i Forum Liberalne; 9,2 proc.) oraz Zieloni (8,3 proc.).
Mimo zwycięstwa wolnościowców prezydent Van der Bellen powierzył misję stworzenia nowego rządu dotychczasowemu kanclerzowi Nehammerowi. Decyzję tę tłumaczył faktem, że chadecy i socjaldemokraci stanowczo wykluczyli wejście do gabinetu, na czele którego stałby lider FPOe. Ugrupowania te zarzucają tej partii ekstremizm, bliskie związki z Rosją, chęć ograniczenia roli kobiet w życiu publicznym czy posługiwanie się językiem, który pogłębia podziały społeczne – argumentował Van der Bellen.
Statek celowo przeciągnął kotwicę po dnie Bałtyku, aby zniszczyć dwa kable danych na żądanie Rosji
.Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza (UNCLOS) zapewnia silną ochronę każdemu statkowi na wodach międzynarodowych. Prawo „nieszkodliwego przepływu” oznacza, że można płynąć tam, gdzie się chce i kiedy się chce, bez rejestrowania się na pokładzie, przeszukiwania czy zawracania. Stany Zjednoczone podkreśliły stanowczo, że jeśli kraje NATO złamią w Europie tę zasadę dla swojej wygody, Komunistyczna Partia Chin zacznie ingerować w żeglugę handlową wokół Tajwanu. Stany Zjednoczone ujawniły również informacje wywiadowcze, które pomniejszały (w sposób niebudzący przekonania) prawdopodobieństwo sabotażu.
Ponadto nikt nie chciał wdawać się w bójkę z mściwą Komunistyczną Partią Chin, której łatwo zajść za skórę. Kiedy w 2021 r. Litwa symbolicznie zacieśniła oficjalne więzi z Tajwanem, władze w Pekinie odpowiedziały bezlitosną mieszanką różnorakich sankcji, w tym również handlowych. Europejscy sojusznicy Litwy się pochowali, zapamiętując tę lekcję na przyszłość.
Podczas trwającego miesiąc impasu w cieśninie Kattegat Niemcy próbowały łagodnych negocjacji z Chińczykami. Skończyło się na tym, że fińscy, duńscy, niemieccy i szwedzcy urzędnicy złożyli symboliczną wizytę na Yi Peng 3. Nie pozwolono im jednak na przeprowadzenie właściwego dochodzenia. Mimo tego po wizycie pozwolono statkowi po prostu odpłynąć. Było to katastrofalne rozstrzygnięcie. Powstała w ten sposób „nowa norma”, zgodnie z którą Rosja może wykorzystywać chińskie okręty do niszczenia infrastruktury państw NATO bez żadnych poważnych konsekwencji dla żadnej z zaangażowanych stron. Uwydatniło to również braki w zakresie odstraszania: większość krajów zachodnich nie wie, jak reagować na tego rodzaju ataki.
„Ale nie wszyscy. Odpowiedź na atak na połączenie energetyczne Estlink 2 między Finlandią a Estonią przeprowadzony przez Rosję w Boże Narodzenie – w którym uszkodzone zostały również cztery kable danych – była zupełnie inna. Zareagowano szybko i zdecydowanie. Fiński personel bezpieczeństwa wszedł na pokład i w oczekiwaniu na policyjne dochodzenie przejął podejrzanego sprawcę, statek Eagle S” – opisuje Edward LUCAS, brytyjski dziennikarz, europejski korespondent tygodnika „The Economist”.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/edward-lucas-ataki-na-kable-przesylu-danych/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB