Rosyjscy hakerzy dokonywali ataków na sieci używane przez europejskie armie

Rosyjscy hakerzy

Rosyjscy hakerzy powiązani z wywiadem wojskowym Rosji próbowali i w niektórych przypadkach udanie zinfiltrowali sieci używane przez siły zbrojne w Europie, firmy transportowe i energetyczne – podała w środę amerykańska stacja CNN, powołując się na dokument Microsoftu. Dotknięte atakiem miało być „mniej niż 15” podmiotów.

.Według CNN oraz branżowego portalu Bleeping Computer, koncern Microsoft poinformował swoich klientów o wykryciu podatności w aplikacji e-mailowej Outlook. Dziurę miał pierwszy zauważyć ukraiński zespół cyberbezpieczeństwa CERT-UA. Rosyjscy hakerzy mieli wykorzystać usterkę do przeprowadzenia włamań do sieci używanych przez m.in. europejskie armie.

Rosyjscy hakerzy APT28

.Jak wynika z komunikatu Microsoftu dla klientów, na który powołują się media, dzięki wykorzystaniu podatności, powiązani z wywiadem wojskowym GRU rosyjscy hakerzy APT28 (znani także pod nazwami m.in. STRONTIUM i Fancy Bear) mieli uzyskać dostęp do sieci używanych przez „mniej niż 15” organizacji rządowych, wojskowych, transportowych i energetycznych między kwietniem i grudniem 2022 roku. Włamanie miało pozwolić przestępcom uzyskać dostęp do e-maili dotkniętych podmiotów.

Grupa hakerska powiązana z GRU

.Microsoft we wtorek udostępnił łatkę naprawiającą podatność, jednak w publicznej wiadomości nie zawarł informacji o tym, że podatność została wykorzystana przez rosyjskich hakerów. Podatność miała pozwolić na włamanie się do systemów poprzez wysłanie specjalnie skonstruowanego e-maila, który by zadziałać nie musiał zostać otwarty przez odbiorcę.

APT28 to ten sam zespół, któremu przypisano m.in. włamanie na serwery Partii Demokratycznej podczas kampanii wyborczej w USA w 2016 roku. Inna grupa, również powiązana z GRU, została wskazana przez Microsoft w październiku 2022 roku jako odpowiedzialna za ataki na ukraińskie i polskie firmy logistyczne

Rosyjskie fabryki trolli

.Na temat rosyjskich „fabryk trolli”, które są wykorzystywane w celu siania dezinformacji, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze Piotr ŚWITALSKI w tekście „Miliardy rubli na fabrykę trolli i botów. Unia Europejska wobec dezinformacji„.

„Dezinformację możemy analizować z perspektywy wpływu zewnętrznego i wewnętrznego. Sferę zewnętrznego oddziaływania zwykle dostrzegamy w działaniach wobec całej organizacji lub państw – tutaj przoduje Federacja Rosyjska. Po raz pierwszy działania Federacji Rosyjskiej zostały zauważone przez instytucje i agencje unijne około 10 lat temu. Od tego czasu opracowywane są strategie mające skutecznie przeciwdziałać dezinformacji wymierzonej w UE”.

„Początkowo głównym obszarem działań Unii było skuteczne zwalczanie negatywnego wpływu informacyjnego w krajach Partnerstwa Wschodniego. W 2010 r. powstała pierwsza grupa zadaniowa, która po pięciu latach przekształciła się w Komórkę UE ds. Syntezy Informacji o Zagrożeniach Hybrydowych (ang. „East StratCom Task Force”), będącą częścią administracji Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Pracujący tam analitycy koncentrują się na monitorowaniu wszystkich mediów, a także proaktywnym komunikowaniu polityk i działań UE we wschodnim sąsiedztwie i poza nim”.

.”East StratCom Task Force swoje analizy publikuje na stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych. Platforma „EU vs DisInfo” jest na bieżąco aktualizowana i dostępna w trzech językach: angielskim, niemieckim i rosyjskim. Można tam znaleźć informacje o propagandowych kampaniach Federacji Rosyjskiej, pogłębione analizy i bazę ponad 7700 przykładów propagandy prokremlowskiej. Dane można filtrować m.in. pod kątem kraju docelowego. W ten sposób dowiemy się m.in., że przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. rosyjska dezinformacja w Polsce skupiała się na tezach propagandowych, takich jak „Polska straciła więcej na członkostwie w UE niż w czasach komunistycznych” czy „Współcześnie żyjemy biedniej niż za komunizmu”. Taki komunikat powielany wielokrotnie zaczyna wpisywać się w świadomość społeczną, mimo że fakty są zupełnie inne. Operowanie pesymistyczną wizją świata jest łatwiejsze, bardziej medialne, szybciej przemawia do świadomości i dlatego dociera do większej liczby odbiorców niż późniejsze sprostowanie” – pisze Piotr ŚWITALSKI.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 marca 2023