Rosyjska blokada morska Ukrainy uniemożliwi transporty ze zbożem
Dowództwo rosyjskie intensyfikuje szkolenie bojowe okrętów rozmieszczonych na Morzu Czarnym, ćwicząc przede wszystkim blokowanie szlaków morskich biegnących z portów Ukrainy oraz wykrywanie i niszczenie innych okrętów – poinformowała w środę ukraińska armia. Blokada morska Ukrainy ma na celu uniemożliwienie transportów ze zbożem przez Morze Czarne do krajów Bliskiego Wschodu i Afryki.
Blokada morska Ukrainy
.W ćwiczeniach rosyjskich udział biorą zarówno jednostki pływające, jak i lotnictwo. „Oczywiście Rosjanie chcą trenować niszczenie statków cywilnych płynących do oraz z portów ukraińskich” – zaznaczono w raporcie Sił Zbrojnych Ukrainy. W dokumencie zwrócono też uwagę na dalsze wzmacnianie systemów obronnych na okupowanym Półwyspie Krymskim. Władze Ukrainy zwracają uwagę, że obecne rosyjskie działania to odpowiedź na chęć utrzymania przez Kijów eksportu zboża, gdy umowy gwarantującej jego bezpieczny transport przez Morze Czarne nie przedłużyła Moskwa.
Zwiększona aktywność rosyjskiej marynarki
.Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że Rosja zwiększyła swoją aktywność morską na Morzu Czarnym, podkreślając przy tym, iż rosyjskie siły najprawdopodobniej przygotowują się do „egzekwowania blokady morskiej Ukrainy”. Przejawem przygotowań do tego może być rosyjska korweta Siergiej Kotow, która została wysłana na Morze Czarne w celu patrolowania szlaku żeglugowego między cieśniną Bosfor a ukraińskim portem Odessa, informuje amerykański portal VOA News. „Istnieje realna możliwość, że stanie się ona (korweta Siergiej Kotow – przyp. red.) częścią grupy zadaniowej mającej na celu przechwytywanie statków handlowych, które według Rosji zmierzają na Ukrainę” – podało brytyjskie ministerstwo.
Zawieszenie dotychczasowej umowy zbożowej
.Rosja zawiesiła 17 lipca swój udział w umowie zbożowej, zawartej w lipcu 2022 roku. Blisko roczne porozumienia wynegocjowanego przez udziale ONZ i Turcji, umożliwiało bezpieczny transport dostaw ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Zanim jednak porozumienie zostało zawarte, rosyjska inwazja na Ukrainę wstrzymała eksport zboża, grożąc tym samym wystąpieniem globalnego kryzysu żywnościowego.
Inicjatywa zbożowa bez Rosji?
.Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skierował do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana i sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa propozycję kontynuowania inicjatywy zbożowej albo jej analogicznej wersji w trójstronnym formacie, bez udziału Rosji. Umowa gwarantowała bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne. W ramach porozumienia Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż. Według ONZ dzięki korytarzowi zbożowemu ceny żywności obniżone zostały o ponad 20 proc. na całym świecie.
Rosyjski imperializm
.Na temat historii rosyjskiego imperializmu na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście “Imperialne marzenia Kremla“. Autor zwraca w nim uwagę, iż Rosja nie jest pierwszym imperium, które nie może pogodzić się ze zmniejszeniem swojego terytorium i wpływów.
“Ukraina należy do Rosji tylko w tym fantastycznym sensie, w jakim do Rosji należą Prusy Wschodnie, czyli obwód kaliningradzki, wszystkie etnicznie polskie tereny objęte zaborem rosyjskim w XIX wieku, a także zagrabione obszary Azji Mniejszej lub Besarabii. W takim metaforycznym sensie do Rosji należą wszystkie ziemie, które kiedykolwiek były częścią imperium rosyjskiego i które stają się jego częścią w wyobraźni najemnych kondotierów. Deklarację noworoczną popiera jedynie prosty i bezwstydny pogląd, że zagrabienie czyjejś ziemi przez Rosjan jest zawsze słuszne, ponieważ Rosja jest mocarstwem i ma nim być zawsze. Tak uważa władca Kremla i to sprawę zamyka. Natomiast ewentualna utrata posiadanych przez Rosję terenów jest zawsze niesprawiedliwa, gdyż powstaje przez dławienie rosyjskiej państwowości. Jest to objaw samowoli ludów drugorzędnych, niemających historii lub pełniących podrzędną rolę w jej przebiegu. Rosja musi zawsze zwyciężać, ponieważ wymaga tego jej odwiecznie praktykowany tryb istnienia. Nigdy nie była republiką, krajem rządzonym przez parlament lub wolę ludu. I to nie ma prawa się zmienić, ponieważ co raz stało się rosyjskie, musi na zawsze pozostać rosyjskie”.
.”Rosja nie jest pierwszym imperium, które głęboko przeżywa ograniczenie swych wpływów i posiadłości. W czasach nowożytnych to doświadczenie spotkało kolejno wszystkich kolonizatorów: Brytyjczyków, Francuzów, Belgów i Holendrów. Wytrącenie ich z roli metropolii kolonialnej raniło ich poczucie dumy, wydawało się bolesne i niesprawiedliwe. Kolonizatorzy zawsze cierpieli, pozostawiając zamorskie terytoria ich mieszkańcom. Uważali, że oddają je w ręce ludzi niepewnych i niedoświadczonych, czyli skazują je na upadek. Żadne wojsko nie lubi wycofywać się z administrowanych terenów. Gdy opuszcza pole swego działania, nagle widzi, jak jest bezużyteczne i zbędne. Widzi, że nie udało mu się zorganizować życia lokalnych społeczności, czyli dominowało jedynie dlatego, że stosowało przemoc bez żadnej racji” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.
PAP/Jakub Bawołek/VOA News/WszystkoCoNajważniejsze/MJ