
Czy ryby mają świadomość? Japońskim naukowcom udało się dowieść, że rozpoznają się na zdjęciu, gdy widzą na nim swój pyszczek. Oglądanie całego ciała nie wywoływało tego efektu.
.Badania prowadził zespół pod kierunkiem prof. Masanori Kohda z Uniwersytetu Metropolitalnego w Osace. Ich wyniki opisano na łamach tygodnika „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
Ryby mają świadomość?
.Eksperymenty prowadzono z rybkami o nazwie wargatek sanitarny (Labroides dimidiatus), które zajmują się oczyszczaniem innych ryb z pasożytów skóry. Już wcześniej udało się wykazać, że wargatki rozpoznają się w lustrze, teraz okazało się, że również na fotografiach.
W trakcie najnowszych badań naukowcy pokazywali wargatkom cztery zdjęcia. Na pierwszym były one same, na drugim inne wargatki, na trzecim pyszczek badanego wargatka naniesiony na obcy korpus, na czwartym – pyszczek obcego wargatka na korpusie tego osobnika, który był badany.
Ryby nie atakowały wyłącznie tych fotografii, na których widziały własne pyszczki. Naukowcy wywnioskowali, że dzieje się tak, ponieważ ryby potrafią rozpoznać się na zdjęciu.
Test zdjęcia
.Naukowcy chcieli się jednak przekonać, czy ryby nie atakują swoich fotografii, ponieważ wydaje im się, że widzą na nich kogoś bliskiego, ale niekoniecznie siebie. W tym celu przeprowadzili test podobny do testu lustra. W takim teście, jeśli naukowcy chcą udowodnić, że zwierzę rozpoznaje się w lustrze, robią mu na pysku widoczny znak. Jeśli zwierzę, patrząc do lustra, rozpoznaje siebie, próbuje wówczas zetrzeć taki znak ze swojego pyska.
Tym razem postąpiono analogicznie, ale nie z lustrem, tylko ze zdjęciem. Na zdjęciach, na których były badane ryby, zrobiono w okolicach pyszczków kreski, które przypominały przyczepione pasożyty. Wówczas badane ryby, gdy ujrzały własne portrety z naniesionymi znamionami, zaczęły wycierać się w miejscu, gdzie na zdjęciach widniały ciemne ślady.
„Jest to pierwsze badanie, które dowodzi, że ryby mają poczucie własnego ja” – podsumowuje prof. Kohda.
Czego możemy nauczyć się od zwierząt?
.Jak dostrzega prof. Ewa J. GODZIŃSKA, specjalistka w zakresie etologii oraz socjobiologii z Pracowni Etologii Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN w Warszawie, „czynniki decydujące o tym, czy inne osobniki będą traktowane w sposób przyjazny, czy też agresywny, wykazują duże podobieństwo u zwierząt i u człowieka”.
Badaczka podkreśla, że „jednym z najważniejszych fundamentów życia społecznego jest ofiarność, czyli gotowość do wyświadczania innym przysług mimo związanego z tym ryzyka, czasem nawet za cenę życia. Altruizm to działania, które przynoszą korzyści innym osobnikom, ale dla altruisty wiążą się z ponoszeniem strat lub przynajmniej ze znacznym tego ryzykiem”.
„Ofiarność i gotowość do angażowania się w ryzykowne akcje na rzecz innych osobników nie jest naiwnością, lecz ważnym przystosowaniem. Jest tak dlatego, że dla każdego osobnika ważniejsze od indywidualnego przeżycia jest tzw. dostosowanie łączne, czyli łączna zdolność do przekazania swoich genów kolejnym pokoleniom, niezależnie od tego, czy są one ulokowane w jego własnym ciele, czy też w ciałach innych osobników. Jedną z najważniejszych form altruizmu jest więc nepotyzm, czyli działania przynoszące korzyść krewnym altruisty. Drugim ważnym czynnikiem decydującym o opłacalności zachowań altruistycznych jest gotowość ich beneficjentów do odwzajemniania uzyskanych przysług“.
Prof. Ewa J. GODZIŃSKA pisze, że „ofiarność i rycerskość podobają się płci przeciwnej. Zwierzęta mogą jednak zachowywać się w sposób altruistyczny także z innych powodów. Ryzykowne zachowania altruistyczne stanowią bowiem sygnał wysokiej jakości osobnika i w związku z tym mogą przynosić mu korzyści poprzez podnoszenie jego atrakcyjności dla płci przeciwnej. Zjawisko to zostało dobrze udokumentowane między innymi przez długoletnie badania zachowań dżunglotymali arabskich”.
.„Zachowania społeczne zwierząt i ludzi łączy zaskakująco dużo podobieństw. Uczy nas to, że mimo ogromnej bioróżnorodności niektóre prawa regulujące zjawiska społeczne obserwowane w świecie istot żywych mają charakter w dużej mierze uniwersalny” – twierdzi prof. Ewa J. GODZIŃSKA.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/PP